Ludzie w drodze

Prawdziwym centrum apostolatu emigracyjnego jest i powinna być parafia. Na emigracji jest to oczywistością. Mało mówi się natomiast o misyjnym powołaniu parafii krajowej. To ona, pod kierownictwem proboszcza, powinna na różne sposoby towarzyszyć opuszczającym ją parafianom. Niedziela, 26 lipca 2009



Pomoc duchowa to najistotniejsza i najważniejsza rola duszpasterza polonijnego. Kościół katolicki, parafia polonijna czy duszpasterstwo polskie za granicą jest jednocześnie dla Polonii centrum jej życia społecznego. W Kościele tym emigranci, zwłaszcza w pierwszym pokoleniu, odnajdywali cząstkę Polski, stając się znowu gospodarzami u siebie. Tu czują się równi, a nie tylko gorsi, obcy. Jest to niezwykle cenne dla osób żyjących na początku emigracyjnej drogi w głębokiej izolacji i degradacji społecznej.

– Rozpoczęły się wakacje i związane z tym okresem wyjazdy Polaków za granicę do prac sezonowych. Jakich rad udzieliłby Ksiądz wyjeżdżającym za granicę, aby mogli bezpiecznie i jak najmniej boleśnie przetrwać czas rozłąki z rodziną, aby nie czuli się wyobcowani i samotni, a przede wszystkim nie zagubili się duchowo?

– Za granicą trzeba pamiętać o swoim życiu duchowym, od którego nie ma urlopu ani wakacji. Podkreślam znaczenie niedzielnej Mszy św. jako spotkania z Bogiem i we wspólnocie Kościoła. Umiejmy odpocząć jeden dzień w tygodniu, niech nas nie kuszą większe pieniądze zarobione w dzień Pański.

Ważna jest ponadto łączność telefoniczna czy wysłanie jednego SMS-a dziennie z zapewnieniem najbliższych w kraju: Tęsknię za Wami, kocham Was, jesteście dla mnie ważni.

Pamiętajmy, że na lotniskach w Polsce są już kaplice i przed podróżą odwiedzajmy Najświętszy Sakrament. Niebawem będzie można wziąć stamtąd foldery o naszym Instytucie, z naszą stroną internetową. Pomódlmy się na początku drogi. Zróbmy znak krzyża świętego w autobusie, pociągu, samochodzie czy w samolocie. Nie wstydźmy się swojej wiary.

Jak pięknie sługa Boży Jan Paweł II prosił Polaków w krajach Beneluksu: „Pragnę gorąco i życzę Wam, Drodzy Rodacy, byście pogłębiali ciągle świadomość tego dziedzictwa, z którego się wywodzicie i które w sobie nosicie. A także świadomość, gotowość dawania zawsze świadectwa Waszej tożsamości, tożsamości chrześcijańskiej, temu wszystkiemu, co w ciągu Waszej tysiącletniej przeszłości zostało niejako zainwestowane w jakiś szczególny sposób w dzieje duszy polskiej i w niej znalazło swój wyraz”.

– Obecny rok jest ważny dla Chrystusowców nie tylko w związku 25. rocznicą powstania Instytutu Duszpasterstwa Emigracyjnego im. kard. Augusta Hlonda, ale również w związku z zakończeniem na etapie diecezjalnym procesu beatyfikacyjnego sługi Bożego ks. Ignacego Posadzego – współzałożyciela Towarzystwa Chrystusowego i założyciela Zgromadzenia Sióstr Misjonarek Chrystusa Króla dla Polonii Zagranicznej. Proszę na koniec przybliżyć naszym Czytelnikom nowego Orędownika spraw emigracyjnych...

– Ks. Ignacy Posadzy słusznie może być nazwany orędownikiem spraw emigracyjnych. Już jako kleryk – w okresie międzywojennym – interesował się Polakami przebywającymi sezonowo poza granicami Ojczyzny. Ogromne wrażenie wywarły na nim ich problemy i opuszczenie duchowe. Gromadził tych ludzi, pouczał, odprawiał dla nich nabożeństwa Słowa Bożego.




«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...