Madagaskar czyli oblat w buszu
Za oknem słychać: Efa teraka ao Betlehema, i Jesoa Zanak’Andrianira, moją ulubioną kolędę. Teraz jest ponad 45 st. C. Biała sutanna i oblacki krzyż przylepiają się do ciała. Palmy, za nimi błękit oceanu indyjskiego, gdzieś tam lemur… o. Zbyszek. Na Madagaskarze też są zakonnicy i to z Polski. Oni też mają święto życia konsekrowanego.