Z Jakubem Bałtroszewiczem z Komitetu Wykonawczego i Obywatelskiego Europejskiej Inicjatywy Obywatelskiej „Jeden z Nas” rozmawia Małgorzata Cichoń
MAŁGORZATA CICHOŃ: – Zebrano prawie 1 mln 800 tys. głosów popierających Europejską Inicjatywę Obywatelską „Jeden z Nas”, która sprzeciwia się eksperymentom na ludzkich embrionach oraz finansowaniu aborcji z naszych pieniędzy. Pan jednak mówi, że to dopiero początek walki...
JAKUB BAŁTROSZEWICZ: – Inicjatywa zakończyła się sukcesem, jeśli chodzi o zbieranie głosów. Ale jesteśmy dopiero na początku drogi, która ma na celu zmianę prawa w Unii Europejskiej.
– Aż 20 państw osiągnęło niezbędne minimum na 7 koniecznych…
– 1 listopada, w ostatnim dniu zbierania podpisów, „rzutem na taśmę” dołączyła do tej dwudziestki Irlandia. To olbrzymie świadectwo dla Komisji Europejskiej, pokazujące zakres poparcia dla naszej inicjatywy w całej Europie. Zebranych głosów byłoby jeszcze więcej, gdyby nie to, że przecieraliśmy ścieżki biurokratyczne, musieliśmy uczyć się „narzędzia”, jakim jest Inicjatywa. Z całą pewnością z tym doświadczeniem, jakie mamy dzisiaj, byłoby o wiele łatwiej! Od początku byliśmy przekonani, że odniesiemy sukces. Wiedzieliśmy, że mamy potencjał – ludzie w Europie nie godzą się na to, żeby ich pieniądze były wydawane na zabijanie nienarodzonych.
– Wiele osób obawia się, by na forum Komisji Europejskiej nie powtórzyło się to, co niedawno mogliśmy oglądać w polskim parlamencie – mowa o projekcie obywatelskim w sprawie aborcji eugenicznej…
– W pewnym sensie ten projekt to sukces, ponieważ Polska pozostaje jedynym krajem w Europie, w którym dyskutuje się o zaostrzeniu praw aborcyjnych, a nie o ich liberalizacji. Mimo że pani Kaja Godek została potraktowana przez niektórych polskich parlamentarzystów, tak jak została potraktowana, to doskonale sobie poradziła w Sejmie. W sposób merytoryczny i poważny przedstawiała argumenty za tym, żeby wyeliminować przesłankę eugeniczną z polskiej ustawy. A że to się nie stało prawem, bo posłowie zignorowali wolę 450 tys. obywateli, którzy podpisali się pod tym projektem, to już inna sprawa. Natomiast jest to sukces obrońców życia, dlatego że „kropla drąży skałę”, a działania, które podejmujemy, sprawiają, że problem zabijania nienarodzonych dzieci stanowi nieustanny przedmiot debaty publicznej, która ma bardzo dużą wartość edukacyjną. Ludzie, którzy nie wiedzieli lub nie rozumieli, czym jest aborcja, dowiadują się tego. Dlatego z roku na rok widzimy coraz większy opór społeczny przeciwko aborcji i coraz większe poparcie dla obrony życia.
– Na I Europejski Kongres Ruchów Obrony Życia zaprosili Państwo ekspertów, którzy pomogą przygotować się do jak najlepszej prezentacji inicjatywy na forum Parlamentu Europejskiego. Kim są te osoby?
– Są to eksperci z różnych dziedzin, od prawa po medycynę, pochodzący z kilku krajów Europy – z Rumunii, Chorwacji, Włoch, Francji, Hiszpanii. Koordynacji panelów eksperckich, na naszą prośbę, podjął się ks. prof. Piotr Mazurkiewicz z Papieskiej Rady ds. Rodziny. Eksperci opracowują zagadnienia, które pomogą nam w sposób jak najbardziej profesjonalny przygotować się do wysłuchania publicznego, czekającego nas wiosną przyszłego roku.
– Dlaczego Kraków został wybrany na miejsce tego historycznego wydarzenia?
– Wybór był jasny – absolutnie ze względu na bł. Jana Pawła II i jego dziedzictwo! Każdy w Europie zdaje sobie sprawę, jak wiele dla obrony życia zrobił Ojciec Święty. Przyjazd ludzi z całej Unii Europejskiej do Krakowa jest nawet w pewnym sensie „wynagrodzeniem” ich pracy na rzecz Inicjatywy, bo większość z nich w Krakowie wcześniej nie była. Pokazanie im miasta tak bliskiego Ojcu Świętemu, miejsc z nim związanych, jest jakąś formą podziękowania Polaków za to wszystko, co złożyło się na sukces Inicjatywy „Jeden z Nas” w całej Europie.
– Macie zamiar odwiedzić też Wadowice, ale i Auschwitz…
– Auschwitz to miejsce obrazujące, czym kończy się brak poszanowania dla ludzkiego życia. Ktoś kiedyś powiedział, że ci, którzy zapominają historię, są skazani na jej ponowne przeżycie. Musimy o takich miejscach pamiętać.
– Czy ktoś wykazał się szczególnym wsparciem w organizacji Kongresu?
– Można powiedzieć o trzech podmiotach, które zaangażowały się w sposób niezwykły. Na pierwszym miejscu są Rycerze Kolumba, którzy dostrzegając potencjał współpracy międzynarodowej, wsparli nas znacząco i są dzięki temu również współorganizatorami spotkania.
Również Archidiecezja Krakowska i kard. Stanisław Dziwisz wsparli Kongres. Ksiądz Kardynał wykazał się dużą serdecznością i gościnnością, zapraszając uczestników na Mszę św., którą odprawi dla nas w prywatnej kaplicy Pałacu Biskupów Krakowskich, gdzie Karol Wojtyła został wyświęcony na prezbitera. Mimo że wielu spośród uczestników Kongresu należy do innych Kościołów, z pewnością wszyscy w komplecie stawią się u Księdza Kardynała ze względu na olbrzymi szacunek, jakim darzyli bł. Jana Pawła II.
Trzecim podmiotem, również finansowym, były polskie organizacje pro-life, w sposób szczególny Polskie Stowarzyszenie Obrońców Życia Człowieka z inż. Antonim Ziębą na czele oraz Polska Federacja Ruchów Obrony Życia z prezesem Pawłem Wosickim z Poznania. Bez tych ludzi organizacja Kongresu byłaby bardzo utrudniona.
– Co czytelnicy „Niedzieli” mogą jeszcze zrobić na rzecz Inicjatywy „Jeden z Nas”, oprócz tego, że podpisali się pod nią, propagowali ją i aktywnie zbierali głosy?
– Na pewno prosimy o dalsze życzliwe zainteresowanie się tematem. Będziemy starali się informować opinię publiczną o kolejnych krokach naszych działań. Kiedy Komisja Europejska zdecyduje się – na co mamy ogromną nadzieję – skierować Inicjatywę pod głosowanie Parlamentu Europejskiego, wtedy niewątpliwie będzie potrzebne działanie wielu ludzi, którzy napiszą do europosłów, oczekując od nich, że staną po stronie życia.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.