O muzyce, radości i modlitwie

Konkurs Chopinowski zmienił wszystko, bo ten jeden z najbardziej prestiżowych konkursów na świecie otwiera wszystkie estrady. Nagle trzeba umieć rozeznać, jak należy postępować w nowych sytuacjach, co jest ważne, a co mniej ważne, jakie propozycje przyjmować, a z czym jeszcze poczekać. To było trudne. Niedziela, 11 marca 2007




Co powiedział po wysłuchaniu Pana gry?

Grałem Poloneza As-dur. Po zakończeniu powiedział, że wszystko jest dobrze i nie widzi potrzeby, żeby ingerować w moje wykonanie. To był dla mnie ważny sygnał, że idę w dobrym kierunku. Po Konkursie przysłał list z gratulacjami, a na końcu napisał, że zawsze mogę się zwrócić do niego o pomoc i radę, z czego zresztą korzystam.

To znaczy, że jak jest problem, dzwoni Pan do Bazylei?

Tak, rady i życzliwość Krystiana Zimermana są dla mnie bardzo cenne. Nie ukrywam też, że jego rekomendacja pomogła w podpisaniu kontraktu z Deutsche Grammophon na nagrania płytowe. Jak dotąd Krystian Zimerman był jedynym Polakiem, z którym ta słynna wytwórnia zawarła wyłączny kontrakt płytowy.

Czy dużo koncertował Pan w minionym roku?

Po tourneè w Polsce pojechałem z orkiestrą Filharmonii Narodowej do Japonii, później miałem recital w Konserwatorium w Moskwie. Moje bardzo ważne ubiegłoroczne debiuty to koncerty w Dortmundzie, Zurychu, Amsterdamie i udział w Muzycznym Festiwalu w Verbier. W listopadzie odbyło się wspominane już drugie tourneè po Japonii. Składało się na nie 12 recitali wypełnionych muzyką Chopina, którego Japończycy bardzo kochają, no i fan club także czekał na muzykę Chopina.

Fan club?

Po Konkursie Chopinowskim w Japonii powstał mój fan club. Jego członkowie jeżdżą na koncerty i stwarzają bardzo miłą atmosferę. Fan club ma swoją stronę internetową i, jak słyszałem, powiększa się. Mówiono mi nawet, że niektóre osoby chciałyby przyjechać do Polski, odwiedzić moje rodzinne miasto – Nakło n. Notecią.

Co Pan pokaże japońskim fanom w Nakle?

Nakło to miasto na Kujawach, położone ok. 25 km od Bydgoszczy. Liczy 20 tys. mieszkańców, jest bardzo malownicze, otoczone pięknymi lasami, gdzie lubię biegać i jeździć na rowerze. Niestety, Nakło w czasie wojny zostało mocno zniszczone, ale zachowały się dwa piękne kościoły, m.in. mój kościół parafialny, zbudowany w stylu barokowym. Bardzo lubię to miasto, czuję się w nim dobrze, mam spokój, mogę pracować.

Jakie ma Pan najbliższe plany?

Kończę studia w Akademii Muzycznej w Bydgoszczy. Obecnie piszę pracę magisterską, której temat dotyczy wykonawstwa muzycznego w trzech aspektach: konkursu muzycznego, koncertu estradowego i nagrania studyjnego. Po otrzymaniu dyplomu chciałbym kształcić się dalej pod kierunkiem wybitnych muzyków, marzę o pracy pod kierunkiem Krystiana Zimermana, ale to może być trudne, ponieważ on dużo koncertuje. Także mój kalendarz koncertowy jest wypełniony na najbliższe dwa lata. W marcu czeka mnie tourneè w Niemczech, potem kolejny wyjazd do Japonii – tym razem z orkiestrą – następnie koncerty w Londynie. W lipcu – nagrania płytowe dla Deutsche Grammophon. W Polsce płyta ukaże się najprawdopodobniej w październiku.
«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...