Człowiek nie umie mówić inaczej niż w kategoriach czasu i przestrzeni. Bóg jest poza nimi, co powoduje, że bardzo trudno jest nam Go opisać w sposób dla nas zrozumiały i jednocześnie prawdziwy. List, 11/2008
Czy próbowano to robić nieteologicznie, by ułatwić zrozumienie prostym ludziom?
Owszem, stosuje się analogie, które - niekiedy bardzo niedoskonale - próbują wyjaśnić problem trzech i jednego w Bogu.
Jedną z takich prób jest porównanie Boga Ojca i Syna do słońca i promienia słonecznego. Dzięki niemu łatwiejsze ma się stać zrozumienie, w jaki sposób Syn pochodzi od Ojca. Koniec promienia, docierający do ziemi, dotykający zwierząt, ludzi i umożliwiający życie, to w tej metaforze ożywiający Duch Święty. Wszystko jest tej samej natury: słońce, promień, koniec promienia, ale równocześnie to trzy różne rzeczy. Innym obrazem Trójcy jest drzewo: korzeń obrazuje Boga Ojca, pień - Syna pochodzącego od Ojca, a kwiaty i owoce - Ducha Świętego. Najprostszy chyba symbol to trójkąt równoboczny: przestrzeń wewnątrz wyraża jedną naturę, natomiast boki - trzy osoby.
Znam jeszcze jedno porównanie (proszę go nie potraktować poważnie!), którym pewien katecheta posługiwał się w szkole. Dzieci, które uczył, nie mogły zrozumieć - trudno się temu dziwić -jak to jest z tą Trójcą Świętą. Tłumaczył, tłumaczył i nic. W końcu rozzłościł się, wziął czapkę i mówi: „Widzicie czapkę? Jest jedna, dwie, czy trzy?". „Jedna" - odpowiedziała chórem klasa. „A teraz patrzcie: daszek jest?". „Jest!" - krzyknęli. „Wierzch jest?". „Jest!". „A podszewka?". „Jest!". „Czyli jest trzy?". „Taaaak" - wrzasnęła cała klasa. „No widzicie - powiedział z tryumfem - jest jedno i trzy. To takie proste, a wy nie możecie tego zrozumieć".
Ciągle nasuwa się pytanie, czy ta troistość w Bogu ma jakieś praktyczne znaczenie dla nas?
Znów posłużę się przykładem. Syn mojego siostrzeńca interesuje się grami komputerowymi. Tłumaczył mi kiedyś, że są dwa rodzaje gier: takie, w które gra się indywidualnie (wtedy ktoś przychodzący z zewnątrz przeszkadza), i "I gry sieciowe, w które gra kilka osób. Bawimy się razem i tylko wtedy ma to sens. Można 1 powiedzieć, że podobnie jest z Bogiem. Bóg jednoosobowy to taka gra, w której jest tylko j jeden gracz i lepiej mu nie przeszkadzać. W ; przypadku Trzech Osób mamy taki rodzaj gry, i do której my też jesteśmy zapraszani. Dzięki temu, że Bóg jest Trójcą, już tu możemy uczestniczyć w Jego życiu. Koncepcja Boga jako jednej osoby ma negatywne i katastrofalne skutki ! dla człowieka.
Co Ojciec ma na myśli?
Religia ma duży wpływ na stosunki społeczne. Inaczej to wygląda w przypadku Boga jednoosobowego, a inaczej gdy będziemy Go rozumieć trynitarnie. Bóg jednoosobowy doskonale pasu¬je do absolutystycznego państwa, w którym rządzi jeden cesarz, niepotrzebujący wspólników. Dlatego niektórzy władcy byli przeciwni uznaniu równości Osób w Trójcy Świętej; taka koncepcja uderzała w jednoosobową władzę.
Myślę, że można powiedzieć nawet więcej: obraz Boga wpływa na relacje międzyludzkie. Jeśli postrzegam Boga jako absolut, któremu nikogo nie potrzeba, to tak właśnie będę traktował otaczających mnie ludzi. Ja jestem samowystarczalny - inni jako jednostki też nikogo do szczęścia nie potrzebują.
Skoro jednak wierzymy w Trzy Osoby Boskie, to czy pojedynczy samotny człowiek byłby rzeczywiście „na obraz i podobieństwo Boże?". Niektórzy mówią, że właśnie dlatego Bóg od razu stworzył dwoje: mężczyznę i kobietę. Wspominany już Karl Rahner miał jeszcze radykalniejsze poglądy. Mówił, że człowiek jest obrazem Boga dopiero jako małżeństwo - zjednoczenie dwóch osób: kobiety i mężczyzny. Trójcę Świętą najbardziej przypominałaby więc rodzina…
To chyba zbyt duże uproszczenie...
Myślę, że Rahner chciał w ten sposób podkreślić także społeczną naturę człowieka. Oczywiście rodzina nie jest jedynym dobrym pomysłem na życie. Nie trzeba być mężem i żoną, żeby żyć dla drugiego człowieka. Tym bardziej, że świętość - do której wszyscy przecież dążymy - wyraża się właśnie przez miłość bliźniego. Nie można być świętym nie kochając, a to mamy czynić wszyscy, nie tylko mężowie i żony.
Trójca Święta jest wzorem doskonałej miłości. Na ostatnim wykładzie zawsze cytuję słowa św. Augustyna: Trinitatem vides si caritatem vides - Trójcę widzisz, jeśli widzisz miłość. Ostatecznie bowiem tylko przez miłość można poznać Boga.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.