Kiedy we włoskiej telewizji 31 lat temu podano wiadomość, że „religijnego Nobla”, nagrodę Templetona, „za postęp w dziedzinie religii”, otrzymała Chiara Lubich, wielu zgromadzonych przed telewizorami zadawało sobie pytanie: „Chiara Lubich, kto to jest?”. Przewodnik Katolicki, 30 marca 2008
Chiara otworzyła się na Boże światło, które objawia się w prawdzie, dobru i pięknie otaczającego świata. To ono porwało ją i wprowadziło na drogę boskiej przygody, obejmującej aż 182 kraje, polegającej na tkaniu złotej nici jedności przez Jezusa i w Jezusie. Do Ruchu należy ponad 141 tys. stałych członków i ponad 2 mln sympatyków. Wśród nich są młodzi i dorośli, dzieci i nastolatki, rodziny i księża; chrześcijanie z innych Kościołów, wyznawcy judaizmu, buddyzmu czy hinduizmu, a nawet niewierzący. Duchowość jedności uważana jest za duchowość ekumeniczną, dając poczucie, że jesteśmy jednym ludem. Chiara odbyła wiele spotkań z przywódcami religijnymi od Jerozolimy po Tokio, od Chiang Mai w północnej Tajlandii po meczet Malcolma X w Harlemie.
Dzieło Maryi rozwija się w różnych gałęziach. Podjęło też różne formy działalności, m.in.: Mariapoli – miasteczko Maryi (w Polsce pierwsze powstało w Trzciance w 1996 r.), apostolstwo słowa drukowanego (największe wydawnictwo „Cittá Nuova”), comiesięczne rozważanie do wybranego fragmentu Ewangelii „Słowo życia”.
Chiara stworzyła sieć jedności i miłości, wprowadzając w życie ideały jedności i dialogu.
W historii Kościoła zapisało się wielu świętych i błogosławionych, którzy swoim charyzmatem, modlitwą i wytrwałością odnawiali ducha eklezjalnego, działalnością naukową czy drogą duchową ożywiali wiarę. Wśród nich było też wiele kobiet: Teresa z Avila, Katarzyna ze Sieny, Edyta Stein. Chiara z Trydentu dzięki swemu kobiecemu geniuszowi rozwinęła najbardziej skuteczną duchowość jedność i dialog na nasze współczesne rozdarte czasy.
Osoba Chiary towarzyszyła mojemu życiu od samego początku, stając się dla mnie przewodniczką i duchową matką. Kim bowiem byłabym dziś, gdyby nie ukazała mi, że chrześcijaństwo nie ogranicza się tylko do wypełniania przykazań i chodzenia do kościoła, ale, że jego sensem jest miłość, którą najpełniej wyraża się we wprowadzaniu w życie Ewangelii?
Jak wyglądałyby moje relacje z innymi, gdyby nie uświadomiła mi, że każdy napotkany przez mnie w ciągu dnia człowiek jest moim bratem, którego powinnam kochać? Mam 24 lata i całe życie przed sobą, ale moim największym marzeniem jest pragnienie Chiary - poprzez swoje życie budować świat zjednoczony.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.