Postanowiliśmy opowiedzieć nie o tym, co działo się pod ziemią czy na ziemi – o nich pisali wszyscy. Chcemy opowiedzieć o rodzinach strajkujących, o zwyczajnych ludziach, o ich łzach i nadziei. I o konflikcie, który podzielił miejscową społeczność. span class="pismo">Niedziela, 10 luty 2008
Od 13 grudnia 2007 r. trwał protest w samodzielnej kopalni Skarbu Państwa – „Budryk”. Skarb Państwa postanowił włączyć kopalnię w struktury Jastrzębskiej Spółki Węglowej SA. Zgodnie z prawem przeprowadzono więc w kopalni podwójne referendum, w którym górnicy z „Budryka” zdecydowanie odrzucili warunki wejścia ich kopalni w struktury Jastrzębskiej Spółki. Dlaczego? Ponieważ, ich zdaniem, przejście to „gwarantuje” im najniższe zarobki w całej Spółce, chociaż „Budryk” jest w trójce polskich kopalń przynoszących największe zyski, a tamtejsi górnicy mają dwukrotnie większą wydajność pracy w porównaniu z kolegami po fachu. Ich bunt zrodził się z gniewu, że traktowani są jak bezwolne maszyny do ciężkiej harówki. – Chcemy jedynie równego traktowania – deklarują podczas każdego publicznego wystąpienia. W kopalni działa 9 związków zawodowych. Cztery z nich stanęły po stronie górników: „Sierpień ’80”, „Kadra”, „Jedność Pracowników «Budryka»” i Związek Zawodowy Ratowników Górniczych.
W oficjalnych listach górników czytamy: „Domagamy się podniesienia średniej płacy dla pracowników zatrudnionych w ciągu technologicznym naszej kopalni do wysokości równej średniej płacy w Jastrzębskiej Spółce Węglowej. Podwyżki należą się szczególnie tym, którzy ze względu na rodzaj wykonywanej pracy narażeni są na bezpośrednie zagrożenie życia i zdrowia”.
Zarząd Kopalni Węgla Kamiennego „Budryk” SA w Ornontowicach w oświadczeniu pisze o nielegalnej akcji strajkowej, która rujnuje kopalnię. Zarzuca organizatorom strajku łamanie prawa, a nawet manipulowanie ludźmi pod ziemią wstrzymywaniem lub filtrowaniem informacji, które docierają na dół. Górnicy kwitują te oświadczenia gwizdami. Kolejne próby rozmów nie rozwiązują problemu. Górnicy zaostrzają protest – postanawiają zacząć strajk głodowy – początkowo było to 5 osób, potem liczba ta przekroczyła 30 osób. 31 stycznia dało się namówić głodujących do przerwania tej formy protestu. 31 stycznia strajk zakończył się porozumieniem podpisanym przez strajkujących i Jastrzębską Spółkę Węglową.
Módlmy się w intencji zatrudnionych w kopalni „Budryk”: Niech wszystkich zaangażowanych w spór połączy rozsądek i dobra wola. Duch Święty niech oświeci ich umysły i serca, by dobro wspólne było nadrzędnym celem podejmowanych wysiłków.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.