Liturgia składa się ze znaków oznaczających różne aspekty relacji zachodzących pomiędzy człowiekiem a Bogiem. Służą one nawiązaniu kontaktu pomiędzy człowiekiem a światem nadprzyrodzonym. Wieczernik, 169/2010
W Starym Testamencie chleb od początku był ważnym symbolem: wierni mieli przynosić przed oblicze Boga pierwociny swoich plonów m.in. w postaci chleba. Przed jedzeniem chleba podczas uczty paschalnej czy szabatowej odmawiano nad nim błogosławieństwo. Szczególnym znakiem był przaśny chleb spożywany podczas uczty paschalnej. Miał on przypominać wyzwolenie z niewoli egipskiej, ale był też znakiem mającej dopiero nadejść przyszłości i uczty, do której Bóg zaprosi nas na końcu czasów. Pierwszym składającym chleb w ofierze był dla Izraelitów Melchizedek – król Szalemu, nieznany władca i kapłan, który na spotkanie Abrahama wyniósł chleb i wino i złożył je Panu w ofierze. Ta symboliczna ofiara miała stać się zapowiedzią ofiary Nowego Przymierza, w której znakach Jezus – Prawdziwy Kapłan – oddał własne życie Bogu za wszystkich ludzi.
W symbolice Nowego Testamentu chleb zajmuje naczelne miejsce, gdyż jest wybranym przez Boga znakiem życia, oddania Jezusa w ofierze za nas i naszego zjednoczenia się z Nim. Bierzcie, to jest Ciało moje za was wydane – to zaproszenie Jezusa do uczestnictwa w Jego życiu. Jak zwykły chleb jedzony w czasie codziennych posiłków jest pokarmem podtrzymującym życie, tak Chleb Eucharystyczny jest dla wierzących w Chrystusa pokarmem nieśmiertelności. Chleb jest więc znakiem darowanego przez Boga życia, znakiem jedności między dzielącymi go, znakiem oddania Jezusa za ludzi, znakiem ofiarowania Bogu ludzkiego życia i pracy, znakiem wspólnoty z Bogiem, wreszcie znakiem mającego nadejść życia wiecznego – owej uczty, którą Bóg nam w niebie obiecał.
W kulturze śródziemnomorskiej (a zatem także w Palestynie) wino znane było od najdawniejszych czasów i należało do podstawowych elementów pożywienia. Zmieszane z wodą piło się je praktycznie do wszystkich posiłków, było także podawane na uroczystych ucztach. Wino – podobnie jak chleb – rozumiane było szeroko jako symbol życia, ale także jedności, przymierza, przyjaźni. Dla Izraelitów, ze względu na swoje oddziaływanie na nastrój pijącego człowieka, wino uchodziło też za znak radości danej przez samego Boga, aby ludzie mogli zapomnieć o codziennym trudzie i zmęczeniu (Ps 103,15: Wino rozwesela serce człowieka). Obraz zasiadania pod winnym krzewem lub drzewem figowym i spożywania ich owoców (a więc także wina) oznaczał w przenośni przebywanie w Ziemi Obiecanej, czyli niebie (Iz 25,6).
Gdy Jezus porównuje siebie do winnego krzewu, a swych uczniów do latorośli, daje nie tylko obraz zjednoczenia wierzących z Nim samym, ale także nawiązuje do symboliki życia, którego wino (tak jak chleb) było znakiem. Krzew winny dawał życiodajny napój, być latoroślą takiego krzewu oznaczało więc nie tylko żyć dzięki niemu, ale i przynosić owoce, które dają innym życie i radość.
Nieodzownym elementem religijnych uczt żydowskich był ryt błogosławienia kielicha z winem, nad którym ojciec rodziny odmawiał modlitwę dziękczynną. Tak uczynił także Jezus podczas Ostatniej Wieczerzy w Wieczerniku. On jednak, podnosząc kielich i błogosławiąc Boga, wypowiedział słowa, których mocą wino stało się odtąd (wraz z chlebem) znakiem Jego wydania za ludzkość. W winie uobecnił Chrystus swoją Krew przelaną dla odkupienia wszystkich ludzi i odtąd daje ją Kościołowi w każdej Eucharystii. Jak wino w czasie żydowskiej uczty paschalnej przypominało o przymierzu z Jahwe na Synaju, tak wino Eucharystii jest znakiem Nowego Przymierza zawartego przez Jezusa na krzyżu. Wlane do kielicha wino było czytelnym znakiem Krwi Jezusa rozlanej na krzyżu, a picie z kielicha ukazywało uczniom ich udział w Jego ofierze.
Podobnie jak wypieczony z wielu ziaren chleb, łamany i rozdawany wielu zgromadzonym, tak samo wyciśnięte z wielu gron wino, spożywane przez wielu z jednego kielicha, jest mocnym i wyraźnym znakiem jedności chrześcijan w Chrystusie. Symbolika wina wnosi tu jednak pewne ubogacenie: wino jaśniej wskazuje na znak uczty i w ten sposób wyraża spełnienie Bożej obietnicy uczty, czyli wiecznego szczęścia w niebie. Radość udzielana przez wino jest znakiem niekończącej się radości i szczęścia w Królestwie Niebieskim.
W Liście Apostolskim Mane nobiscum Domine w numerze 17 papież Jan Paweł II pisał:
Eucharystia to wielka tajemnica! Tajemnica, którą trzeba przede wszystkim dobrze celebrować. Trzeba, aby Msza św. zajmowała centralne miejsce w życiu chrześcijan i aby każda wspólnota dokładała wszelkich starań dla jej uroczystego celebrowania.
Oby te słowa były dla nas wszystkich zachętą do poznawania liturgii oraz świadomego, czynnego i pełnego w niej uczestnictwa, bo to prowadzi nas do prawdziwego spotkania z Chrystusem.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.