Tajemnica Wandy Półtawskiej: ciągłe życie na emocjonalnej krawędzi, w świecie zdominowanym przez czerń i biel. Czy jest kolejną postacią w szeregu szaleńców Bożych? Tygodnik Powszechny, 14 czerwca 2009
Jednoznaczne imperatywy
Zaraz po wojnie Półtawska udziela się już w bardzo różnych dziedzinach. Powraca do przedwojennego rytmu, jakim żyła w Lublinie, dzieląc swój czas między harcerstwo, Kościół, wycieczki z ojcem i szkołę.
W filmie opowiada o swoim głodzie życia, który sprawił, że zaraz po powrocie z obozu rzuca się w wir pracy. W Krakowie studiuje jednocześnie psychiatrię, psychologię, filozofię, prowadzone już w duchu marksistowskim nauki polityczne, bierze udział w kursach tomistycznych u dominikanów. Wychodzi za mąż za młodego filozofa Andrzeja Półtawskiego.
W kościele św. Floriana poznaje księdza Karola Wojtyłę, duszpasterza lekarzy i studentów medycyny. Za jego namową zaczyna codziennie chodzić na Mszę. Wojtyła, podobnie jak Półtawska, jest szczególnie wrażliwy na los dzieci. Wspólnie zakładają ochronkę dla samotnych matek, które chcą urodzić dziecko.
Młoda lekarka po skończeniu studiów pracuje w szpitalu psychiatrycznym w Kobierzynie, bada „dzieci oświęcimskie”, jednocześnie zaczyna pracę w Poradni Małżeńskiej, wykłada medycynę pastoralną na Wydziale Teologicznym, pracuje w Poradni Wychowawczo-Leczniczej UJ. W KiK-u wygłasza odczyty na temat współczesnej rodziny i jej najważniejszych problemów. W międzyczasie, po tym jak o. Pio modli się na prośbę Karola Wojtyły o jej uzdrowienie, wychodzi z choroby nowotworowej. W czasach, kiedy ginekolodzy zaraz po stwierdzeniu: „Jest pani w ciąży” pytają: „Usuwamy?”, organizuje Instytut Teologii Rodziny na Wydziale Teologicznym. Przez 10 lat jest radną miejską.
Kiedy kard. Karol Wojtyła zostaje papieżem, Półtawska urasta do roli jednej z najbardziej wpływowych postaci w Watykanie: ma bezpośredni dostęp do Jana Pawła II, nie boi się interweniować, potrafi być zdecydowana. To dzięki niej Papież podejmuje decyzję w sprawie oskarżanego o molestowanie kleryków arcybiskupa Paetza.*
Od 1945 r. pracuje w szaleńczym rytmie, wyjeżdża z Krakowa, biegnie, wraca, znowu ślęczy nad kalendarzem, kierowana jednoznacznymi imperatywami: ciało powinno być poddane woli Ducha Świętego, a nie światu materialnemu; seks musi być pochodną miłości, a nie jej centrum; życie ludzkie jest nienaruszalne pod żadnym pozorem. Ludzie muszą o tym wiedzieć.
***
Zarówno w filmie „Duśka”, jak i „Rekolekcjach beskidzkich” jedną z głównych ról odgrywa górski las. Półtawska, wychowana przez ojca w miłości do gór, traktuje przyrodę Beskidu Niskiego i Wyspowego z wielką czcią. Mimo wieku, szybkim krokiem idzie między ociekającymi wilgocią drzewami, wraca po wielokroć do tych samych miejsc. Mogielica, Jasień, Uklejna, okolice Rymanowa, górny bieg Wisłoka.
Miejsca w „Beskidzkich rekolekcjach”, w których Półtawska odsłania się być może najbardziej, zostawiając za sobą wizerunek twardej kobiety o zaciętych ustach, dają się opowiedzieć następująco: najpiękniejszy ołtarz to ten zbudowany z plecaków, gdzieś między drzewami, z odprawiającym Mszę Karolem Wojtyłą, który w góry nigdy nie brał ze sobą biskupiego pierścienia.
Współpraca Tomasz Ponikło
* od redakcji serwisu:
W wywiadzie udzielonym Tygodnikowi Powszechnemu Wanda Półtawska w ten sposób przedstawia sprawę abp Paetza: „Ale ja byłam listonoszem i niczym więcej. Niczym więcej. Ani nie rozmawiałam z Paetzem, ani z nikim. Był tylko list, który doręczył mi rektor seminarium w Poznaniu i który oddałam do rąk własnych, ponieważ wytłumaczyli mi, że pisali do różnych kościelnych urzędów i nic z tego nie wynikło. Dopiero kiedy zaniosłam list. Niczego nie referowałam. Decydujący był udokumentowany list rektora. Wtedy Ojciec Święty zareagował.”
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.