Pieszo do Ziemi Świętej

Jak wygląda młody pielgrzym po pierwszych 300 km i z perspektywą przejścia jeszcze 4 tysięcy? Nawet cienia zmęczenia na twarzy. Przeciwnie, z jego ust nie schodzi uśmiech. Szkaplerz z Matką Bożą na koszulce. Ogorzała twarz. Krótkie włosy. Przed pielgrzymką ściął dredy. Idziemy, 3 czerwca 2007



Trzeba jeszcze rozejrzeć się za noclegiem. Dominik wyjmuje list polecający od abp. Tadeusza Gocłowskiego. Takich "glejtów" ma kilka. Napisane w różnych językach, nawet po arabsku. Pokornie czeka na schodach domu znajdującego się naprzeciwko kościoła. Niestety gospodarz kręci odmownie głową. Za chwilę dzwoni telefon. To z Gdańska. Mama jakby wyczuła, że syn potrzebuje pomocy. W sąsiedniej wiosce o zagadkowej nazwie Zmyślona ma znajomych. Nocowali tam kiedyś w drodze na Jasną Górę.

Niespodzianek na trasie będzie pewnie jeszcze bardzo wiele. Postanowiliśmy towarzyszyć mu w drodze. Rad za naszym pośrednictwem będzie mu udzielał znawca Biblii i terenów biblijnych ks. prof. Waldemar Chrostowski. Co tydzień będziemy zamieszczać informacje z pielgrzymowania Dominika.

Dzisiaj dołączymy plan najbliższej trasy. Czytelników, którzy mają na tej trasie znajomych i chcieliby wspomóc samotnego pielgrzyma, prosimy o kontakt z redakcją.

Bieżące informacje związane z pielgrzymką można znaleźć na stronie www.pielgrzymowanie.com, koordynowanej przez Edytę Tombarkiewicz, która pielgrzymowała z Dominikiem do Santiago de Compostela.


Okiem eksperta


Z całego serca życzę Dominikowi, aby szczęśliwie dotarł do Grobu Chrystusa. Jeśli mu się to uda, będzie pierwszym Polakiem w historii, który odbył taką pielgrzymkę pieszo w całości. Najstarsze pielgrzymki Słowian do Ziemi Świętej liczą sobie już około 1000 lat. Ale nikomu dotąd nie udało się przebyć całej tej drogi pieszo.

Najtrudniejsza będzie pewnie dla niego droga od granicy tureckiej. Turcja to bardzo rozległy kraj. Poza tym w lipcu mogą tam panować bardzo wysokie temperatury – nawet powyżej 40 stopni. Do tego trzeba pokonywać dość wysokie pasma górskie. Nie boję się natomiast o przyjmowanie Dominika przez Turków. Sam doświadczałem ich życzliwości wielokrotnie. Dominik musi tylko pamiętać, że most w Konstantynopolu nad Bosforem jest zamknięty dla ruchu pieszego. Dlatego lepiej jeśli uda się na południe i z Europy do Azji przedostanie się przez cieśninę Dardanele.

Najbardziej jednak obawiam się o jego przeprawę przez Syrię. Mam w tej kwestii dla niego kilka rad, jak umiejętnie i skutecznie przekroczyć granicę syryjską i pozyskać sobie przychylność tamtejszych władz, nawiązując do ich tradycyjnych dobrych relacji z Polakami.

ks. prof. Waldemar Chrostowski


«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...