Czym jest prawdziwe dziewictwo? Czy jest przymiotem tylko dziewcząt? I czy czystość przedmałżeńsa nie jest ideałem niemożliwym do zrealizowania? Wzrastanie, 12/2009
Ma to odzwierciedlenie w języku: jak tu właściwie mówić o dziewictwie chłopców? Dziewica to określenie na kobietę, mówienie o mężczyźnie w taki sposób ujmuje mu męskości. Mamy jeszcze słowo „prawiczek”, ale słownik przestrzega, że może być ono lekceważące, a ponadto określa się nim także osobę naiwną. Czy znacie mężczyznę, który chciałby być potencjalnym naiwnym?
Jednak niezależnie od tego, jak to nazwiemy, integralne podejście do dziewictwa, z zaangażowaniem całej osoby, jest priorytetem również dla chłopców.
Dziewictwo dla wybranych?
Ktoś może mi zarzucić, że wszystko, co do tej pory napisałam, to jeden wielki idealizm i wymagania, którym jest w stanie sprostać tylko niewielki procent populacji. Nasuwa to wniosek, że takie „idealne” dziewictwo i w sferze fizycznej, i psychicznej, i duchowej, jest tylko dla wybranych. Pojawiają się wyniki badań prowadzonych wśród młodzieży deklarującej czystość przedmałżeńską – według nich niewiele więcej niż jedna dziesiąta z nich dochowała przyrzeczenia, a i wielu z nich próbowało obejść zakaz współżycia, próbując przez różnego rodzaju pieszczoty „uszczknąć” z życia seksualnego, co się da. Czy wypada więc się załamać i stwierdzić, że ideał ideałem, a życie życiem?
Po pierwsze pamiętajmy, że istnieją dwa rodzaje kłamstwa: kłamstwo zwykłe i statystyka. Lepiej więc nie opierać ważnych życiowych wyborów na tak kruchych podstawach. Po drugie: ważna jest droga, którą wybieramy. A na tej drodze wciąż musimy dojrzewać i dorastać.
Dorastać do seksualności
Jeśli uznajemy, że współżycie przedmałżeńskie jest grzechem, a życie w dziewictwie integrującym różne sfery osobowości jest ideałem, to między tymi dwoma biegunami rozciąga się przestrzeń naszego wzrostu i dojrzewania. Przed oczami mamy cel: dojrzałość w sferze seksualnej zgodnie z Bożymi przykazaniami i Bożym planem wobec płciowości człowieka.
Dążenie do dojrzałej seksualności będzie owocowało w przyszłym życiu – czy to małżeńskim, samotnym, kapłańskim bądź zakonnym, bo przecież osoby samotne i konsekrowane nie wyrzekają się swojej kobiecości czy męskości. Tę dojrzałość osiąga się przez całościowe spojrzenie na własną seksualność – przez pryzmat sfery fizycznej, psychicznej i duchowej, bez frustracji, jeśli upadniemy.
Droga do osiągnięcia dojrzałości – w każdej dziedzinie – jest trudna, wymaga czasu, mogą na niej nadejść chwile zwątpienia. Ważne, by trzymać się swojego szlaku i zawsze na niego wracać. A szlak wytyczony przez ideał dziewictwa prowadzi do szczęścia w dojrzałym życiu, dzięki umiejętności zgodnego z zamysłem Bożym korzystania ze sfery seksualnej. Wtedy seksualność będzie źródłem radości i jedności z drugim człowiekiem, źródłem tożsamości osoby, nie będzie stanowiła hamulca w rozwoju ani źródła frustracji.
Krótko mówiąc: ideał dziewictwa wytycza prosty szlak – ku pełni miłości.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.