Interesuje nas tutaj wiara, czyli religia żywa. Tak, ale wtedy zatrzeć się może rozróżnienie między religią instytucjonalnie głoszoną a tzw. religią prywatną, czyli zespołem wierzeń dobranych przez jakąś jednostkę według jej przeżyć lub widzi-mi-się. Literatura współczesna zbliża się często do tak pojętej religijności. Znak, 12/2006
Na zakończenie warto przypomnieć, iż według jednego z największych krytyków literackich XX wieku, skądinąd kanadyjskiego pastora protestanckiego Northropa Frye’a (The Great Code: The Bible and Literature, 1982), archetypalna symbolika religijna występuje zawsze w trzech postaciach: wysokiej (duchowej), obiegowej (realistycznej) i niskiej (groteskowej). I tak na przykład ziemskiej Ewie odpowiada niebieska Najświętsza Panna, ale także diablica Lilit z tradycji kabalistycznej. Można by powiedzieć, że w polskiej tradycji postaw religijnych symbolikę „wysoką” historycznego prometeizmu ducha reprezentuje Mickiewicz, „realistyczną” – Sienkiewicz (którego bardzo wysoko za to cenił ojciec Bocheński, czemu dał wyraz w paryskiej „Kulturze”), a „niską”, groteskową – Witkacy. Literatura, która odwołuje się do archetypów, na każdym z wymienionych poziomów posiada, siłą rzeczy, wymiar religijny. I implikacje dotyczące wiary. A wobec kryzysu wyobraźni religijnej, o której tak szeroko rozpisywał się Miłosz, wszelkie ożywianie archetypów religijnych jest bezcenne.
***
MICHAŁ MASŁOWSKI - ur. 1944, profesor literatury polskiej na Sorbonie (Paris IV). Po polsku wydał m. in. Gest, symbol i rytuały polskiego teatru romantycznego (1998), Zwierciadła Kordiana (2001); w tym roku mają się ukazać Problemy tożsamości. Szkice Mickiewiczowskie i romantyczne. Przetłumaczył na francuski (wraz z Jacques'em Donguy) m.in. "Dziady" Mickiewicza, "Kordiana" Słowackiego, "Traktat teologiczny" Miłosza, dramaty Różewicza.
«« |
« |
1
|
2
|
3
|
4
|
5
|
» | »»