Dyskretny urok starych penitencjałów

Ludzie średniowiecza traktowali życie poważnie i kochali konkret. Grzech traktowali ze śmiertelną powagą. Mówili o nim bądź jako o przestępstwie, które pociąga za sobą wyrok i karę, bądź o chorobie, na którą trzeba znaleźć lekarstwo List, 3/2009



Pokuta za kradzież wydaje się jednak niczym w porównaniu z tą, jaką św. Dominik, znany jako człowiek pełen współczucia i łagodności, nałożył na pewnego heretyka, pragnącego powrócić na łono Kościoła:

„Nakazujemy mu […], aby przez trzy niedziele albo dni uroczyste kapłan prowadził go, rozebranego do bioder i biczującego się, od początku wsi aż do kościoła. Nakazujemy mu, aby w każdym czasie powstrzymywał się od mięs, jaj i sera […].

Niech przestrzega w ciągu roku trzech czterdziestodniowych postów, unikając także ryb. Oprócz tego, trzy razy w tygodniu niech pości i powstrzymuje się od ryb i oliwy. W sytuacji zaś osłabienia ciała lub konieczności ciężkiej pracy można dopuścić zwolnienie z tych obciążeń. Niech ubiera się natomiast w szaty zakonne, tak co do kształtu, jak i koloru, na których z przodu, na obu piersiach, będą przyczepione małe krzyżyki.

Codziennie, jeżeli byłoby to możliwe, niech słucha Mszy świętej, a w dni świąteczne przychodzi do Kościoła na nieszpory. Inne zaś godzinny, tak w nocy, jak i w dzień oraz gdziekolwiek by się znajdował, niech poświęca Bogu, a dokładniej: siedem razy na tydzień niech zmawia Ojcze Nasz, dziesięć razy w dzień a dwadzieścia razy o północy. […]"
[4].

Pokuta dotyczyła nie tylko grzechów popełnionych, ale i tych, które ktoś popełnić zamierzał. Czytamy na przykład: „Jeżeli jakiś laik chciał popełnić cudzołóstwo lub grzech nieczysty z oblubienicą i pożądał kobiety bliźniego swego, ale tego nie uczynił, bo kobieta do tego nie dopuściła, jednakże on był gotowy do popełnienia grzechu, niech wyzna swą winę kapłanowi i przez 40 dni będzie odbywał pokutę o chlebie i wodzie"[5].

Gdy do popełnienia podobnego grzechu doszło, pokuta była rzecz jasna znacznie bardziej surowa. Zakonnica, która złamała ślub czystości, a z jej związku z mężczyzną urodziło się dziecko, miała pościć o chlebie i wodzie przez sześć lat.

Oczywiście nie wszystkie pokuty były tak długotrwałe. Najstarszy iryjski penitencjał podaje: „Jeśli ktoś zgrzeszy obelżywymi słowami i natychmiast wyrazi skruchę, uczyni przedłużony post. Jeśli ktoś wszczyna kłótnię z duchownym i sługą Boga, będzie pościć przez tydzień o chlebie i wodzie. (…) Czterdzieści dni pokuty dla kucharza, który upuścił jakąś nieczystość do płynu. Siedem dni pokuty za zwymiotowanie po pijanemu, sto kijów za fałszywe świadectwo w dobrej wierze i siedemset kijów plus sto pięćdziesiąt psalmów za świadectwo w złej wierze"[6].

Nakładający pokutę kapłani dalecy byli od wnikania w zawiłości ludzkiego sumienia, tak że niewiedza czy przymus towarzyszące popełniającemu grzech nie były podstawą do uniewinnienia, a co najwyżej do złagodzenia kary. I tak na przykład, jeśli ktoś złożył pod przymusem fałszywą przysięgę, musiał pokutować przez trzy lata, w tym rok o chlebie i wodzie.




[4] Monumenta Sancti Dominici, ed. W. Koudelka, Roma 1966, nr 8, s. 16-18. Przytoczony tekst podaję za tłumaczeniem Tomasza Gałuszki OP, któremu za jego udostępnienie serdecznie dziękuję.
[5] Kolumban z Bobbio, O pokucie (De paenitentia)…, s.28.
[6] The Irish Penitentials, wyd. L. Bieler, Dublin 1963, s. 75; cyt. i tłum. za: P. Riché, Od Grzegorza Wielkiego, do Pepina Krótkiego (od VII do połowy VIII wiek), [w:] G. Dagron i in, Biskupi, mnisi cesarze. 610-1054, red. G. Dagron, P. Riché, A. Vauchez, red. wydania pol., J. Kłoczowski, (Historia chrześcijaństwa. Religia. Kultura. Polityka; t. 4), s. 502-503.





«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...