Tajemnice Jasnej Góry

Przewodnik Katolicki 25/2014 Przewodnik Katolicki 25/2014

Jasna Góra wydaje się nam taka oczywista. Trudno znaleźć wierzącego Polaka, który nigdy tam nie był, który nie zna wizerunku Matki Bożej Częstochowskiej, który nie zaśpiewa Czarnej Madonny. Cóż jeszcze nowego można powiedzieć o miejscu, które znamy prawie na pamięć?

 

Pierwsze kroki kierujemy do kaplicy Cudownego Obrazu, żeby klęknąć przed obliczem Czarnej Madonny. Później bazylika, wieczernik, Droga Krzyżowa na wałach – tak wygląda stały szlak wszystkich jasnogórskich pielgrzymów. Często czasu już nie wystarcza na więcej. Tymczasem Jasna Góra w każdym miejscu wypełniona jest bogatą historią i w każdym miejscu odczytywać można kolejne jej tajemnice. Może warto choć raz znaleźć kilka godzin, żeby to, co pozornie dobrze znane, zobaczyć z zupełnie innej strony?

Wały

Kwaśne deszcze, wywołane wysoką emisją siarki z dawnej Huty Bieruta, treningi samolotów odrzutowych, przekraczających barierę dźwięku nad jasnogórskim klasztorem, naruszona równowaga stosunków wodnych wzgórza podczas budowy podziemnych przejść na Alei Najświętszej Maryi Panny – przez długie lata władzom komunistycznym zależało na tym, żeby jasnogórski klasztor narazić na jak największe zniszczenia. Udało się. Korzenie wysychających drzew przestały chronić mury wałów, które od strony północno-zachodniej zaczęły się kruszyć. Bastion św. Rocha zaczął pękać, trzeba więc było podjąć decyzję o renowacji wałów. Podczas prac dokonano odkrycia, którego nikt się nie spodziewał: znaleziono mur będący częścią najstarszych jasnogórskich fortyfikacji, pamiętających czasy potopu szwedzkiego. Mury obroniły Jasną Górę przed Szwedami w 1702 i 1705 r., w czasie konfederacji barskiej nie wpuściły do środka wojsk carskich, stawiły też opór wojskom austriackim w roku 1809. Dopiero w 1813 r. twierdzę zdobyli żołnierze cara, odcinając najpierw dopływ wody. W tym samym roku przy pomocy spędzonych z okolicy tysięcy chłopów rozebrano urządzenia obronne twierdzy. Już w 1842 r. paulini mogli zająć się uporządkowaniem terenów, otaczających klasztor, stare mury zasypano, nowe wały obniżono tak, że przestały chronić klasztor, a stały się tylko symboliczne. Ostatnie odkrycia odsłaniają to, czego Rosjanie nie uprzątnęli do końca, możemy zobaczyć przebieg dawnych korytarzy i kazamatów.

Wieża

To ona wita pielgrzymów jako pierwsza. Wypatrują jej z okien autokarów, a jeśli idą pieszo, klękają na chwilę modlitwy, gdy dostrzegą ją wreszcie na horyzoncie.

Pierwsza jasnogórska wieża była po prostu dzwonnicą, wzniesioną w XV w., zbudowaną prawdopodobnie po północnej stronie prezbiterium, a następnie wchłoniętą przez rozbudowujący się kompleks klasztorny. Najstarsza wzmianka o drugiej dzwonnicy pochodzi z 1631 r. – wybudowano ją obok południowej ściany bazyliki, umieszczając w niej pochodzący z 1544 r. dzwon „Jezus Maria”. W 1702 r. dzwonnicę podciągnięto na wysokość dwóch kondygnacji i zwieńczono późnobarokowym hełmem z krzyżem. Na początku XX w. dzwony przeniesiono na metalową konstrukcję przy bramach klasztornych, a w dawnej dzwonnicy umieszczono „Kaplicę Pamięci Narodu”. Kaplica ta jest miejscem przechowywania szczególnych relikwii – urn z prochami i ziemią z miejsc, zroszonych krwią Polaków – żołnierzy, powstańców i męczenników.

Dopiero trzecia, najmłodsza jasnogórska wieża jest tą najbardziej znaną i okazałą. Dobudowana do gotyckiego kościoła klasztornego od samego początku była wieżą zegarową. Wielokrotnie trawiły ją pożary, po których odbudowywano ją coraz wyższą i bogatszą. Jeden z pożarów wybuchł już na początku 1654 r., kiedy to wyjątkowo ostra zima i mróz opóźniały bieg wskazówek zegara. Opiekujący się nim zakonnik zmuszony był ogrzewać wnętrze wieży i zaprószył ogień, który strawił górną, drewnianą wówczas część wieży. Kolejny wielki pożar wybuchł w 1690 r. w klasztornej piekarni – tym razem odbudowana wieża przetrwała aż 200 lat. Kolejny pożar w 1900 r. wywołali pielgrzymi, którzy – wbrew obowiązującym zakazom – rozpalili na wieży sztuczne ognie. Stopił się wówczas zegar oraz dzwony, a nawet pokrywająca dach wieży blacha. Na szczęście wiatr przenosił płonące fragmenty konstrukcji poza zabudowania klasztorne tak, że ogień nie zagroził kościołowi ani klasztorowi. Władze carskie zezwoliły nie tylko na odbudowę wieży, ale również na zbiórkę pieniędzy na ten cel na terenie Królestwa Polskiego. Nową wieżę poświęcono 15 sierpnia 1906 r., w szóstą rocznicę pożaru, przy udziale 300 tys. Polaków przybyłych na tę uroczystość ze wszystkich trzech zaborów. Wieża ta stoi do dziś.

Broń

Nad wejściem do arsenału czuwa orzeł, obejmujący skrzydłami sprzęt wojenny. To symbol Rzeczypospolitej, która czuwać miała nad jasnogórską twierdzą, skarbem Polaków. Dzisiejsze zbiory zgromadzone w arsenale to przede wszystkim dawna broń, pamiątki związane z dziejami Jasnej Góry oraz wota, które przez wieki składali tu ci, którzy z pomocą Matki Bożej walczyli o wolność Polski. Nad wszystkim czuwa Maryja w kopii Cudownego Obrazu, w płaszczu zdobionym dziesiątkami polskich oznak wojskowych, z orłami z żołnierskich czapek w koronie.

Oręż w arsenale to najpierw halabardy, należące do piechoty, straży miejskich, gwardii honorowych – najstarsze pochodzą z XVI w., ale niektóre z nich jeszcze niedawno służyły podczas procesji i uroczystości kościelnych.

Armat, które dawniej musiały znajdować się w jasnogórskiej fortecy, dziś już w arsenale nie ma, są za to cztery moździerze z przełomu XVII i XVIII w., są tureckie muszkiety, karabiny i janczarki, bogato zdobione, wykładane srebrem i kością słoniową, są strzelby z Albanii, Czarnogóry i Hercegowiny. Jest również broń biała: wenecki rapier schiavona, charakterystyczny, bo służący raczej do cięcia niż kłucia przeciwnika, są szpady i szable. Ciekawą historię mają dwa tasaki: pierwszy z nich, hiszpański, z końca XVIII w., złożony był jako wotum przez polskiego żołnierza z armii napoleońskiej. Drugi, z piłą na grzbiecie, pochodzić może z czasów rozbiórki jasnogórskich fortyfikacji, był regulaminową bronią rosyjskich saperów z tamtego okresu. Z nowszych już eksponatów w arsenale znaleźć można na przykład oficerską szablę marszałka Rydza-Śmigłego, a z egzotycznych – dzidy i miecze z Afryki, ceremonialną buławę z Persji, turecki kindżał i szable japońskich samurajów.

 

«« | « | 1 | 2 | » | »»

TAGI| JASNA GÓRA

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...