Żeby „zobaczyć” Boże Narodzenie w Betlejem, trzeba przede wszystkim zrozumieć jego historię , która od początku jest związana ze Świętą Grotą. Trzeba zrozumieć obecność w niej różnych wspólnot chrześcijańskich. Idziemy 24-31 grudnia 2007
Które Boże Narodzenie spędzone w Betlejem najbardziej zapadło ojcu w pamięć?
Pierwsze oczywiście, w roku 1983! Była to dla mnie ogromna radość, zaskoczenie i nowość wszystkiego. Człowiek przyjechał z Polski jeszcze wystraszony, a tu były takie wielkie głowy państw. Atmosfera pierwszego Bożego Narodzenia była wyjątkowa! Później, w kolejne święta dokonywało się już jakby zgłębianie Tajemnicy narodzenia Chrystusa. Z perspektywy ponad dwudziestu lat spędzonych w Ziemi Świętej muszę powiedzieć, że Boże Narodzenie w Betlejem to jest przeżycie, którego życzę każdemu. To trudny czas, bo jest dużo pielgrzymów, dlatego trzeba mieć dużo cierpliwości. Jak mówiło średniowieczne porzekadło: pielgrzym, który wybiera się do Ziemi Świętej musi zabrać ze sobą trzy worki: worek wiary, worek pieniędzy i worek cierpliwości. Teraz te worki może się troszkę inaczej układa, ale trzeba powiedzieć, że o cierpliwości i o wierze trzeba zawsze pamiętać.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.