Zbuntowane

Klasztor sióstr betanek w Kazimierzu Dolnym wygląda jak wymarły. Cisza, spokój, pozornie nic się nie dzieje. Tymczasem w środku już prawie dwa lata żyje grupa zbuntowanych przeciwko Kościołowi byłych zakonnic. Niedziela, 1 lipca 2007



Prywatne natchnienia


Przy podejmowaniu decyzji istotnych dla życiai funkcjonowania zgromadzenia s. Ligocka odwoływała się do prywatnych natchnień Ducha Świętego. Te objawienia nie pokrywały się z nauką Kościoła katolickiego, a nawet odstępowały od tego nauczania. Siostry szukały porozumienia z przełożoną – niestety, bezskutecznie. We wrześniu 2004 r. grupa sióstr wysłała więc pismo do Stolicy Apostolskiej z prośbą o pomoc i radę w rozwiązaniu problemu. W odpowiedzi Kongregacja ds. Instytutów Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego w styczniu 2005 r. rozpoczęła w Zgromadzeniu wizytację apostolską. Jej rezultatem, już po prawnym wygaśnięciu urzędu dotychczasowej przełożonej generalnej, było mianowanie nowej przełożonej generalnej. Została nią s. Barbara Robak.

S. Jadwiga Ligocka ostentacyjnie nie zaakceptowała tej decyzji Stolicy Apostolskiej. Wezwała niektóre siostry, aby przyjechały do klasztoru w Kazimierzu i przyjęły postawę nieposłuszeństwa wobec dekretu Stolicy Apostolskiej. Część sióstr, szczególnie najmłodszych, w okresie wstępnej formacji zakonnej, odpowiedziała na to wezwanie. Jakiekolwiek próby wezwania tych sióstr do posłuszeństwa nie powiodły się.

Nie podporządkowując się zaleceniom Stolicy Apostolskiej, ignorując stanowisko ordynariusza miejsca, siostry okazały nieposłuszeństwo Kościołowi. A także nieposłuszeństwo prawnie ustanowionej przełożonej swojego zakonu.

– W Kościele panuje zasada posłuszeństwa wobec przełożonych. Oczywiste jest więc, że ktoś, kto wstępuje do zakonu lub seminarium duchownego, musi tę zasadę zaakceptować – mówi „Niedzieli” ks. Mieczysław Puzewicz, rzecznik metropolity lubelskiego abp. Józefa Życińskiego.


Życie zakonne jest w Kościele


S. Jolanta Olech, urszulanka, przewodnicząca Konferencji Wyższych Przełożonych Żeńskich Zgromadzeń Zakonnych w Polsce, podkreśla, że życie zakonne jest życiem w Kościele i dla Kościoła. – Stawianie się ponad, z boku, na własnych pozycjach, jest zaprzeczeniem tego, czym chcemy w Kościele być jako zakony. W życiu ważna jest pokora. Gdy człowiekowi zaczyna się wydawać, że on sam wie najlepiej, co jest dobre, a co złe, to zaczyna się tragedia – mówi s. Olech.


«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...