Z różnych wydarzeń kulturalnych mijającego roku dokonałem bardzo osobistego wyboru. Znalazło się tu sporo spraw prawie wcale niezauważonych przez innych, ale też nie oznacza to, że nie doceniam tych głośnych wydarzeń – np. Roku Lutosławskiego czy imprez z okazji 80. rocznicy urodzin Henryka Mikołaja Góreckiego i Krzysztofa Pendereckiego.
Wrzesień
Panny Wyklęte to muzyczny projekt Darka Malejonka i śpiewających dziewczyn inspirowany historią bohaterskiej Inki Siedzikównej i żołnierzy wyklętych. Kasia Kowalska, Mona, Ania Brachaczek, Paulina, Anna i Natalia Przybysz, Marika, Gonix, Ifi Ude, Halina Mlynkova, Lilu, duet Paresłów (Dore i Fala), Kasia Malejonek, Marcelina, Ania Rusowicz wykonują utwory Darka Malejonka do tekstów napisanych przez siebie. Byłem na ich koncercie w Gdyni i widziałem kilkuset osobową publiczność z wyciągniętymi rękami do góry śpiewającą Rotę. Pomyślałem, że to już jest nie do odwrócenia. Dzięki tej płycie, dzięki piosenkom Tadka Polkowskiego, po tym, jak dbają o pamięć kibice, po filmie Kwatera „Ł”, historii żołnierzy wyklętych już nikt nie wymaże. Młodzi odnaleźli swoich bohaterów i nikt im już ich nie odbierze.
Październik
Do kin trafia wreszcie film Wałęsa. Człowiek z nadziei. Sama opowieść o tym filmie, służyć by mogła jako moralitet o destrukcyjnej roli kłamstwa. Karkołomne przedsięwzięcie Wajdy i Głowackiego to próba, jak sprzedać historię Lecha Wałęsy, nie pokazując tego wszystkiego, co wiemy o TW „Bolek”. Czy da się zrobić dobry film, skoro prawda jest ciekawsza od hagiograficznego scenariusza? Sprawa Lecha Wałęsy – jego uwikłań, jego prób wyzwolenia się z kompromitującej przeszłości, ucieczki i ponowne wpadanie w sidła bezpieki i własnej próżności – to jest dopiero filmowe story! To by budziło emocje! Niestety ani Wajda, ani Głowacki nie mają zamiaru opowiedzieć nam prawdy. Dostajemy za to laurkę pełną przemilczeń, utkaną niby z prawdziwych zdarzeń i scen, ale w tym co najistotniejsze niemiłosiernie załganą. Takie jest zamówienie salonu i partii, więc Wajda robi film z wynegocjowaną prawdą, kończąc artystyczny życiorys tak, jak zaczynał – na usługach partii. W październiku równolegle z filmem pojawia się książka Sławomira Cenckiewicza Wałęsa człowiek z teczki.
Na występ symfoników z Trondheim w Krakowie i Warszawie sprzedano wszystkie bilety. To zasługa Krzysztofa Urbańskiego, który przyjeżdża jako gwiazda światowego formatu. W latach 2007–2009 asystując Antoniemu Witowi, był drugim dyrygentem naszej orkiestry. Dziś trzydziestolatek z Pabianic, obok stanowiska szefa artystycznego dwóch orkiestr – w Indianopolis (USA) i Trondheim (Norwegia), kontraktu z Tokyo Symphony Orchestra, ma tytuł profesora nadzwyczajnego Jacobs School of Music (Indiana University) oraz zaplanowane w 2014 r. koncerty z orkiestrami z „najwyższej półki” – Berliner Philharmoniker i London Symphony Orchestra. Niesamowita kariera młodego polskiego dyrygenta jest w Posce kompletnie nieznana. Telewizje wolą szpiegować pedofilów na Dominikanie, niż pochwalić się naszą gwiazdą. A Urbański ma wszystko co kultura masowa lubi: wielki talent, urodę, wdzięk, ujmującą osobowość, międzynarodową sławę i historię jak z bajki o Kopciuszku.
Listopad
W krakowskim Teatrze Starym po aferze, do jakiej doszło w trakcie inscenizacji Do Damaszku, którą publicznośc przerwała okrzykami „Hańba!!!”, kolejny skandal. Sztuka Zamach na Swinarskiego jest ewidentnym szyderstwem z tragedii smoleńskiej, zgodnie uważają widzowie. Podczas spektaklu, raz po raz słychać rechot młodej publiczności, a na telebimie pokazuje się zmasakrowane ciała ofiar. Gdy publiczność przerwała spektakl, dyrektor teatru ze sceny wykrzyczał: „Wynoście się!”. Mimo apeli i zbierania podpisów o odwołanie dyrektora, minister Bogdan Zdrojewski twardo broni podległego mu reżysera. W tych samych dniach w Warszawskim Centrum Sztuki Współczesnej bluźniercza wideoinstalacja profanująca krucyfiks wywołuje falę protestów. Do końca wystawy w muzeum trwa nieustająca modlitwa wynagradzająca za grzech bliźnierstwa, a kard. Kazimierz Nycz w specjalnym liście ostro potępia ekspozycję.
W tym czasie szyderstw i bluźnierstw pojawiają się dwa filmy o Matce Najświętszej. Tajemnica Tajemnic Agnieszki Porzezińskiej i Pawła Sobczyka oraz Ostatnie Wezwanie Maćka Bodasińskiego i Leszka Dokowicza. Filmy powstają zupełnie niezależnie, ale układają się w jedną historię. Mówią o zawierzeniu Matce Najświętszej, o cudach, jakich doświadczają ludzie, gdy oddadzą swe serce Maryi, o tym, jak zmienia się historia. Ten pierwszy – Tajemnica Tajemnic – ukazuje, jak genialnym aktem było to, że polscy pasterze mieli odwagę postawić kult Maryi w centrum programu ewangelizacyjnego. Bo trzeba wiary i odwagi, by w obliczu komunistycznych represji powiedzieć: Non possumus – Nie pozwalamy! Gdy wszędzie obok – w Czechosłowacji, na Węgrzech, w całym sowieckim bloku – komuniści bezwzględnie tępili struktury kościelne, prymas Stefan Wyszyński na pytanie o fenomen wolności Kościoła w Polsce wskazywał na Matkę Najświętszą. Gdy zapytano Jana Pawła, jak będzie brzmiało zawołanie jego pontyfikatu, odparł: „Totus Tuus Maryjo”. Tajemnica Tajemnic pozwala zrozumieć, dlaczego mówimy: Matka Boska Zwycięska.
Ostatnie Wezwanie – opowieść o objawieniach w Medjugorie, mimo sceptycznej, oficjalnej postawy Kościoła, pokazuje niesamowite owoce pielgrzymek do miejsca objawień. Nawrócenia, spowiedzi i świadectwa cudownych uzdrownień.
Grudzień
Dwa tygodnie po premierze Odprawy posłów greckich w Teatrze Polskim (reż. Ryszard Peryt) ze świetną muzyką Włodka Pawlika, kompozytor i pianista jazzowy wydaje płytę Kolędy Polskie – Piano/Jazz/Solo. Pawlik należy do tej klasy muzyków, których największy dramat polega na tym, że mogą wszystko. Wirtuozerskie opanowanie instrumentu, talent kompozytorski, imponująca wyobraźnia harmoniczna, klasyczny warsztat i ta charakterystyczna chopinowska skaza sprawiają, że jego interpretacje kolęd można słuchać cały rok. Jednocześnie z premierą płyty dociera z Los Angeles do Polski wiadomość, że poprzednia płyta Pawlika Night in Calisia została nominowana do nagrody Grammy.
W połowie miesiąca w klubie Hybrydy odbyła się premiera książki Resortowe Dzieci – Media. Dorota Kania, z pomocą Macieja Marosza i Jerzego Targalskiego, opisała związki dziennikarzy i pracowników najważniejszych mediów III RP z aparatem komunistycznych służb i partii.
Nie chodzi tu tylko o koneksje rodzinne ani o lustracje konkretnych biografii, lecz o system władzy nad przekazem informacji i wyobraźnią Polaków. Nie da się zrozumieć transformacji, nie pojmiemy, skąd się wziął tzw. przemysł pogardy i dominujący klimat w mediach, nie biorąc pod uwagę sytuacji personalnej polskich redakcji. Ta książka rodzi z jednej strony uczucie ulgi – bo wiele wyjaśnia, z drugiej budzi przerażenie, że to aż tak perfidnie zostało ustawione. Książka powinna stać się obowiązkową lekturą na wydziałach dziennikarstwa i politologii. Już nie można udawać, że jej nie ma. Oparta na dokumentach, osadzona źródłowo i faktograficznie jest trudna do zakwestionowania. Obok książek Przemysł pogardy Sławomira Kmiecika i Antykaczyzm Ryszarda Legutki mówi nam o Polsce więcej niż uczone rozprawy politologów. Jest też wskazaniem, że kluczem do zmiany w Polsce jest odsunięcie postkomunistycznych i bezpieczniackich środowisk od wpływu na nastroje społeczne w Polsce. Wymowne jest to, że zanim książka trafiła do Empiku, była na trzecim miejscu bestsellerów. Tylko w pierwszym tygodniu sprzedano 30 tys. egzemplarzy.
Mijający rok to także trudny start Telewizji Republika – blokada wielu sieci kablowych dla tej telewizji – i ciągła walka TV Trwam o przyznane już i opłacone miejsce na multipleksie. Biorąc pod uwagę cichy bojkot reklamodawców wobec konserwatywnych tygodników, kłopoty z nazwą „wSieci” problemy z dystrybucją gazet, rok 2013 zapisze się jako etap walki o sprawiedliwy ład medialny w Polsce.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.