Mówiąc o kwestii zdrowego ciała, zwłaszcza w kontekście presji seksualnej, na pierwszym miejscu trzeba wspomnieć o sporcie, który jest fundamentalnym elementem w radzeniu sobie z napięciem seksualnym rodzącym się w człowieku.
Jak mawiali starożytni, mens sana in corpore sano (w zdrowym ciele zdrowy duch). Bóg stworzył człowieka jako niepodzielną całość. Ręka oderwana od ciała nie jest w stanie samodzielnie żyć i funkcjonować. Człowiek jest całością i jednością w niezwykłej złożoności. Wszystkie jego członki się od siebie różnią. Nawet ręce nie są takie same – jedna lewa, druga prawa. I każda z tych części naszego ciała jest ważna, potrzebna do pełnego funkcjonowania. Nawet te, jak to się mówi „wstydliwe”, są istotne i ważne dla sprawnego działania całości. Choć organizm jest w stanie sobie poradzić bez niektórych jego części, jednak do pełnego funkcjonowania są mu potrzebne wszystkie.
Człowiek jest całością. W medycynie mówi się, że pacjenta należy traktować holistycznie, czyli całościowo, uwzględniając nie tylko chorobę ciała, ale też i szeroko pojętego ducha. I choć dla wielu lekarzy pojęcie owego ducha ogranicza się tylko do psychiki ludzkiej, to na szczęście dla równie licznych pozostałych, zwłaszcza terapeutów i psychiatrów, duch oznacza również nieśmiertelną duszę, czyli duchowy, boski pierwiastek w człowieku. Mówiąc, że człowiek jest całością, mamy na myśli wszystkie te trzy elementy: ciało, psychikę i duszę. Holistyczne rozumienie funkcjonowania człowieka oznacza przede wszystkim nieustanne współgranie wszystkich tych elementów. Fizycznie rzecz biorąc można rzec, że choroba nerki ma wpływ na funkcjonowanie całego organizmu, ale wiemy, że ten wpływ rozciąga się również na samopoczucie, a nawet na życie duchowe.
Zdrowe ciało
Mówiąc o kwestii zdrowego ciała, zwłaszcza w kontekście presji seksualnej, na pierwszym miejscu trzeba wspomnieć o sporcie, który jest fundamentalnym elementem w radzeniu sobie z napięciem seksualnym rodzącym się w człowieku. Wysiłek fizyczny oraz zdrowa rywalizacja pozwalają w rozładowywaniu tego napięcia. Najpoważniejsze problemy w przeżywaniu swojej seksualności mają młodzi ludzie, którzy nie uprawiają żadnego sportu. Ale samo uprawianie sportu nie ustrzeże młodego człowieka przed presją seksualnego napięcia, zwłaszcza że dla wielu współczesnych młodych ludzi sport przestaje być rozrywką, zabawą, zwykłym „wyszumieniem się”, ale staje się kolejnym punktem w gigantycznym planie zajęć, które muszą wykonać. W związku z presją, jaką nakłada na młodych ludzi współczesny świat, sport staje się bardzo często miejscem zdobywania kolejnych sukcesów i uzdolnień. Zamiast pomagać w rozładowywaniu napięcia, wywołuje w nich następne rozczarowania, a nawet często poczucie porażki. Tymczasem sport pozwala rozładowywać napięcie seksualne w człowieku przede wszystkim wtedy, gdy jest częścią zabawy, rozrywki i zdrowej rywalizacji.
Odpoczynek
Kolejnym elementem, który wiąże się z kwestią zdrowia ciała, jest temat odpoczynku. Pierwszy problem polega na tym, że współczesny człowiek nie potrafi przyznać się do tego, że jest zmęczony, i że ma do tego prawo. Często narzekamy, że brak nam sił itd., ale gdy przychodzi nam odpoczywać, to nie potrafimy rzeczywiście się zrelaksować. I tu pojawia się drugi problem. W kulturze świata zachodniego istnieje konieczność nieustannego działania, wykonywania zadań, przynoszenia kolejnych owoców swojej pracy. Odczuwamy silną presję bycia w ruchu i konieczność robienia czegokolwiek. Kultura wschodu wypracowała bardzo ciekawą koncepcję czasu teraźniejszego. Nasza kultura czas teraźniejszy mocno wiąże z przeszłością i przyszłością. To, co robię teraz wypływa z tego, co było wcześniej i ma wpływ na to, co będzie potem. Dlatego nigdy nie potrafimy być „tu i teraz”, niczym się nie zajmując, po prostu odpoczywając. Zwykle, gdy próbujemy odpoczywać, myślami uciekamy albo do już wykonanych zadań, albo do tych, które są przed nami jeszcze do wykonania. „Teraźniejszość holistyczna”, która zakłada moje bycie „tu i teraz” bez konieczności czynienia czegokolwiek, jest świetnym rozwiązaniem na wiele problemów współczesnego świata (Boyd, Zimbardo 2009). Młodzi ludzie wracający często późnymi godzinami ze szkoły albo podejmują od razu dodatkowe zajęcia, które mają im zapewnić „świetlaną przyszłość”, albo zasiadają przy komputerze, by „relaksować” się konwersując na Facebooku, czy strzelając w tzw. „CS-a”. Nie ma czasu na prawdziwy odpoczynek. Nieustannie musimy coś robić, działać, wykonywać. Gdy nie było elektryczności, człowiek wiedział, kiedy zapada zmrok i kiedy przychodzi czas, że trzeba odłożyć na bok codzienne obowiązki. Dziś przedłużamy sobie dzień całymi godzinami, siedząc przy komputerach, telewizorach, tabletach czy smartfonach (Kabat-Zinn 2014).
Z tematem odpoczynku wiąże się temat zdrowego snu. Jak wygląda nasz wieczór? Kiedy się zaczyna i kiedy się kończy? Czym jest wypełniony? Jak wygląda wieczór młodego człowieka? Niejednokrotnie młodzież gimnazjalna przechwala się, jak mało godzin poświęcili na sen minionej nocy. Ciało niewypoczęte szuka szybkiej i „pewnej” drogi do odprężenia, a pornografia i masturbacja są ku temu najprostszym rozwiązaniem.
Zdrowe emocje
Ogólnie rzecz biorąc, emocje zawsze są zdrowe. Katechizm Kościoła Katolickiego mówi, że emocje nie podlegają ocenie moralnej, czyli same w sobie nie są złe, ani dobre (KKK 1767). To nasza postawa wobec nich ma charakter moralny. Problemem, z jakim możemy się zmagać w kwestii budowania właściwej postawy wobec swoich emocji, jest umiejętność właściwego odczytania i rozeznania swoich emocji. W świecie pełnym słuchawek na uszach, mocnych dźwięków i wrażeń nie jesteśmy w stanie usłyszeć tego, co rozbrzmiewa na dnie naszego serca. Intensywność doświadczeń, jakie funduje nam współczesny świat, sprawia, że się od nich niejako uzależniamy. Częstym jest wśród młodych ludzi doświadczenie tzw. „emocjonalnej sinusoidy”, czyli doświadczania emocji albo skrajnie pozytywnych, albo skrajnie negatywnych. Współczesny młody człowiek potrafi tak mocno zagłuszyć w sobie tzw. „normalne stany”, że ich albo nie dostrzega, albo potrafi funkcjonować już tylko w skrajnych emocjach (stąd tak łatwe wpadanie w uzależnienia, choćby np. od pornografii). By temu zapobiegać, niezwykle ważne są częste rozmowy, unikanie zapychania czasu wolnego telewizją, komputerem, tabletem itd. Zdolność do akceptowania tzw. stanów normalnych (nie skrajnych) wyrabia się przede wszystkim przez pozwolenie sobie na momenty zdrowego dla ciała i ducha wypoczynku.
Zdrowa dusza
Spoglądając holistycznie na człowieka, musimy powiedzieć co nieco o ludzkiej duszy. I tu, podobnie jak w poprzednich sytuacjach, spotykamy się z problemem kulturowego nawyku do nieustannego działania. Stąd dla współczesnego młodego człowieka modlitwa staje się czasem straconym. 15‒20 minut poświęcone na „nic-nie-robienie” to strata czasu. Natłok obowiązków lub zmęczenie powodują, że modlitwa często jest odsuwana na ostatnią chwilę, skracana do minimum, albo opuszczana zupełnie. Niezwykle rzadko zdarza się praktyka wspólnej rodzinnej modlitwy, która może uczyć młodych ludzi wartości tego niezwykle cennego czasu.
Młodzież borykająca się z przeżywaniem wstydliwych problemów związanych z własną seksualnością, często zamyka się w sobie i ucieka od jakiejkolwiek możliwości pomocy. Cennym i dobrym doświadczeniem dla współczesnego młodego człowieka może być propozycja kierownictwa duchowego lub stałego spowiednictwa. Niezwykle ważna jest kwestia budzenia zaufania przez wspólnie spędzany czas na modlitwie, rozmowie czy wspólnej zabawie. Autorytet dorosłej osoby ułatwia przełamanie się i znalezienie odwagi, by poprosić o pomoc. Ważne jest też nieustanne przypominanie młodzieży o wartości sakramentu spowiedzi poprzez katechezę czy rozmowy w domu.
Ważnym doświadczeniem dla młodych ludzi jest wspólnota wiary, w której mogą dzielić się swoimi doświadczeniami. Wspólnota to coś, co budujemy razem; możemy liczyć na siebie, bo łączą nas silne, emocjonalne więzi. Obecność we wspólnocie parafialnej nie powinna być dla młodych ludzi kwestią „obciachu”, czy też „poświęcania” wolnego czasu. Łącząc się w wierze, budujemy wspólnotę ludzką.
* * *
Zdrowe funkcjonowanie ciała, podejścia do emocji oraz spraw duchowych nie ustrzeże współczesnej młodzieży przed presją, jaką wywiera na nich kultura seksualności. Może natomiast wzmocnić ją w walce i przeciwstawianiu się tej presji. Choć troska o zdrowie ciała, psychiki i duszy jest dużym trudem, to jednak ten trud nas wzmacnia, pomaga w pokonywaniu wielu przeciwności.
ks. Kamil Gołuszka – wikariusz parafii św. Szczepana, katecheta w Gimnazjum nr 16 w Krakowie
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.