Święci to ludzie, którzy decydują się na sięganie po najwyższy stopień ewolucji, w którym życie ludzkie zostaje podniesione do poziomu życia Bożego. Tacy ludzie żyją w każdym pokoleniu. Nie ma ich nigdy za wielu. Zdecydowana bowiem większość zadowala się życiem w wymiarach doczesnych... Głos Karmelu 3/2009
Dwa znaczenia słowa świętość
O świętości można mówić w dwu znaczeniach. W jednym rozumie się przez nią doskonałość człowieka osiągniętą jego wysiłkiem, która stanowi wiązankę cnót. O tak rozumianej świętości, w wymiarze moralnym, mówi się w Kościele od początku. Tak rozumieli ją faryzeusze, z którymi polemizował Jezus, a następnie toczył ostre boje Szaweł.
Tak rozumieli ją również liczni i nawet wybitni chrześcijanie, którym się wydawało, że można w oparciu o siłę woli sięgnąć nieba. Takie rozumienie świętości jest obecne w wielu współczesnych wypowiedziach, a nawet w pobożnych książkach. Ono stoi u podstaw nawrócenia moralnego, docenia mocne postanowienia poprawy, co jest cenne, ale niestety nierzadko „pompuje” ambicje człowieka, wmawiając w niego przesadną wielkość.
Na naszych oczach ten rodzaj świętości jest ostro krytykowany, a nawet odrzucany, jako nieosiągalny. Niewielu ludzi chce być świętymi, czyli doskonałymi, z tej racji, że zdobyli kolekcje cnót, które wynoszą ich nad innych i włączają w „kastę czystych”. Jedno trzeba jasno przypomnieć: taka świętość nikogo nie zbawia. I nie o niej jest mowa w Nowym Testamencie.
Drugie pojęcie świętości – tej, która zbawia – jest związane z darem, jakiego udziela Bóg wszystkim, którzy uwierzą w Bóstwo Jego Syna Jezusa. Udziela zaś nie na zasadzie zasług i doskonałości, jaką zdobywają, lecz na zasadzie łaski i dobrej woli zawartej w akcie wiary w Chrystusa. Ta świętość polega na wypełnieniu serca obecnością Ducha Świętego, który udziela darów potrzebnych do rozwoju życia Bożego i pomaga w dawaniu świadectwa tej nowej formy życia w świecie.
Etapy rozwoju świętości
Chcąc mówić o obcowaniu świętych, trzeba dostrzec trzy etapy rozwoju świętości. Najwyższym z nich jest świętość zrealizowana w pełni. Człowiek wypełnia swe serce miłością, jaką otrzymuje w formie daru od Boga. Jest to miłość w odniesieniu do Boga, ludzi, siebie i świata. Taką pełnię życia posiadają zbawieni w niebie.
Oni się tą pełnią cieszą i są całkowicie do dyspozycji Boga. Tworzą wspólnotę, której nie da się policzyć, która żyje już na najwyższym stopniu ewolucji. Ponieważ miłość jest dynamiczna, to ich życie nieustannie rośnie i rosnąć będzie w nieskończoność, bo uczestniczy w życiu samego Boga.
Tej formy życia nie osiągnęli jeszcze ci, którzy wprawdzie zachowali życie Boga, jakie otrzymali na ziemi w oparciu o akt wiary w Chrystusa i chrzest, ale nie zdołali oczyścić serca z różnych form miłości własnej, której nie da się ocalić, gdy serce chce sięgać po pełnię życia Bożego. Katechizm mówi, że ci święci przebywają w czyśćcu. Biorą w nim odpowiedzialność za wszystkie dzieła, słowa, decyzje, jakie podejmowali w życiu doczesnym w oparciu o miłość ludzką, a nie Boską. Stopniowo oczyszczają serca z miłości własnej i czekają na wejście do domu Ojca.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.