Lot gąsienicy

Przedwczesne współżycie nastolatków jest, niestety, często reakcją na brak miłości rodziców. Poczęci przez przypadek, na imprezie lub pod nieobecność dorosłych, noszą w sobie wielkie poczucie winy... Niedziela, 4 stycznia 2009



Kiedyś, podczas przygotowań do sakramentu małżeństwa, pewien kapłan powiedział nam, że urodził się dokładnie 9 miesięcy po ślubie swoich rodziców. Jego tata zwierzył mu się pewnego wieczoru: –

Wiesz, synu, począłeś się w pierwszą wspólną noc moją i twojej mamy, w naszą noc poślubną... Piękne, nieprawdaż? Być poczętym z miłości, w niezwykle intymnej chwili, w której kobieta i mężczyzna po raz pierwszy stają się jednym... Jak wielkie szczęście miał ten ksiądz! Widać po nim, że był kochany od momentu poczęcia. Dziś potrafi wspaniale pracować wśród ludzi, widzi braki miłości w pewnych grupach, stara się nieść Chrystusa najbardziej potrzebującym.

On został księdzem. Inni szczęściarze, od początku chciani i oczekiwani, poczęci w małżeństwie, sami założyli rodziny, niektórzy pozostają samotni, ale są szczęśliwi – wciąż noszą w sobie pokłady miłości, które mają swoje źródło w miłości ich rodziców...

Telewizyjne wychowywanie

Jakże inaczej jest współcześnie, gdy w telewizji wciąż lansuje się seks oddzielony od miłości, małżeństwa... Oglądałam ostatnio jeden z seriali dla młodzieży, w którym głównym problemem nastolatków jest fakt, że jeszcze „tego” nie robili.

Serialowi rodzice ze zrozumieniem kiwają głowami, wydaje się więc, że wiek 16 (!) lat to najwyższy czas na współżycie seksualne, że namiętność to siła, której nie da się powstrzymać, więc... trzeba się dobrze „zabezpieczyć”... Ręce opadają!

Tym bardziej że polskie nastolatki chętnie skorzystają z rad telewizyjnych rodziców, bo pora nadawania tego filmu jest taka, że rodzice najczęściej są jeszcze w pracy, poza tym mało którym z dorosłych udaje się rozmawiać z dorastającymi dziećmi na „te tematy”. Tak więc fakt, iż media podsycają przekonanie, że dziewictwo to wstyd, ma niewątpliwy wpływ na wczesną inicjację seksualną.

Przepraszam, że żyję

Przedwczesne współżycie nastolatków jest, niestety, często reakcją na brak miłości rodziców. Poczęci przez przypadek, na imprezie lub pod nieobecność dorosłych, noszą w sobie wielkie poczucie winy... Mam znajomych, którzy byli efektem tzw. wpadki. Zawsze traktowani byli gorzej, bo rodzice poczęli ich niejako „nielegalnie”. Potem był ślub, a potem już „legalne” rodzeństwo – kochane, chciane...

Młodzi ludzie tak bardzo potrzebują poczucia bezpieczeństwa wynikającego z miłości matki i ojca! Kiedy małżeństwa ich rodziców się rozpadają, nastolatki rozpaczliwie próbują szukać miłości w przelotnych związkach i romansach.

Mylą prawdziwą miłość z zauroczeniem, które choć jest uczuciem niezwykle uskrzydlającym, jest bardzo ulotne i krótkotrwałe. Dzieci, które nie widzą miłości u rodziców, nie wiedzą, czym ona tak naprawdę jest. Szukają jej, gubiąc i raniąc się przy tym bardzo...


«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...