Jeśli chodzi o żywność, to spożywamy już taką, która co prawda nie jest bezpośrednio produktem modyfikacji genetycznej, ale przy jej powstawaniu wykorzystano właśnie te nowoczesne metody. Idziemy, 16 grudnia 2007
W Polsce 80% społeczeństwa nie chce korzystać z GMO. W innych krajach Europy, choćby w Austrii, też słychać protesty, a tu okazuje się, że właściwie skazani jesteśmy na żywność modyfikowaną genetycznie.
Produkcja GMO jest niewątpliwie postępem biologicznym i genetycznym. Każdy postęp rodzi pewne obawy. Można wskazać na proste przykłady zdobyczy techniki, jakimi były pociągi czy auta. Nie uciekniemy od innowacji. Możemy jedynie liczyć na odsunięcie ich w czasie. Jednak w przyszłości musimy być przygotowani na szersze otwarcie się na nowe metody. Dzisiaj USA, Chiny, Brazylia postawiły na GMO. Teraz zalewają świat produktami tańszymi, których produkcja kosztuje mniej niż tradycyjna. Jeśli jednak społeczeństwo tak bardzo się boi roślin modyfikowanych genetycznie, to liczyć się też powinno ze zwiększonymi wydatkami – np. na rozwój innych metod genetycznego uszlachetniania służących nam roślin i zwierząt, czy szukanie pasz zastępczych.
W sytuacji dużego oporu społeczeństwa, ale także zapóźnienia w badaniach nad GMO, jakie w Polsce obserwujemy na skutek „odgórnych” zakazów, generalnie byłbym za powolniejszym wprowadzaniem tego typu zmian do naszych upraw i do naszego handlu. Podejmując określone decyzje, warto zwrócić uwagę na to, jak zmienia się i kształtuje opinia publiczna i polityka w całej UE, tak by Polska nie straciła przypadkiem pod względem gospodarczym.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.