To dzięki Radiu Maryja środowiska społeczne zostały zintegrowane i poczuły, że we wspólnocie nie tylko lepiej pogłębiają swoją wiarę, ale także mogą osiągnąć o wiele więcej dobra w wymiarze społecznym. Obecni, 1/2009
Było urwanie chmury i równo lało przez wiele godzin uroczystości, a nieprzebrane zgromadzenie słuchaczy Radia Maryja – przemoczone do ostatniej nitki – trwało niewzruszone w modlitewnym skupieniu. I nikomu wówczas nie przyszło do głowy, by oddalić się z Wałów Jasnogórskich i szukać schronienia przed żywiołem. To było oczywiste i każdy uczestniczący w tej pielgrzymce wiedział, że gdyby i tym razem obficie padało i tak trwałby na placu.
Była jak zwykle rozradowana nieprzebrana rzesza wiernych, ustrojona tysiącami biało-czerwonych flag, chorągwi, plakiet, transparentów. Były stoiska z dobrą książką i czasopismami. Wśród pielgrzymów panowała życzliwość i niekończące się pozdrowienia. Wrażenie zrobiła grupa katolików z Afryki Centralnej, z boleśnie doświadczanej przez wojnę
domową Ugandy.
W pamięci pozostaną poruszające pieśni religijne wykonane przez wokalistki z tego kraju, w którym katolikom nie jest łatwo, a rodzina jest niszczona przez globalistów. Na zielonym kontynencie, jak w soczewce skupiającej, widać do czego prowadzą eksperymenty międzynarodówki bogatych narzucającej swe wykoncypowane w laboratoriach idei „programy” biednym krajom III świata. Czy i Polska nie bywa poddawana podobnej presji?
Słuchacze Radia Maryja modlą się i czynnie bronią życia ludzkiego od poczęcia do naturalnej śmierci, głosząc Ewangelię życia, zwłaszcza w chwilach prób, gdy „antycywilizacja” objawia swoje śmiercionośne oblicze. To słuchacze Radia w 1996 roku podpisali kilka milionów protestów przeciw legalizacji zabijania niewinnych dzieci, odpowiadając na nauczanie Kościoła i Ojca Świętego Jana Pawła II.
To Radio Maryja zaprosiło do Polski z historyczną wizytą prof. Bernarda Nathansona, wpierw szamana śmierci, a następnie wielkiego świadka życia, który odkrył naukową prawdę o początkach człowieka i przeżył wielkie nawrócenie. Rodzina Radia Maryja dopomina się o prawa człowieka, rodziny i narodu, o prawo godnego życia w prawdzie i miłości. Broni pokrzywdzonych i odrzuconych. Jest też „znakiem sprzeciwu”, niekiedy – przez „możnych tego świata” – pogardliwie określana mianem „moherowych beretów”.
Radio Maryja jest najlepszym dowodem na to, że dzięki wytrwałej modlitwie, solidarności i ofiarności ludzi dobrej woli, którzy rozumieją potrzebę wsparcia cennej inicjatywy, można urzeczywistnić nawet w niesprzyjających okolicznościach śmiałe, nowoczesne i dalekosiężne przedsięwzięcie – pokonać przeciwieństwa w postaci trudności z uzyskaniem koncesji i braku środków materialnych.
Może dlatego tak irytuje różnych „realistów”, którzy uważają, że bardzo niewiele można. Może też wielowymiarowość posługi i oddziaływań, jakie spełnia Radio Maryja, powoduje, że jego krytycy nie są w stanie ogarnąć całokształtu dobra związanego ze służbą Kościołowi i narodowi dokonywanemu za pośrednictwem tego środka społecznego przekazu.
Ewangelia jest globalna
Toruńska rozgłośnia jest niezwykle ważną instytucją życia religijnego i społecznego w Polsce, która żywo i szybko reaguje na to, czym żyje społeczność ludzi wierzących. Każdy telefonujący może wyrazić na antenie swoje zdanie, zaproponować działanie, zwrócić uwagę na jakiś problem, uzupełnić wcześniej poruszaną kwestię. Dziś ten model radia jest również promowany przez nadawców komercyjnych, którzy dostrzeli, jak w dzisiejszym świecie jest wielka potrzeba autentyzmu i świadectwa.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.