Warto więc przypomnieć, jak te teksty były interpretowane w nauczaniu wiary w czasach, kiedy pojęć "feminizm" i "walka o równouprawnienie kobiet" jeszcze nie znano. Zacznijmy od następującej wypowiedzi św. Pawła z Pierwszego Listu do Tymoteusza: "Nauczać […] kobiecie nie pozwalam..." W drodze, 9/2008
W tym miejscu przypomina się Kaznodziei słowo apostoła Pawła: „nauczać kobiecie nie pozwalam”, pyta więc go: „Dlaczego zatem czynisz ją teraz nauczycielką męża?”. Odpowiedź na to pytanie, zawarta w dialogu z Apostołem, szybko przechodzi w dialog ze słuchaczem: Nie popadam w sprzeczność z samym sobą – odpowiada [Apostoł] – lecz w pełni pozostaję ze sobą w zgodzie.
Posłuchaj teraz na temat tego, dlaczego kobietę usunął i dlaczego znów ją wprowadza na katedrę nauczania, abyś poznał mądrość Pawła. Niech poucza – powiada [w 1 Kor 14,35] – mężczyzna. Dlaczego? „Bo Adam nie został zwiedziony”. Kobieta niech się uczy. Dlaczego? „Bo została zwiedziona; kobieta bowiem po zwiedzeniu dopuściła się przestępstwa” (1 Tm 2,14). A tu jest przeciwnie. Kiedy mężczyzna jest niewierzący, a kobieta wierząca, niech poucza kobieta. Dlaczego? Gdyż nie ulega zwiedzeniu, bo jest wierząca. Pouczany niech będzie mąż, gdyż został zwiedziony i jest niewierzący. […] Czy może być coś jaśniejszego od takiego wykazania, że niewola nie wywodzi się z natury, lecz z grzechu?
Szczególnie cennym świadectwem tego, że Jana Złotoustego cieszyło ewangelizacyjne zaangażowanie kobiet, są jego dwie homilie (30 i 31) na List do Rzymian. Jan komentuje tam szesnasty rozdział tego listu, będący poniekąd spisem współpracowników w głoszeniu Ewangelii – w tym wielu kobiet – których apostoł Paweł każe pozdrowić. My, mężczyźni – zauważa Złotousty – czujemy się z tego powodu zaszczyceni, ale i zawstydzeni. „Zaszczyceni dlatego, że pośród nas znajdują się takie kobiety. Zawstydzeni, gdyż my, mężczyźni, pozostajemy za nimi daleko w tyle” [3].
Wśród tych kobiet znajdowała się m.in. Pryska (Pryscylla), żona Akwili. Złotousty przypomniał, że była ona pierwszą katechetką Apollosa (zob. Dz 18,24–26). Również tutaj przywołuje decyzję Apostoła, który „nauczać kobiecie nie pozwala”. Zakaz ten dotyczy jednak przemawiania podczas liturgii. Kiedy bowiem – kontynuuje swój wywód Kaznodzieja – „żona jest mądrzejsza, [Apostoł] nie przeszkadza jej uczyć i poprawiać męża. […] Albowiem kobiety były wtedy mężniejsze od lwów i dzieliły z apostołami trudy głoszenia Ewangelii”.
Nie tylko wtedy. Dość przypomnieć sobie wielkie święte, a zarazem wielkie nauczycielki Kościoła – Katarzynę ze Sieny, Brygidę Szwedzką, Julianę z Norwich, Katarzynę z Genui, Teresę z Avili, Małgorzatę Alacoque, Teresę od Dzieciątka Jezus, Faustynę Kowalską czy Edytę Stein. Dość pomyśleć sobie, że na przestrzeni dziejów Kościoła setki milionów kobiet przekazywały wiarę dzieciom, przyczyniały się do nawrócenia bliskich, dzieliły się Dobrą Nowiną z wieloma ludźmi.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.