Agata Mróz-Olszewska, wybitna 26-letnia polska siatkarka, chora na białaczkę, przegrała ze straszną chorobą, ale wygrała życie dla swojej nowo narodzonej córki – Gdybym miała jeszcze raz wybierać, wybrałabym tak samo. Jestem szczęśliwa, odchodzę spełniona – to słowa skierowane do męża... Niedziela, 22 czerwca 2008
Pojechała też grać do Hiszpanii: o grze za granicą zawsze marzyła. Z drużyną Gruppo 2002 Murcia zdobyła mistrzostwo Hiszpanii i Puchar Top Teams. Szefowie hiszpańskiej drużyny wiedzieli o słabych wynikach badań jej krwi, ale mimo to chcieli ją mieć u siebie, często na treningach traktując ulgowo.
– Lekarze mówili, że sport nie jest dla niej najlepszym zajęciem. Każdy wysiłek, męcząca podróż samolotem, zmiana klimatu, wszystko, co związane jest z zawodową siatkówką, było dla Agaty niebezpieczne – mówił później jej mąż Jacek Olszewski. – Ale ona tak bardzo chciała znów walczyć pod siatką.
Gdy w ubiegłym roku stan zdrowia Agaty Mróz dramatycznie się pogorszył, musiała podjąć decyzję: przerywa karierę sportową. – Byłam tam pod opieką hematologa, trenowałam znacznie mniej niż reszta dziewczyn, ale czułam się coraz gorzej. Jakoś jednak dociągnęłam do końca sezonu – opowiadała w wywiadzie o grze w Hiszpanii.
Kilka lat wcześniej tym bardziej cieszyła się z sukcesów, że pojawiły się po przejściach. Teraz przejścia wróciły. – Choroba, z początku uśpiona, zaatakowała organizm – opowiadała kilka miesięcy temu. Wyniki badań były już tak złe, że trzeba było myśleć o przeszczepie szpiku. Operację lekarze przewidzieli na wiosnę tego roku i rozpoczęli poszukiwania dawcy szpiku.
Dokładnie przed rokiem Agata Mróz wzięła ślub z Jackiem Olszewskim. Choć choroba postępowała, bardzo chciała mieć dziecko. Jeszcze jesienią ubiegłego roku opowiadała, że walczy dla rodziców, męża, rodzeństwa i tych wszystkich, którzy jej pomagali. Kiedy jednak zrobiła badanie USG i okazało się, że jest w ciąży, pojawił się jeszcze ktoś, dla kogo i o kogo chciała walczyć.
– Gdy dowiedziałam, się, że jestem w ciąży, poczułam niesamowitą radość – powtarzała. Mimo że niektórzy lekarze odradzali poród jako zbyt groźny dla jej życia, zaakceptowała ryzyko. Przez wiele tygodni właściwie nie opuszczała szpitala: musiała się przygotować i do porodu, i do przeszczepu. Musiała mieć wciąż przetaczaną krew.
Historia Agaty Mróz poruszyła nie tylko kibiców. Krew dla niej oddawali studenci z Warszawy, żołnierze i marynarze oraz rybacy z Ustki. Przy okazji niejako, razem z mężem, zaangażowała się w akcje propagujące honorowe krwiodawstwo i poszukiwanie dawców szpiku. Powstał Siatkarski Fanklub Honorowych Dawców Krwi „Dla Agaty”.
Przez liczne akcje zbiórek krwi, które odbywały się w całej Polsce, uratowała z pewnością niejedno życie. Centra krwiodawstwa zyskały nowych dawców. Agata Mróz aktywnie uczestniczyła w akcji „Łańcuch Krewniaków”, promującej krwiodawstwo i transplantacje. – Chciałabym, żeby nie skończyło się na jednym razie, żeby powstała z tego regularna akcja, przynajmniej dwa razy do roku – mówiła.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.