Wydawałoby się, że w otaczającym nas świecie jest tyle zła i brutalności, że gdybyśmy mogli stworzyć inny świat, to byłby on pełen tych wszystkich wspaniałych wartości, za którymi tak bardzo tęsknimy. Okazuje się, że jest to bardzo mylne założenie. Przewodnik Katolicki, 15 lipca 2007
Przekonaliśmy się już, czasem także boleśnie, że politycy wyraźnie polubili wirtualne łącza, szczególnie zaś popularne blogi. Stąd nietrudno się domyśleć, że zaczynają się żywo interesować tak modną cyberprzestrzenią SL. Tutaj swoje pierwsze polityczne wirtualne kroki postawił Mark Warner, gubernator stanu Virginia. Nie tylko on w wirtualnym świecie poszukuje swoich przyszłych wyborców, do takich celów bowiem wykorzystał także SL komitet wyborczy kandydata na prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy’ego, a także jego politycznego rywala Jean-Marie Le Pena.
Mógłby to być niezwykły świat stworzony z naszych najpiękniejszych marzeń, ale jak się okazuje, w irrealnym świecie nie potrafimy się obyć bez wszystkich „dobrodziejstw” rzeczywistości. Zarówno tych dobrych, jak i złych. A gdzie są duże pieniądze, a dzienne obroty w SL wynoszą około pół miliona USD i szybko rosną każdego miesiąca, pojawiają się też brudne interesy.
Stąd choć w tym wyimaginowanym świecie istnieje policja, to coraz częściej twórcy tej rzeczywistości muszą szukać pomocy w realnym świecie stróżów prawa. Z prostej przyczyny, w świecie wirtualnym zawitał realny świat przestępczy. Jest to cena interakcji dwóch światów - wirtualnego z realnym. Wpierw twórcy SL mieli problemy z hazardem, teraz coraz poważniejszym kłopotem staje się rozpowszechnianie pornografii dziecięcej. Skoro bez żadnych ograniczeń można stworzyć swojego awatara, to nie wiadomo, czy człowiek dorosły bierze udział w grze jako dziecko, czy też dziecko stworzyło swojego wirtualnego sobowtóra. Choć korzystać z gry oficjalnie mogą tylko osoby powyżej 18. roku życia, to tak naprawdę trudno jest skutecznie sprawdzić wiek każdego z internautów. Dlatego twórcy Second Life’u chcą wprowadzić system odpowiednich filtrów, które zabezpieczą przed uczestnictwem w grze zbyt młodych osób, a także zablokują występujące w niej niektóre funkcje. Sceptycy i znawcy problemu walki z rozpowszechnianiem treści pornograficznych w Internecie uważają, że takie zabezpieczenia niczego nie zmienią.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.