Można zadać pytania, czy w świecie, w którym cuda nauki święcą triumfy, czy ktokolwiek powinien jeszcze wierzyć w Boga? W świecie, gdzie bycie prawym wydaje się być postawą nieatrakcyjną, czy ktokolwiek powinien słuchać nauki Kościoła? Przewodnik Katolicki, 13 lipca 2008
Całą tę sytuację poznajemy poprzez Joannę, jesteśmy niejako w jej skórze poddawani trudnej próbie zaufania człowiekowi, któremu bezgranicznie ufała, a teraz rozdzierana jest wątpliwościami – i tymi wobec kogoś najbliższego, i tymi, czy nie krzywdzi nimi kochanej osoby. Więź, 9/2008
Bo przecież poczucie zakorzenienia, tożsamości, świadomości ‘kim jestem’ i ‘skąd pochodzę’ jest potrzebne nie tylko jednostce dla jej rozwoju, ale i nam wszystkim, byśmy mogli przekazać następnym pokoleniom wspólne dobro – Ojczyznę Wychowawca, 11/2008
W sporach o formę liturgii Mszy nie chodzi o język, o szaty liturgiczne, o to, w którą stronę zwrócony jest kapłan, ale o pewną koncepcję człowieka, Kościoła, Ofiary Chrystusa, o formację duchową chrześcijan. List, 1/2009
Zniesławianie największych nauczycieli Kościoła katolickiego poprzez przypisywanie im takich poglądów, jak gdyby byli to ludzie złej woli albo umysłowo niedorozwinięci, jest, niestety, metodą często stosowaną przez jego wrogów W drodze, 2/2009
Chyba największa szkodę kobietom i ich prawom uczynili ci, którzy mienili się rzecznikami równouprawnienia – komuniści i socjaliści. Za sprawą ich kilkudziesięcioletniej „marcowej” działalności prawie nikt w Polsce nie traktuje Dnia Kobiet na serio Przewodnik Katolicki, 8 marca 2009
Nękanie, inwigilacja, prowokacje – zanim ks. Jerzy zginął, Służba Bezpieczeństwa we współpracy z Urzędem ds. Wyznań i prokuraturą mobilizowały przeciw niemu cały arsenał ludzi i środków. Tygodnik Powszechny, 8 marca 2009
Zdumienie i oburzenie wywołuje artykuł w „Rzeczpospolitej”, w którym Cezary Gmyz stawia Prymasowi Polski zarzuty, jakoby odmawiał zeznań i hamował proces beatyfikacyjny ks. Popiełuszki Niedziela, 15 marca 2009
Nikt nie mógł tego przewidzieć. Jan Paweł II mówił, i z tym się nie krył, że przyjeżdża, aby dać satysfakcję narodowi polskiemu. Był przekonany, że ten naród – tak głęboko zakorzeniony w wierze – zasługuje na wizytę papieża. Niedziela, 7 czerwca 2009
Po prostu muszę podróżować. Marzy mi się, by każdy wyjazd był pasmem nieustających radości. Nie zawsze się to udaje, bo marzenia są różne od rzeczywistości. Niemniej wiele moich wypraw takimi było. Radość z samej podróży, ze spotkanych ludzi. To właśnie jest dla mnie ważne. W drodze, 7/2009