Znałem ks. Jerzego osobiście. Zaprosiłem go z rekolekcjami do kościoła akademickiego w Częstochowie i przyjął je, lecz nie doszły do skutku, bo zabrakło księdza w kościele św. Anny w Warszawie... Niedziela, 18 października 2009
Minęło 25 lat od tej tragicznej śmierci. Wielu z nas pamięta jeszcze tę chwilę, gdy podano informację o zaginięciu ks. Jerzego Popiełuszki. Czuliśmy, że stało się coś złego, o czym media – będące w rękach komunistów – do końca nam nie powiedzą. Lękaliśmy się o los kapłana, który tak wyraziście znalazł się w opozycji do bezwzględnego reżimu. I stało się... Ale to dzięki takim jak ks. Jerzy mieliśmy lata wspaniałej „Solidarności”, która praktycznie bez rozlewu krwi zmieniła historię. Dzisiaj ks. Jerzy zyskał miano sługi Bożego i jest kandydatem na ołtarze. Trzeba było jednak jego heroicznego męczeństwa, by zło dobrem zwyciężyć.
Znałem ks. Jerzego osobiście. Zaprosiłem go z rekolekcjami do kościoła akademickiego w Częstochowie i przyjął je, lecz nie doszły do skutku, bo zabrakło księdza w kościele św. Anny w Warszawie, gdzie pracował, i jego przełożony – ks. prał. Tadeusz Uszyński nie zgodził się na jego wyjazd. Pamiętam, że bardzo chciał do nas przyjechać...
Z okazji swoich dorocznych pielgrzymek Redakcja „Niedzieli” wydaje medale poświęcone Mater Verbi – Matce Słowa. W tym roku na rewersie medalu umieściliśmy podobiznę ks. Jerzego, który jest dla nas – zwłaszcza dla kapłanów – wzorem służby Bogu i ludziom. Jest wzorem patriotyzmu i bezkompromisowości w obronie tego, co dobre i ewangeliczne.
W swoich notatkach z 15 sierpnia 1980 r. (patrz albumik „Niedzieli” pt. „Zło dobrem zwyciężaj”. Ks. Jerzy Popiełuszko”) zauważa: „W Paryżu, w kościele Matki Bożej Zwycięskiej, naprzeciw Cudownego Obrazu wisi wotum Polaków – emigrantów. Na marmurowej tablicy widnieje złote serce, przebite siedmioma mieczami. W sercu tym jest zawarte to, co Polacy mieli najdroższego: grudka ziemi ojczystej, okruszyna chleba, szczypta soli z Wieliczki, kilka monet i krzyż walecznych.
Wokoło napis: «Bogurodzicy Dziewicy – wotum Polaków w Jej sercu zawsze nadzieję mających». Wotum to symbolizuje podwójną miłość do podwójnej matki, do Matki Ojczyzny i Matki Bożej. (...) I została odbudowana nasza Ojczyzna, która jest wzorem wiary narodu, który potrafił wydać takiego człowieka, jakim jest papież Jan Paweł II. Umiejmy dobrze wsłuchiwać się w serce Maryi bijące obok serca naszej Ojczyzny, umiejmy i miejmy odwagę ukazywać historię naszej Ojczyzny, historię tak nieuczciwie dzisiaj fałszowaną, przekazywać naszym młodym pokoleniom”.
I inna jego – jakże wymowna! – wypowiedź z września 1982 r., wzięta z naszego albumiku: „Nie ma Kościoła bez krzyża, nie ma ofiary, uświęcenia i służby bez krzyża. (...) Każdy, kto w słusznej sprawie zwycięża, zwycięża przez krzyż i w krzyżu... Kościół ma być obrońcą uciśnionych (...) gdyż są oni wszyscy w sposób szczególny podobni przez swoje cierpienie do cierpiącego Chrystusa”.
I jeszcze słowa z ostatniego kazania ks. Jerzego z Bydgoszczy: „Tylko ten może zwyciężać zło, kto sam jest bogaty w dobro, kto dba o rozwój i ubogacenie siebie tymi wartościami, które stanowią o ludzkiej godności dziecka Bożego. Odnawiać dobro i zwyciężać zło to dbać o godność dziecka Bożego, o godność swoją, ludzką. Życie trzeba godnie przeżyć, bo jest tylko jedno”.
Ks. Popiełuszko to wielki dar dla Kościoła naszych czasów. Dlatego trzeba go wciąż poznawać i odkrywać, bo jego nauczanie nie ogranicza się tylko do trudnych czasów panowania reżimu komunistycznego, ale jest aktualne także dziś i potrzebne narodowi, kapłanom, biskupom. 25. rocznica śmierci ks. Jerzego niech przypomni, jak powinna wyglądać wierność Bogu i Ojczyźnie. A wspomniany – moim zdaniem znakomity – albumik o ks. Popiełuszce w przededniu jego beatyfikacji przybliża tę postać każdemu, bo powinniśmy być dumni z takiego kapłana.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.