Każdy człowiek potrzebuje w życiu obecności kogoś, kto będzie jego mentorem, mistrzem, idolem i ekspertem. Chodzi o obecność osoby, która umie zaszczepić w drugim człowieku „pasję” własnych poszukiwań i niezwykłą ochotę do stawania się coraz lepszym
Tożsamość
Jest to główny punkt odniesienia dla postaw danego człowieka i jego zachowań z uwagi na relatywizm wśród norm etycznych, ogromny wybór stylów życia i aprobowanie zawężonych wizji człowieka, które cechują kulturę ponowoczesną, czyli najprościej mówiąc kulturę upadku i kryzysu ludzkiej tożsamości (Dziewiecki 2000a: 291-308).
Tożsamość to sposób rozumienia samego siebie oraz istoty własnego życia; to sposób bycia i działania, przez które komunikujemy się z najbliższym otoczeniem, relacje z innymi ludźmi oraz wartości i normy moralne, które się przyjmuje (tamże: 76). Tożsamość kształtuje się przede wszystkim w rodzinie, w osobistym kontakcie z Bogiem i z samym sobą. Nauczyciele i wychowawcy mają ogromny wpływ na formowanie się samoświadomości wychowanka i na jego przeżywanie własnego człowieczeństwa. To zadanie mogą wypełnić tylko wtedy, gdy zachowają swą własną tożsamość.
Dojrzała tożsamość to świadomość własnego pochodzenia i powołania. Cechy fizyczne, psychiczne i moralne składają się na obraz osoby, ale nigdy ostatecznie jej nie warunkują. Tożsamość nie jest uzależniona od własnych kompetencji, słabości czy ograniczeń. Rodzi się ona poprzez kontakt z Bogiem i jest darem Boga, który stworzył człowieka. Z kolei świadomość daru, jakim jest własne życie, pozwala na zrozumienie prawdy, że człowiek jest w stanie zrozumieć siebie w pełni tylko poprzez „bezinteresowny dar z siebie samego” (Dziewiecki 2002: 82-83).
Komunikacja
Umiejętność komunikacji jest niezwykle istotna w kontakcie z drugim człowiekiem. Znalezienie wspólnego języka z wychowankiem jest zadaniem niezwykle ważnym i trudnym, obok którego nie można przejść obojętnie (Freeman 2011: 10-11).
Poruszając temat skutecznej komunikacji, zwróćmy uwagę na dwa terminy, które opisuje współczesna psychologia, a mianowicie: asertywność i empatię.
Asertywność jest umiejętnością wyrażania własnych myśli, przeżyć i przekonań w taki sposób, który jest społecznie akceptowany, a równocześnie przyznawanie innym ludziom prawa do czynienia tego samego. Człowiek asertywny daje szansę innym, aby mogli go uszanować i zrozumieć; poznać jego niepowtarzalna historię i osobowość (Dziewiecki 2002: 158). Asertywność to warunek konieczny w budowaniu jasnych i zrozumiałych więzi międzyludzkich. Dzięki niej człowiek uczy się bycia odważnym i szczerym w kontakcie z innymi ludźmi. Jeśli naciski ze strony różnych osób są sprzeczne z naszym postrzeganiem rzeczywistości, asertywność nauczy nas także mówienia „nie”.
W odpowiedzialnym i dojrzałym wychowaniu nie wystarczy już otwartość i szczerość wobec podopiecznego. Wychowanie jest sztuką, w której odpowiednio dobrane słowa i czyny są w stanie zafascynować wychowanka na tyle, że bez jakiegokolwiek przymusu pójdzie za nami. Każdy wychowawca musi umieć wczuć się w jedyną i niepowtarzalna sytuację życiową, z którą przychodzi do niego wychowanek. Ta umiejętność to empatia, czyli dar szczególnego wsłuchiwania się w to, co mówi do nas drugi człowiek. Nie jest to jednak utożsamianie się z drugą osobą, gdy jej świat okazuje się zaburzony, pełen chaosu i bólu, gdyż łatwo można wczuć się w taką sytuację i znacznie trudniej wtedy pomóc (tamże: 171-176).
Dojrzały pedagog rozumie, że empatia jest środkiem, a nie celem. Umożliwia budowanie więzi, za pomocą których wychowanek zaakceptuje własną niepowtarzalność, postara się zrozumieć samego siebie i zajmie odpowiednią postawę wobec własnych myśli (tamże). W korzystaniu z empatii trzeba się wykazać dużą odpowiedzialnością, ponieważ kompetencja ta wymaga holistycznego rozumienia wychowanka, a zdobytą o człowieku wiedzę trzeba mądrze wykorzystać. Tymczasem właśnie ci, którym powinno najbardziej zależeć na wychowanku, nie dostrzegają, że postrzega on świat w wyjątkowy i indywidualny dla siebie sposób (Szymkowiak 2012: 48).
Świadectwo
Każdy kompetentny wychowawca ma świadomość kryzysu kulturowego i społecznego, jaki dla wychowania młodego pokolenia tworzy ponowoczesność (Życiński 2002: 13-25). Najwięcej złego niesie obiecywanie „łatwego szczęścia”, tak szybko osiągalnego przez niedojrzałych i młodych ludzi. Dlatego też osobiste świadectwo wychowawcy to kolejna cecha, bez której nie można mówić o odpowiedzialnym wychowaniu.
Każdy wychowawca powinien być odpornym na zewnętrzne naciski i trendy, widzącym realistyczny cel wychowania (dojrzałość wychowanka we wszystkich dziedzinach życia) i służące temu metody (Dziewiecki 2003: 241-255). Kryterium dojrzałości nie powinna być socjalizacja (role społeczne) ani też indywidualizacja (utrata kontroli z innymi), ale przede wszystkim personalizacja (dojrzała osobowość, zdolna do przyjmowania miłości i do obdarowywania nią). To zwrócenie szczególnej uwagi na sferę ciała, płciowości i seksualności wychowanka tak, aby pomóc mu w odpowiedniej integracji wszystkich wymiarów człowieczeństwa (Dziewiecki 2000b). Prawdziwy wychowawca to człowiek, który potrafi zafascynować perspektywą życia w prawdzie, radości, miłości, świętości i wolności. Będzie on umiał ukazywać optymalną drogę życia i wykazywać cierpliwość i zaufanie, jakie skieruje do wychowanków. Wychowawca powinien być przede wszystkim świadkiem, czyli obdarzonym umiejętnością kochania i fascynowania miłością (Dziewiecki 2001a). Świadkiem Bożej miłości, Bożej mądrości i nadziei opartej na realistycznym pojmowaniu rzeczywistości i na prawdzie. Świadectwo to przyprowadzanie do Chrystusa nie tylko poprzez zachętę, ale przede wszystkim działając własnym przykładem. Czyżby to miał na myśli Owidiusz, ubolewając nad brakiem takiego postępowania we własnym życiu? (Video meliora proboque, deteriora sequor [Widzę rzeczy lepsze i pochwalam je, idę za gorszymi] (Owidiusz 1995: 165).
Uprawa
Nad charakterem trzeba pracować samemu, dlatego wychowanek przez osobiste spotkania z Bogiem, z bliskimi mu osobami i z samym sobą może odkryć powołanie, które otrzymał od Stwórcy. Odkryć je i odpowiedzieć na nie Bogu, to włączyć się w Bożą i ludzką historię miłości (Dziewiecki 2001b: 339-343).
W dzisiejszych czasach potrzeba ludzi patrzących optymistycznie w przyszłość, którzy obierają nowe cele i odkrywają coraz to nowsze zadania. O takich „ludziach przyszłości”, którzy mają być „znakami nadziei” pisał Willi Lambert (2006: 35). Takich wychowawców miał też na myśli Jan Paweł II. Jego homo creator to przecież człowiek, który współtworzy z Bogiem świat (Cassier 1977: 138).
Człowiek, stworzony na Boży obraz i podobieństwo, jest powołany nie tylko do współtworzenia siebie, ale również do odpowiedzialności za obecny i przyszły kształt ludzkości i świata (Kisiel 2008: 103). Trzeba więc wychowywać ludzi tak, aby poszukiwali prawdy i przede wszystkim nią żyli; by szukali piękna w sobie i wokół siebie (Zimny 2006: 8). Św. Bazyli mawiał: „owoce ma ten, kto pracował. Chwała i wieńce należą do zwycięzców…” (1995: 43).
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.