Nie jest łatwo być prorokiem we własnym kraju, pokazywać swojemu ludowi jego słabości, wytykać marnowanie szans, wybijać z fałszywego poczucia bezpieczeństwa.
Ankieta była przygotowywana z okazji jubileuszu 75-lecia urodzin Ryszarda Kapuścińskiego. Zaprosiliśmy do niej kilku utalentowanych reporterów średniego pokolenia, by wypowiedzieli się o autorze Cesarza. Dziś teksty jubileuszowe stają się nieuchronnie pożegnaniem. Postanowiliśmy ich jednak nie zmieniać, by ocalić nutę radosnego dialogu z Mistrzem. Znak, 2/2007
Często dzieci mają w głowach obraz Boga-policjanta. Bóg ma być sprawiedliwy, ale nie w ten sposób, jakby tylko czyhał, aby nam przywalić!
Coetzee bezustannie przekracza granicę dopuszczalnej szczerości i mówi to, o czym zwykliśmy milczeć. Mówi, a raczej: daje nam do zrozumienia. Jego powieści w rzadki sposób łączą wymiar symboliczny ze zmysłowością. Język, choć nieraz ostry jak skalpel, często zamienia się w stetoskop. Znak, 12/2007
Apokalipsa to niezwykła księga nadziei, na miłość Boską! Tylko nie nauczyliśmy się jej czytać!
Był malarzem, pedagogiem, dyrektorem Szkoły Sztuk Pięknych, kolekcjonerem, obrońcą zabytkowej architektury, popularyzatorem historii Polski, patriotą, a także mężem i ojcem
Z przedstawicielkami Zgromadzenia Sióstr Uczennic Boskiego Mistrza: przełożoną prowincjalną s. M. Cecylią Wilk i s. M. Paulą Warpechowską rozmawia ks. inf. Ireneusz Skubiś
Brandstaetter pisze, cytując swojego przodka: "Będziesz Biblię nieustannie czytał... Będziesz ją kochał więcej niż rodziców... Więcej niż mnie... Nigdy się z nią nie rozstaniesz... A gdy zestarzejesz się, dojdziesz do przekonania, że wszystkie książki, jakie przeczytałeś w życiu, są tylko nieudolnym komentarzem. Głos Karmelu 23/2008
Doświadczamy w życiu nie tylko zła, ale także dobra i piękna. Możemy zatem pytać nie tylko: „Skąd zło?”, ale również: „Skąd dobro i piękno?”. Skąd radość na obliczu ludzi czyniących dobro? Skąd miłość? Tygodnik Powszechny, 14 lutego 2010
Wykładowca analizuje ze studentami wiersz. Dochodzą do wersu, w którym jest mowa o trzydziestu monetach. – Z czym wam się to kojarzy? – pyta profesor. Po chwili ciszy jeden ze studentów stwierdza: No, chyba chodzi o 30 srebrników Judasza. – A jak do tego doszedłeś? Czytałem niedawno Kod Leonarda da Vinci. Posłaniec, 3/2008