Pierwsze dziecko całkowicie zmienia układ rodzinny. Jest już nie tylko mąż i żona, ale ojciec i matka – nowa rzeczywistość, nowe zadania. I właśnie od tego, jak i na ile oni zrozumieją te nowe zadania, zależy ich przyszłość, ich wspólny los. Magazyn Familia, 12/2008
Praktyczne rady
Staram się uczulać młode kandydatki do małżeństwa i daję im wskazówki:
- Po porodzie podziękuj mężowi za dziecko! Przeważnie kobieta nie dziękuje, a przecież wyrażoną wdzięczność on odczuwa i jest przez to zobowiązany.
- Żądaj, żeby był przy porodzie, bo wtedy ma szansę zobaczyć kobietę w innej roli niż dotąd. Niech mu się ujawni inna treść, niech zobaczy tajemnicę rodzącej kobiety. Niech pojmie, co to znaczy macierzyństwo!
- Nigdy po porodzie nie odchodź od niego, choćby u mamy było wygodniej. Sami kąpcie i pielęgnujcie swoje dziecko.
- Niech on asystuje przy karmieniu dziecka. Niech jak najczęściej patrzy na ten piękny obraz: karmiącej matki, rozkwitłej nowym wdziękiem dojrzałej kobiecości. Niech podziwia razem żonę i dziecko. Niech przez ten cud macierzyństwa zrozumie głębiej piękno kobiecych piersi.
Kiedyś żartobliwie powiedziałam: „Niech odcięta od dziecka pępowina przywiąże męża do żony, a ona niech pamięta, że przysięgała miłość jemu – mężowi, a nie dziecku”. On ma ją wziąć na ręce razem z dzieckiem i wtedy zazna czułości serdecznej, głębokiej, którą otrzyma zamiast radości współżycia seksualnego, które przez pewien czas może być niemożliwe, a którego jemu może brakować. On nie przeżywał wcześniej wzruszenia bliskością fizyczną dziecka i trzeba go teraz uczyć czułości bezinteresownej, innej niż ta, którą znał dotąd.
W Stanach Zjednoczonych w nowoczesnych ośrodkach dla wcześniaków nie używa się inkubatora, lecz ogrzewa się noworodki ciałem ludzkim. Kolejno matka i ojciec trzymają wcześniaka na swojej piersi i sobą grzeją dziecko całe dnie i noce. I dziecko, mimo że zbyt małe i zbyt wcześnie urodzone, ogrzewane ciepłem ojca i matki rozwija się prawidłowo. Nauka odkrywa stare ludzkie i Boże prawdy: to nie tylko ciało grzeje, lecz także miłość ogrzewa maleństwo i ich oboje. I takiej parze nie grozi rozwód. Dziecko ich nie dzieli, ale łączy.
________________________________________
Autorka jest doktorem nauk medycznych, członkiem Papieskiej Rady do Spraw Rodziny oraz Papieskiej Akademii „Pro Vita”. Żona i matka czterech córek.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.