Był malarzem, pedagogiem, dyrektorem Szkoły Sztuk Pięknych, kolekcjonerem, obrońcą zabytkowej architektury, popularyzatorem historii Polski, patriotą, a także mężem i ojcem
Każdy z nas się boi. Od dzieciństwa przeżywamy lęk i całe życie oczekujemy, że on kiedyś się skończy. Najpierw liczymy, że rodzice będą nas bronili przed ogromnymi ciemnościami czy potworami ze snów, później uczymy się sami stawiać im czoło.
Jezus ukazywał się i znikał, Jego ciało było chwalebnie przemienione, uwielbione. To klucz do wiary w Jezusa Chrystusa jako Boga, klucz, który otwiera nam drzwi wiary trynitarnej – w Boga Ojca, w Boga Syna i w Boga Ducha Świętego
Codzienność naszego katolicyzmu upływa w rytmie dziwacznego kontredansu. Trzeba tak dramatycznych sytuacji jak ta z Krakowskiego Przedmieścia, by tancerze spojrzeli sobie prosto w oczy.
Z jednej strony naturalne jest zaspokajanie pragnień i potrzeb, stanowi to niejako „podstawę” funkcjonowania człowieka, z drugiej strony powstaje pytanie: czy wszystkie potrzeby powinniśmy i musimy zaspokajać? Cywilizacja, 25/2008
Symbolika serca została przetworzona przez popkulturę i daleko jej do biblijnego wymiaru serca jako najskrytszego sanktuarium człowieka. Źle by się stało, gdyby prawda o naszym zbawieniu była wyrażana za pomocą „stylistyki walentynkowej”.
Historia kończy się szczęśliwie, skwitowana jest jednak morałem: dziewczynka już wie, że w ciemnym lesie czyha na nią wiele niebezpieczeństw, że nie wolno zbaczać z głównej drogi ani rozmawiać z nieznajomymi, a także że zawsze trzeba słuchać poleceń rodziców.
Na świecie zagościł kryzys ekonomiczny, rynki pracy dramatycznie się skurczyły, a exodus emigracyjny trwa już pięć lat. Wydawałoby się, że nadszedł najwyższy czas na powroty naszych rodaków do ojczyzny. A jednak tak nie jest. Przewodnik Katolicki, 10 maja 2009
Obecnie młode pokolenie Polaków nie jest o tych wydarzeniach informowane, gdyż nie pozwala na to tzw. poprawność polityczna. Prawdy historycznej zamazywać nie wolno, albowiem „historia jest nauczycielką życia”.
Szacunek do innych kultur czy religii nie może być epizodyczny i upolityczniony, ale trwały. Dopiero wtedy można mówić o harmonii w społeczeństwie – mówi PAWEŁ BIELECKI OFMCAP, członek Franciscans International – Międzynarodowej Organizacji Franciszkanów przy ONZ zajmującej się ochroną praw człowieka – który w ramach doktoratu na studiach bliskowschodnich w Nowym Jorku bada relacje między islamem a chrześcijaństwem.