Wciąż jesteśmy świadkami bezpardonowych ataków na Benedykta XVI po jego wypowiedzi na temat AIDS w Afryce. Dlaczego? Niedziela, 3 maja 2009
Próby zastraszenia Papieża
Sekretariat Stanu Stolicy Apostolskiej z ubolewaniem przyjął krytykę belgijskiego parlamentu, który uznał za niemożliwe do przyjęcia słowa Benedykta XVI, w których podał w wątpliwość skuteczność stosowania prezerwatyw w walce z AIDS. W specjalnie wydanym komunikacie uznano to za „niecodzienny krok w stosunkach dyplomatycznych między Stolicą Apostolską a Belgią”.
Stolica Apostolska wyjaśnia, że intencją Benedykta XVI było wskazanie, iż można zwalczyć AIDS przez „humanizację seksualności” i pomoc świadczoną chorym. Zdaniem Sekretariatu Stanu, medialna kampania krytykująca wypowiedź Papieża miała na celu zastraszenie go, by nie wypowiadał się na niektóre tematy moralne i nie głosił nauczania Kościoła.
Rezolucję parlamentarną przekazał 15 kwietnia watykańskiemu sekretarzowi ds. relacji z państwami abp. Dominique Mambertiemu ambasador Królestwa Belgii przy Stolicy Apostolskiej Frank de Coninck. Poniżej publikujemy komunikat Sekretariatu Stanu Stolicy Apostolskiej wydany w związku z krytyką Papieża przez parlament belgijski.
Komunikat Sekretariatu Stanu Stolicy Apostolskiej
Ambasador Królestwa Belgii, na polecenie Ministerstwa Spraw Zagranicznych, poinformował Sekretarza Stolicy Apostolskiej ds. Relacji z Państwami o rezolucji, w której Izba Reprezentantów jego kraju wezwała rząd belgijski do „potępienia niemożliwej do przyjęcia wypowiedzi Papieża podczas jego podróży do Afryki i złożenia oficjalnego protestu w Stolicy Apostolskiej”. Spotkanie odbyło się 15 kwietnia 2009 r.
Sekretariat Stanu z żalem przyjmuje do wiadomości ten niecodzienny krok w stosunkach dyplomatycznych między Stolicą Apostolską i Belgią. Ubolewa, że zgromadzenie parlamentarne uznało za słuszne skrytykować Ojca Świętego na podstawie zniekształconego i wyjętego z kontekstu wycinka jego wywiadu, który został wykorzystany przez niektóre grupy z jasną intencją zastraszenia, aby odwieść Papieża od wypowiadania się na niektóre tematy, których implikacje moralne są oczywiste, i od nauczania doktryny Kościoła.
Jak wiadomo, odpowiadając na pytanie o skuteczność i realistyczny charakter stanowiska Kościoła w kwestii walki z AIDS, Ojciec Święty oświadczył, że rozwiązaniem jest dwukierunkowe poszukiwanie: z jednej strony humanizacja seksualności, a z drugiej – autentyczna przyjaźń i dyspozycyjność wobec tych, którzy cierpią, podkreślając przy tym zaangażowanie Kościoła w jednej i drugiej sferze. Bez tego wymiaru moralnego i wychowawczego walka z epidemią nie będzie wygrana.
W sytuacji, gdy w niektórych krajach Europy rozpętała się bezprecedensowa kampania medialna na temat nadrzędnej, żeby nie powiedzieć wyłącznej, wartości pewnego środka profilaktycznego w walce z AIDS, pocieszające jest stwierdzenie, że rozważania natury moralnej, rozwinięte przez Ojca Świętego, zostały zrozumiane i docenione szczególnie przez Afrykańczyków, prawdziwych przyjaciół Afryki i niektórych członków wspólnoty naukowej.
Jak można przeczytać w niedawnym oświadczeniu biskupów z Regionalnej Konferencji Biskupiej Afryki Zachodniej (CERAO): „Jesteśmy wdzięczni [Ojcu Świętemu] za przesłanie nadziei, które nam przekazał, przyjeżdżając do Kamerunu i Angoli. Przybył zachęcić nas, abyśmy żyli zjednoczeni, pojednani w sprawiedliwości i pokoju, aby Kościół w Afryce sam był płonącym płomieniem nadziei dla życia całego kontynentu. Dziękujemy mu też za ponowne zaproponowanie wszystkim jasnego i zdecydowanego nauczania całego Kościoła w dziedzinie duszpasterstwa chorych na AIDS”.
(Za KAI)
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.