„Dzięki waszej obecności Łagiewniki stały się dzisiaj drugim Rzymem” – wołał bp Jan Zając w czasie polowej Mszy św. sprawowanej bezpośrednio po obrzędzie kanonizacji papieży w Watykanie, którą wierni w Krakowie oglądali na telebimach. Odpowiedzią na te słowa były gromkie oklaski ponad 100 tys. pielgrzymów ciasno wypełniających plac przed łagiewnickim sanktuarium. „Drugi Rzym” przywitał nowych świętych z ogromną radością i wzruszeniem.
My nie możemy zastąpić i nie zastępujemy państwa, bo jego rola jest tu kluczowa, natomiast na zasadzie współdziałania, współpracy staramy się pomóc najbardziej potrzebującym i w jakimś sensie wtedy też odciążamy państwo.
Jasna Góra wydaje się nam taka oczywista. Trudno znaleźć wierzącego Polaka, który nigdy tam nie był, który nie zna wizerunku Matki Bożej Częstochowskiej, który nie zaśpiewa Czarnej Madonny. Cóż jeszcze nowego można powiedzieć o miejscu, które znamy prawie na pamięć?
Powierzenie przez polskich biskupów kierownictwa Episkopatu metropolicie poznańskiemu abp. Stanisławowi Gądeckiemu i funkcji jego zastępcy metropolicie łódzkiemu abp. Markowi Jędraszewskiemu wskazuje, jak bardzo pasterzom naszego Kościoła zależy, by wychodził on na spotkanie współczesnego człowieka. By każdemu niósł radość Ewangelii.
Podczas badań związanych z opracowywaniem dokumentacji o heroiczności cnót sługi Bożego Stefana Kardynała Wyszyńskiego odkryto nieznane materiały z okresu jego uwięzienia w Rywałdzie Królewskim
Kapelani to dziś obowiązkowy element życia więziennego. Gdyby nie oni, za mury zakładów karnych wróciłoby piekło jak za PRL.
Wcale nie ostatnią przyczyną utrudniającą powrót do Polski jest uświadamianie sobie, że i Polska bardzo się zmienia. W duszy emigranta pozostaje ona taka, z jakiej wyjechał i już nawet wstępne przygotowania do ewentualnego powrotu powodują zderzenie z krajem ojczystym, którego emigrant mimo wszystko nie zna.
Brytyjski pisarz Evelyn Waugh miał kiedyś stwierdzić, że przeciętny Irlandczyk wierzy tylko w dwie rzeczy ostateczne: piekło i Stany Zjednoczone. To właśnie do tej krainy możliwości masowo emigrowali Irlandczycy w następstwie wielkiego głodu w latach 40. XIX w. „Piekło” można natomiast uznać za symbol tego, jak Kościół katolicki sprawował rząd dusz i umysłów wśród swoich wiernych przez większą część ostatnich 200 lat
Świat interesuje się Afryką, chociaż zbyt często wiadomości w mediach na jej temat pozostawiają dużo do życzenia – nierzadko próbuje się banalizować argumenty dotyczące tego kontynentu. Niedziela, 25 października 2009
Myślę, że potrzeba nam tego, o co Grecy prosili Filipa w Ewangelii św. Jana: „Chcemy widzieć Jezusa”. Chrześcijanin, kapłan, zakonnik musi być „przezroczysty” dla Boga. Głos Karmelu, 04/2007