Wychowanie dziecka porzuconego

Wychowankowie domów dziecka często doświadczają braku przynależności, która dawałaby im przekonanie, że są dla kogoś osobą ważną i kochaną. Dlatego tak istotna jest rola wychowawcy, który sprawi, że podopieczny nie będzie czuł się odrzucony. Don BOSCO, 11/2008



Sieroctwo zwykle łączy się z bagażem traumatycznych przeżyć doznanych przez dziecko w jego środowisku rodzinnym, gdzie nie zawsze było akceptowane przez rodziców, było świadkiem picia alkoholu, awantur, kradzieży, rozpadu rodziny. Część traumatycznych przeżyć tych dzieci jest związana również z samym ich pobytem w placówce i sytuacjami stanowiącymi czynniki nerwicogenne, takie jak np. konflikty z kolegami, niepowodzenia szkolne, trudności adaptacyjne. Dużą traumę dla tych dzieci stanowi niewątpliwie sam fakt wyrwania z dotychczasowego środowiska i umieszczenie w całkowicie nowym dla nich miejscu.

Jak pomóc

Pierwszorzędnym zatem zadaniem placówki jest stworzenie dziecku takiego środowiska opiekuńczo-wychowawczego, które będzie wspomagało jego wszechstronny rozwój oraz dawało szansę na wyrównywanie jego opóźnień i niwelowanie zaburzeń.

Punktem wyjścia w tym względzie jest dokładne poznanie każdego wychowanka: historii jego życia, sytuacji rodzinnej, jego zdrowia psychicznego i fizycznego, uzdolnień i zainteresowań, rozwoju i przyczyn zaburzeń osobowości, jego potrzeb i stopnia ich zaspokajania w celu stworzenia optymalnych warunków właściwego zaspokojenia wszystkich potrzeb we wszystkich sferach życia.

Wychowankowie domów dziecka często doświadczają braku przynależności, która dawałaby im przekonanie, że są dla kogoś osobą ważną i kochaną. Dlatego tak istotna jest rola wychowawcy, który sprawi, że podopieczny nie będzie czuł się odrzucony i osamotniony, ale będzie akceptowany, co da mu poczucie bezpieczeństwa i własnej wartości.

Od wychowawcy oczekuje się zatem, aby dobrze poznał nie tylko sytuację życiową swoich wychowanków, ale także źródła ich trosk, lęków i radości; starał się zaspokajać nie tylko ich bieżące potrzeby, ale także emocjonalne – przyjaźni, przynależności do grupy, bezpieczeństwa oraz budował życzliwą atmosferę w placówce, opartą na wzajemnym szacunku, zrozumieniu i zaufaniu.

Ksiądz Bosko mówił do swoich współpracowników: „Traktujmy ich z miłością, a oni będą nas kochać; traktujmy ich z szacunkiem, a i oni będą nas szanować”. I gdzie indziej: „Zażyłość przynosi miłość, a miłość przynosi zaufanie”. Taka właśnie postawa miłości i zaufania rodzi głęboką więź i zażyłość pomiędzy wychowawcami a wychowankami i stanowi podstawę rodzinnej atmosfery w placówce.

Św. Jan Bosko, tworząc wspólnotę wychowawczą w swoim Oratorium, rozumiał ją jako „rodzinę” i w duchu rodzinnym starał się realizować swoją misję wśród młodzieży. Ksiądz Bosko wskazał cechy, które są niezbędne do stworzenia rodzinnej atmosfery. Są nimi: serdeczność, troska, uprzejmość i łagodność. Odpowiednia atmosfera i klimat emocjonalny mają szczególne znaczenie dla podopiecznych domu dziecka. Oni bowiem, z racji traumatycznych przeżyć i braku doświadczenia, nie powinni być pozbawieni wsparcia ze strony empatycznych wychowawców.

Dom dziecka, zapewniając wychowankom opiekę całkowitą, zobowiązany jest do zaspokojenia wszystkich istotnych ich potrzeb począwszy od najbardziej podstawowych, czyli bytowych, a na złożonych potrzebach psychicznych kończąc. Jakkolwiek oczywiste jest to, że dziecko powinno mieć zapewnione odpowiednie warunki materialne dla swego rozwoju, ale również oczywistym jest fakt szkodliwości dla samego dziecka, jak i dla społeczeństwa, usytuowania go jedynie w roli biorcy. Zasadniczą zatem kwestią oddziaływań wychowawczych musi stawać się konsekwentne wprowadzanie wychowanków do współtworzenia własnego życia.



«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...