Jak się zachować wobec zaognienia relacji między cywilizacjami Zachodu a islamu? Myślę, że należy przede wszystkim zapomnieć o postawie uczestniczenia w dialogu z wyidealizowanym obrazem islamu czy muzułmanów. Islam jako cywilizacja, muzułmanie jako ludzie religii przeżywają obecnie jeden z najpoważniejszych kryzysów. Przegląd Powszechny, 11/2006
Cele dialogu religijnego między chrześcijaństwem a islamem i początkowa reakcja świata islamu
Ojcowie soborowi, w pewnym trudzie wypracowując ten dokument, jakby przeczuwali, że wymiar religijny będzie odgrywał coraz ważnieszą rolę w kształtowaniu charakteru relacji międzyludzkich w skali globalnej. Przesłanie tego dokumentu przygotowywało Kościół katolicki, a z nim również inne Kościoły chrześcijańskie, na stale przyspieszający proces globalizacji, rozumianej jako nasilająca się wielowymiarowa interakcja między systemami ludzkich społeczności o odmiennych kulturach. Deklaracja „Nostra Aetate” następująco określa cele dialogu międzyreligijnego względem świata islamu: Jeśli, w czasie stuleci, pojawiły się między chrześcijanami i muzułmanami liczne waśnie i gesty nieprzyjaźni, to Sobór apeluje, aby o nich zapomieć i pracować usilnie nad wzajemnym zrozumieniem, by w ten sposób, ze względu na wszystkich ludzi, razem ochraniać i wspierać sprawiedliwość społeczną, wartości moralne, pokój i wolność (nr 3).
Ale dominujący na świecie w czasach posoborowych dwubiegunowy system relacji polityczno-ekonomicznych sprawiał, że wymiar religijny był uznawany przez wielkich aktorów światowej polityki za marginalny. W epoce postsoborowej, która zarazem była końcem epoki postkolonialnej, tak na Zachodzie jak i na muzułmańskim Wschodzie, dominowały idee laickiego lub jawnie ateistycznego socjalizmu w konfrontacji z neutralnie religijnymi lub materialistycznymi ideami kapitalizmu. Zbudowane na nich ideologie stanowiły próby tworzenia społeczeństw powszechnego dobrobytu w ramach dwóch rywalizujących o światową dominację sytemów polityczno-ekonomicznych: sowieckiego komunizmu i amerykańskiego kapitalizmu.
Z tego względu gest Kościoła katolickiego nie wywołał w świecie islamu szczególnego zainteresowania, albowiem jego przywódcy byli bardziej zainteresowani politycznym zagospodarowaniem świeżo odzyskanej wolności niż prowadzeniem z katolickimi duchownymi teologicznych debat. Od samego początku dialog religijny ze światem islamu był więc naznaczony głęboką asymetrią. Jedną z innych ważnych przyczyn braku szerszego odzewu na apel o wzajemne otwarcie i dialog była wielowiekowa nieufność świata muzułmańskiego wobec chrześcijaństwa i w ogóle Zachodu, kojarzących się przeciętnemu muzułmaninowi z nie tak dawno odrzuconym jarzmem upokarzającej kolonialnej okupacji.
Rozwój dialogu międzyreligijnego ze światem islamu
W tych niełatwych czasach, naznaczonych kryzysem wiary i religijności zwłaszcza na Zachodzie, Kościół katolicki konsekwentnie kroczył drogą wytyczoną przez soborowe przesłanie. Z inicjatywy Stolicy Świętej powstały instytucje, których celem było wypracowanie metod mających pomagać w lepszym poznawaniu się wyznawców chrześcijaństwa i islamu. Jeszcze w 1964 r. utworzono Sekretariat dla Niechrześcijan, który stał się z kolei Papieską Radą ds. Dialogu Międzyreligijjnego. Powstał też w Rzymie Papieski Instytut Studiów Arabskich i Islamskich (PISAI), katolickie centrum kształcenia przyszłych animatorów dialogu religijnego z islamem. Niektóre zgromadzenia misyjne i zakony, jak np. Mali Bracia i Małe Siostry Charles’a de Foucauld, kombonianie, dominikanie czy jezuici uznały dialog z muzułmanami za jeden z uprzywilejowanych terenów swej apostolskiej pracy.