Ukrzyżowany między sklepami

Co by było, gdybyśmy chodząc po sklepach w czasie przedświątecznych zakupów spotkali nagle w tłumie Jezusa niosącego krzyż? Zatrzymamy się? Zaśmiejemy? Przewodnik Katolicki, 19 kwietnia 2009



Koncentracja na cierpieniu

Spontaniczne widowisko wymyślone zostało przez kleryków Arcybiskupiego Seminarium Duchownego w Poznaniu. - Wybraliśmy godzinę szczytu, bo panuje wtedy duży, może nawet największy w ciągu dnia, ruch. Studenci kończą akurat swoje wykłady, a większość ludzi udaje się z pracy do domu. I o to chodziło, żeby Jezus spotykał ludzi współczesnych - mówi Gniewomir Kujawa, kleryk 2. roku ASD i jeden z organizatorów widowiska.

- Chcieliśmy w pewien sposób pokazać, że zmieniają się czasy, realia, ale jedno co się nie zmienia to, to, że nasz Bóg – Jezus Chrystus, Ten który jest obecny zarówno w Kościele, w sakramentach, jak i w drugim człowieku, wciąż jest blisko każdego z nas. Cały czas kroczy pośród nas ulicami, najczęściej ukazując się w postaci biednego, cierpiącego człowieka, zazwyczaj niezauważonego. Stąd też inicjatywa, aby skoncentrować się właśnie na Jezusie cierpiącym, zmierzającym z krzyżem na Golgotę – dodaje Marcin Budziński z 3. roku ASD, drugi z organizatorów.

Obaj zgodnie przyznają, że sami bali się własnego pomysłu, bo nie wiedzieli co ich tak naprawdę czeka. Gdy jednak uzyskali zgodę przełożonych, którzy z pełną otwartością przyjęli ich pomysł, postanowili zrealizować projekt. Trzeba przyznać, że to nie lada wyzwanie w centrum miasta, w samym środku dnia zorganizować Misterium Męki Pańskiej, o organizacji którego nikt z mieszkańców Poznania nie został poinformowany.

Inicjatorów tego „wielkotygodniowego happeningu” wspomogli oprócz seminarzystów studenci Wydziału Teologicznego UAM w Poznaniu, grupa osób z Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży i harcerstwa, a także znajomi i przyjaciele.

Przeżyć Zmartwychwstanie

Widowisko wzbudziło niesamowite emocje wśród niczego niespodziewających się przechodniów. - Jeżeli ktoś ze spotkanych ludzi, wychodzący akurat ze sklepu czy po prostu będący w tym czasie na ulicy, chociaż przez chwilę wzbudził myśl o Panu Bogu, o tym, że będziemy za chwilę przeżywać pamiątkę Jego śmierci w Triduum Paschalnym, to nasz cel został osiągnięty – podsumował Marcin Budziński. Jak mówi Gniewomir Kujawa, inicjatorzy próbowali działać „w myśl tego, co pozostawił nam w swoim dziedzictwie Jan Paweł II, by pójść z dobrą nowiną do drugiego człowieka, który być może zapomina co Jezus wysłużył dla Niego swoją męką”.

Czy w przyszłym roku mieszkańcy Poznania mogą spodziewać się kolejnych spontanicznych wydarzeń organizowanych przez alumnów? Sami niechętnie zdradzają, czy będzie możliwość ponownego przeżycia tego niezwykłego misterium mówiąc, że „niech to i tym razem pozostanie niespodzianką”.




«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...