Dlaczego w przedszkolu dziewczynki bawią się w „domek”, a chłopcy w wojnę? Czyżby ludzie od urodzenia należeli do dwóch światów nie tylko pod względem fizycznym, ale również psychicznym i emocjonalnym? Nie. Różnice zaczynają się wcześniej. Niedziela, 7 marca 2010
Męskie przygody
Z badań wynika też, że chłopcy w pierwszych tygodniach życia mniej śpią i są bardziej aktywni. Wiele matek twierdzi, że zauważyło te różnice, jeszcze zanim dzieci się urodziły – chłopcy byli bardziej ruchliwi i mocniej kopali. Kiedy dzieci zaczynają samodzielnie chodzić, chłopcy wykazują większe zainteresowanie eksperymentowaniem i badaniem otoczenia. Być może ich większa masa mięśniowa pozwala na dłuższe wędrówki i na bardziej ryzykowne przygody. W końcu także w życiu dorosłym mężczyźni są częściej skłonni do dalekich wypraw niż kobiety.
Chłopcy rzadziej szukają uspokojenia u mamy. Instynktownie i spontanicznie angażują się w zadania, które doskonalą ich umiejętności radzenia sobie z przestrzenią. Prawdopodobnie dlatego chłopiec, który znajduje się w nowym otoczeniu, ma ochotę zbadać teren i znajdujące się na nim przedmioty. Dziewczynka będzie się bardziej koncentrować na ludziach. Naukowcy wymyślili test, w którym przez środek dziecięcego pokoju biegła bariera oddzielająca dziecko od matki. Dziewczynki częściej stawały na środku przeszkody i płakały. Chłopcy podejmowali małe wyprawy do krańca przeszkody, aby zobaczyć, czy nie ma drogi naokoło.
Walka i współpraca
W przedszkolu dziewczynki i chłopcy bawią się osobno. Chłopcy chętnie spędzaliby niemal cały czas na placu zabaw, na którym znacznie lepiej słychać i widać.
Są bardziej ekspansywni, zajmują dla siebie znacznie więcej przestrzeni. Posiadacze chromosomu Y chętnie budują z klocków, jeżdżą rozmaitymi pojazdami i używają do zabawy wszelkich dostępnych przedmiotów. W zetknięciu z nową zabawką chłopcy znajdują dla niej więcej rozmaitych zastosowań – są zainteresowani jej funkcją i działaniem. Być może stąd bierze się ich irytująca skłonność do rozbierania wszystkiego na czynniki pierwsze (co niezmiernie rzadko obserwuje się u dziewczynek). Nie świadczy to jednak – wbrew pozorom – o jakiejś wrodzonej destrukcyjności. Chłopcy z równym upodobaniem rozbierają, jak i składają różne przedmioty, np. dwa razy szybciej układają puzzle, także trójwymiarowe.
Statystyczna dziewczynka w przedszkolu najchętniej siedzi w kącie sali z koleżankami, gdzie się bawi, dużo rozmawiając. Kiedy dostaje klocki, buduje raczej konstrukcje długie i niskie, podczas gdy typowy chłopiec decyduje się na wywrotne wieże. Dziewczynki powitają nowe dziecko w grupie z zaciekawieniem i sympatią, chłopcy – raczej z obojętnością. Jeśli nowy będzie się chciał przyłączyć do chłopców, wywoła to raczej ich irytację, w grupie dziewcząt będzie milej widziany. Chłopcy przyjmą go do grupy, jeśli będą mieli z niego jakiś pożytek, dziewczynki – jeśli będzie „miły”.
Berek i klasy
Chłopcy szukają raczej starszych kolegów, dziewczynki bawią się chętnie z młodszymi. Dziewczynki znają i pamiętają imiona innych dzieci, chłopcy często się tym nie interesują. W późniejszym życiu płeć brzydka również nie przywiązuje zbytniej wagi do takich „szczegółów”. Kiedy psychiatra chce sprawdzić, czy pacjent mężczyzna jest świadomy swojej sytuacji życiowej, nie pyta go o datę ślubu czy wiek dzieci. Dziewczynki, podobnie jak ich mamy i babcie, mają też znacznie większą zdolność do odczytywania stanu emocjonalnego drugiej osoby, a także postaci z książek czy filmów.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.