Pragnienie posiadania dziecka – według Karty Pracowników Służby Zdrowia z 1995 roku – nie stwarza „żadnego prawa do dziecka”. Dziecko bowiem nie może być traktowane jako przedmiot pożądania, lecz jako podmiot obdarzony ludzką godnością. Przewodnik Katolicki, 27 stycznia 2008
Nie jeden raz można było w ostatnim czasie usłyszeć, że in vitro to kwestia światopoglądu katolickiego. A skoro tak to osoby, które katolikami nie są mogą swobodnie i dowolnie z zapłodnienia pozaustrojowego korzystać.
Tymczasem nie jest to kwestia konfesyjna, lecz rzeczywisty problem moralny i prawny dotyczący każdego człowieka bez względu na przekonania religijne. Zapłodnienie in vitro nie jest wyłącznie kwestią nauki i moralności katolickiej, gdyż dotyczy godności osoby ludzkiej.
Ta godność jest potwierdzona we wszystkich prawnych dokumentach międzynarodowych. Pojęcie godności umieszczono w Karcie Narodów Zjednoczonych, Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka, a następnie we wszystkich innych dokumentach ONZ poświęconych prawom człowieka, również w Akcie Końcowym KBWE. Nawet w Karcie Fundamentalnych Praw Unii Europejskiej mowa jest o godności osoby ludzkiej rozumianej jako wartość powszechna, uniwersalna zasada moralności i podstawa praw człowieka.
W tym kontekście warto przytoczyć stanowisko Parlamentu Europejskiego i Europejskiej Komisji Praw Człowieka – „embrion i płód ludzki muszą korzystać we wszystkich okolicznościach z takiego poszanowania, które przysługuje godności ludzkiej”. Oznacza to, że głównym kryterium oceny nie jest światopogląd religijny, lecz szacunek dla godności osoby i jej podstawowych praw, w tym prawa do życia i do jego godnego przekazywania. To w tym duchu Jan Paweł II w 1993 roku – mówiąc o etycznych problemach genetyki – podkreślił, że godność ludzkiej osoby nie wynika „z jej obecnych lub przyszłych działań ani też z tego, czym może się stać, a co można przewidzieć na podstawie genomu: wynika natomiast z jej cech istotowych, ze zdolności związanych z jej naturą”.
Z tego punktu widzenia pragnienie posiadania dziecka – według Karty Pracowników Służby Zdrowia z 1995 roku – nie stwarza „żadnego prawa do dziecka”. Dziecko bowiem nie może być traktowane jako przedmiot pożądania, lecz jako podmiot obdarzony ludzką godnością. Życie nie jest niczyją własnością, aby można nim było w sposób zupełnie dowolny dysponować. Jak z jednej strony mówi się o prawach rodziców, tak z drugiej strony zupełnie nic nie wspomina się o prawie do godnego poczęcia.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.