Patrzę w przyszłość optymistycznie, zgodnie z Chrystusowym przesłaniem „Nie lękajcie się”. Jest tylu wspaniałych ludzi, im należy głosić Dobrą Nowinę. Dajmy się Bogu prowadzić.
– Zapowiedział Ksiądz Biskup, że będzie się starał kontynuować dzieło swoich poprzedników. Przypomnijmy, było ich czterech: abp Stanisław Gall, abp Józef Gawlina, abp Sławoj Leszek Głódź oraz bp Tadeusz Płoski. Jaki powinien być biskup polowy na dzisiejsze czasy?
– Mam świadomość, że buduję na solidnym fundamencie, który kładli moi poprzednicy. Każdy z nich służył wojsku w zupełnie innych czasach i potrafił do nich dostosować metody duszpasterskie i sposób głoszenia Ewangelii. Wspomnę najpierw abp. Sławoja Leszka Głódzia, który dokonał wielkiego dzieła: wprowadził duszpasterstwo wojskowe do koszar. Przyjął zawołanie biskupie: „Milito pro Christo” – Walczę dla Chrystusa. I zdobył dla Chrystusa serca nie tylko żołnierzy służby zasadniczej, ale także kadry zawodowej. Stworzył na nowo struktury ordynariatu wojskowego, które w okresie powojennym zostały zacieśnione do ram Generalnego Dziekanatu Wojska Polskiego. Z jego inicjatywy, przy przychylności MON-u, powstały kaplice i kościoły garnizonowe. Chrystus jest w nich uwielbiany, a żołnierze mogą się modlić i słuchać słowa Bożego.
W 2004 r. zadania biskupa polowego zostały powierzone bp. Tadeuszowi Płoskiemu. On już nie walczył, tylko prosił: „Zostań z nami, Panie”. Zostań pośród ludzi w mundurach i ich rodzin.
19 grudnia 2010 r. przejąłem odpowiedzialność za diecezję polową. Moje biskupie zawołanie: „Tobie, Panie, zaufałem!” każe mi na nowo odczytywać znaki czasu, poznawać rzeczywistość, w jaką jesteśmy wpisani. Ona się nieustannie zmienia. Jeszcze niedawno w wojsku byli żołnierze z poboru, a liczebność Wojska Polskiego sięgała 400 tys. Dzisiaj są tylko żołnierze zawodowi, a jest ich ok. 100 tys., wspomagają ich Narodowe Siły Rezerwy, które mają osiągnąć liczebność 20 tys. Dokonujące się w armii zmiany wymagają także przemian w ordynariacie polowym. W ciągu miesiąca od ingresu spotkałem się w kilku rejonach Polski ze wszystkimi kapelanami. Oprócz wspólnej Mszy św., mojej programowej konferencji miałem okazję posłuchać relacji każdego z nich i o ich codziennych obowiązkach oraz o stanie kościołów i kaplic. Począwszy od 1 lutego, wyruszam w Polskę, aby po kolei odwiedzić wszystkie parafie i kościoły, ośrodki duszpasterskie i kaplice.
– Powiedział Ekscelencja, że chce być żołnierzem nadziei. Proszę podać przykład wprowadzania tych słów w czyn.
– Ewangelia to dobra, radosna nowina. Ona budzi nadzieję. Pragnę więc głosić Dobrą Nowinę, wszak złych wiadomości ludzie mają już za dużo. Po drugie – budzić nadzieję, to znaczy czynić człowieka otwartym na drugiego, pokazywać, że razem możemy budować przyszłość. Toteż nigdy nie będę nic mówił przeciwko drugiemu, ale będę zachęcał, żeby być z drugim i dla drugiego. „Jedni drugich brzemiona noście” (por. Ga 6, 2). To niezwykle ważne. Będę się przyglądał, czy ludzie po Mszy św. wychodzą z kościoła z podniesioną głową, czy są uśmiechnięci. Trzeba też dbać o życie duchowe księży kapelanów. W nas musi być dużo dobroci, pogody ducha, nadziei, żebyśmy nie tylko o tym mówili, ale żeby to z nas emanowało. Przecież jeśli Bóg z nami, to któż przeciwko nam?
– W styczniu br. minęło 20 lat od chwili przywrócenia ordynariatu polowego w III RP. To okazja do podsumowań. Co w tym 20-leciu należy uznać za najważniejsze?
– W grudniu 2010 r. w podziemiach katedry polowej w Warszawie zostało otwarte muzeum ukazujące ponad 1000-letnią historię związku kapelana z wojskiem. Okazuje się, że duchowni zawsze towarzyszyli polskim żołnierzom – gdy wygrywali kolejne bitwy, wraz z nimi cieszyli się i dziękowali za to Bogu. Gdy polski żołnierz doznawał goryczy porażki, wówczas kapelani szli z nimi do więzień, łagrów... 20 lat temu wróciła normalność. Pierwsze osiągnięcie to realny powrót księdza do wojska. W tym czasie została zorganizowana sieć parafii wojskowych, a księża kapelani znów mogą towarzyszyć żołnierzom w kraju i na misjach zagranicznych.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.