„Mieszko książę Polski został ochrzczony”

Przewodnik Katolicki 16/2014 Przewodnik Katolicki 16/2014

Nie mam wątpliwości, że to był najbardziej przełomowy moment w historii Polski, choć w kronice odnotowano go niezwykle lakonicznie. Roczniki polskie pod rokiem 966 zanotowały bowiem tylko te kilka słów: Mesco dux Polonie baptizatur, co znaczy: „Mieszko książę Polski został ochrzczony”. Od tej chwili zaczyna się historia Polski. Warto przypomnieć sobie początki naszych dziejów.

 

Co mógł myśleć Mieszko?

Ponieważ cesarz Otto od 961 r. do początku 965 r. był nieobecny w Niemczech i przebywał w Italii, to wszystko wskazuje na to, że sprawa chrztu Polski była przez niego rozważana dopiero po powrocie do Niemiec w 965 r. Wydaje się, że ostateczne decyzje zapadły najprawdopodobniej w czerwcu 965 r., kiedy Otto przybył do Saksonii, aby nie tylko nacieszyć się swoją ulubioną siedzibą w Magdeburgu, ale także aby rozważyć wszystkie sprawy, które zrodziły się w związku ze śmiercią Gerona w dniu 20 maja 965 r. Gero był filarem bezpieczeństwa Rzeszy; jego śmierć zmusiła cesarza do opracowania nowej koncepcji walki z Wieletami i z przebywającym wśród nich zbuntowanym Wichmanem. Był to najlepszy moment, aby zaaprobować pomysł małżeństwa Mieszka I z Dobrawą i chrzest Polan. Wówczas to Otto podzielił wielką Marchię Wschodnią aż na pięć małych marchii. Dokonując tego, cesarz kierował się zapewne dwiema okolicznościami. Po pierwsze, Marchia Wschodnia była tak potężnym organizmem politycznym, iż jej margrabia wyrastał na dostojnika państwowego, którego pozycja mogła stanowić zagrożenie dla władzy cesarskiej. Cesarz pamiętał dobrze, że w czasie kryzysu państwa (953–954), kiedy to Liudolf, najstarszy syn Ottona, zbuntował się i przeciągnął na swoją stronę wielu możnych Rzeszy, Gero wsparł buntowników. Cesarz nie mógł dopuścić do tego, aby sytuacja ta w przyszłości się powtórzyła. Podzielenie ogromnej marchii na pięć małych było dobrym posunięciem ze strony Ottona. Wcześniej nie mógł tego uczynić ze względu na Gerona, ale także ze względu na sytuację polityczną. Wieleci byli dzielnym przeciwnikiem i należało mu przeciwstawić potężnego adwersarza, zwłaszcza że nigdy nie było wiadomo, jak zachowają się Czesi (którzy 14 lat walczyli z Ottonem) oraz Polanie. Gdy jednak Polanie i Czesi zawiązali wspólny sojusz antywielecki, sytuacja Niemiec uległa poprawie. Wieleci i inni Słowianie Połabscy byli teraz jakby okrążeni ze wszystkich stron. W nowej sytuacji mógł zatem cesarz pozwolić sobie na podział wielkiej Marchii Wschodniej. Jednym słowem wiele wskazuje na to, że już w czerwcu 965 r. sprawa sojuszu polsko-czeskiego i poślubienia Dobrawy przez Mieszka była przesądzona.

Chrzest i jego skutki

Dawniej uważano, że Mieszko I przyjął chrześcijaństwo z Czech, aby uchronić się przed niemiecką ekspansją. Ten pogląd już dawno został odrzucony. Nie było czegoś takiego jak Kościół czeski. Czechy wchodziły w skład diecezji w Ratyzbonie, która znowu była częścią metropolii w Salzburgu. Pierwsi kapłani, którzy przybyli na ziemie polskie, pochodzili z diecezji ratyzbońskiej. Nie chcemy przez to umniejszyć roli kapelanów Dobrawy, którzy wraz z nią przybyli do kraju Polan, ale nawet i oni byli kapłanami podlegającymi biskupowi Ratyzbony. Nie można jednak wykluczyć, że cesarz sam mógł w porozumieniu z którymś z niemieckich hierarchów kościelnych wysłać w 966 r. do Polski misjonarzy. Zwyczajowo wielka rola przypadłaby w takiej sytuacji Stolicy Apostolskiej, ale papiestwo od 963 r. aż do listopada 966 r. przeżywało dramatyczny kryzys. Dopiero w końcu 966 r. nastąpiła stabilizacja pontyfikatu Jana XIII, który niebawem odegrał ważną rolę w umocnieniu polskiego Kościoła, ustanawiając w 968 r. biskupstwo poznańskie, które bezpośrednio zostało podporządkowane Stolicy Apostolskiej. Był to milowy krok w umocnieniu chrześcijaństwa na ziemiach polskich. W roku 1000, w wyniku starań Bolesława Chrobrego, powstała metropolia gnieźnieńska z trzema nowymi biskupstwami.       

Prof. dr hab. Tomasz Jasiński Instytut Historii UAM Poznań,  dyrektor Biblioteki Kórnickiej PAN

– Chciałbym stanowczo podkreślić, że w kolejnych wiekach religia chrześcijańska odegrała ogromną rolę w dziejach polskiego państwa i narodu. W czasie rozbicia dzielnicowego była zarówno organizacyjnie (metropolia gnieźnieńska), jak i ideowo (kult św. Stanisława) głównym czynnikiem integracyjnym, który ostatecznie doprowadził do ponownego zjednoczenia państwa polskiego. W 1385 r. religia katolicka stała się podstawą unii z Litwą, co ostatecznie doprowadziło do powstania Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Polski przekład Biblii autorstwa polskiego jezuity Jakuba Wujka z końca XVI w. przyczynił się do powstania języka literackiego i do ostatecznego ukształtowania dzisiejszego języka polskiego. Tematyka religijna począwszy od Psałterza Dawidów Jana Kochanowskiego, a skończywszy na przekładach biblijnych Czesława Miłosza była nieprzerwanie obecna w polskiej literaturze i sztuce. W czasie zaborów Kościół katolicki stał się ostoją polskości, fundamentem formowania się nowoczesnego narodu polskiego. Z tego względu był prześladowany przez zaborców, zwłaszcza w zaborze pruskim i rosyjskim. W czasie II wojny światowej zarówno Niemcy hitlerowskie, jak i Związek Radziecki, mając pełną świadomość roli Kościoła katolickiego w życiu narodu polskiego, poddali go okrutnym represjom. Tysiące księży katolickich zginęło w niemieckich obozach koncentracyjnych i łagrach sowieckich. Również po wojnie komunistyczne władze PRL, zwłaszcza w okresie stalinowskim, prześladowały Kościół i jego wiernych. Wielu księży, a w tym też biskupów, więziono i torturowano. Więźniem na kilka lat stał się nawet prymas Polski kard. Stefan Wyszyński. Kościół katolicki w czasach PRL-u dzięki rozważnej, ale bezkompromisowej polityce, odegrał znaczącą rolę w odzyskiwaniu podmiotowości przez społeczeństwo polskie. Bez Kościoła polskiego, jego autorytetu, a w tym nauk polskiego papieża Jana Pawła II, nie doszłoby do powstania związku „Solidarność”, która wstrząsnęła sowieckim imperium. Działalność tego związku, a przede wszystkim postawa Jana Pawła II, zapoczątkowały upadek komunizmu i przywrócenie demokracji milionom ludzi w Europie. A wszystko zaczęło się 1048 lat temu…

Nie zachował się, ani w archiwach watykańskich, ani w polskich, żaden dokument dotyczący chrztu Polski. Nie ma żadnej współczesnej temu wydarzeniu relacji na ten temat. Nie informuje o chrzcie Polski żadna ówczesna kronika. Wszystko też wskazuje na to, że nigdy takich źródeł nie odkryjemy. Wprawdzie o chrzcie Polski wspominają późniejsze kroniki – biskupa merseburskiego Thietmara (zm. 1018 r.) oraz Galla Anonima, spisana ok. 1113 r., ale ich przekazy są odległe od rzeczywistości, głównie przez stereotypowość wyobrażeń. Obydwaj jako ludzie duchowni, postrzegali poganina Mieszka I jako barbarzyńcę. Thietmar wyobrażał sobie, iż Mieszko jako poganin o niczym innym nie mógł myśleć, jak tylko o jedzeniu mięsa w czasie Wielkiego Postu. Jego relacja nie jest interpretacją autentycznego zdarzenia, a jedynie konfabulacją opartą na uprzedzeniach i stereotypach. Obydwie kroniki Thietmara i Galla Anonima nie przekazały nam daty przyjęcia chrztu przez Mieszka I. Daty tej nie podają też żadne współczesne wydarzeniu źródła. Dopiero znacznie późniejsze przekazy, 160 i 300 lat po tym doniosłym wydarzeniu, informują o dacie chrztu. Źródłami tymi były Rocznik dawnyRocznik kapituły krakowskiej. Obydwa wywodziły się ze wspólnego, obecnie już zaginionego źródła, które zanotowało datę chrztu około dwudziestu kilku lat po wydarzeniu. Pierwszy z wymienionych roczników zarejestrował wszystkie daty do roku 1000 z jednorocznym spóźnieniem, a drugi – bez tej pomyłki. Gdy więc Rocznik dawny podaje jako datę chrztu Mieszka I rok 965, a Rocznik kapituły krakowskiej – rok 966,

to można powiedzieć, że nie ma między tymi przekazami sprzeczności, gdyż w pierwszym wypadku musimy uwzględnić wymienione jednoroczne spóźnienie. Rok 966 można zatem przyjąć jako niemal pewną datę chrztu Polski. Ponadto datę tę pośrednio potwierdzają inne współczesne wydarzeniu źródła.

 

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...