Przeszłość bywa groźna

W ostatnich latach wyraźnie zmienił się profil zakażeń. Kiedyś wirus HIV dotyczył głównie narkomanów i środowisk homoseksualnych. Dziś coraz częściej problem ten dotyczy osób heteroseksualnych, które nigdy nie brały narkotyków. Przewodnik Katolicki, 25 listopada 2007




Jak się okazuje, bardziej beztroskie są osoby mające uporządkowane życie seksualne. Mylnie wydaje im się, że skoro dochowują wierności małżonkowi, a przed ślubem zdarzyło się im mieć jakiś kontakt seksualny z inną osobą, w dodatku sobie dobrze znaną, tzw. porządną, i ogólnie szanowaną, to na pewno niczym nie mogły się zarazić. Częściej chcą się badać osoby, które miały wiele przygodnych kontaktów seksualnych, np. z prostytutkami, w czasie wakacyjnych wyjazdów czy służbowych delegacji. Do całodobowego telefonu zaufania AIDS dzwonią ludzie z całej Polski, a także z zagranicy: Irlandii, Francji, Anglii, Niemiec. W krajach, w których przebywają, mają często kłopoty językowe. – Miesięcznie odbieramy do 900 telefonów. To niedużo. Więcej jest ich po różnego rodzaju głośnych kampaniach medialnych uświadamiających ryzyko AIDS. Teraz więcej pracy będziemy mieli po 1 grudnia, gdy z powodu Międzynarodowego Dnia Walki z AIDS, w prasie ukaże się wiele artykułów o zagrożeniu. Dzwoniący najczęściej pytają, czy sytuacja, w jakiej się znaleźli, mogła doprowadzić do zakażenia. Niektórzy dowiedzieli się, że osoba, z którą mieli kontakt seksualny, jest zarażona wirusem HIV, i pytają co robić, inni mniej zorientowani pytają, czy można się zarazić przez dotknięcie klamki, pocałunek czy podanie ręki. Podajemy adresy placówek, gdzie każdy może bezpłatnie i anonimowo zrobić badania – mówi dyżurujący przy telefonie lekarz.


Zabójczy wstyd


Wirus HIV jest możliwy do wykrycia dopiero trzy miesiące od zakażenia, co często rodzi wiele dramatycznych komplikacji. Mariusz wyjechał do Anglii, by zarobić na lepszą przyszłość swojej rodziny. Niestety, nie dochował wierności żonie. Przed powrotem do kraju chciał się zbadać, czy w trakcie przygodnych kontaktów seksualnych nie został zarażony. Gdy usłyszał, że wynik będzie miarodajny dopiero po trzech miesiącach, wpadł w panikę. Nie wiedział, co robić. Dla bezpieczeństwa żony nie powinien z nią współżyć, ale nie wiedział, jak jej wytłumaczyć naglą abstynencję seksualną. Nie chciał przyznać się do zdrady i wybrał rozwiązanie najgorsze z możliwych. Po powrocie do domu, licząc na łut szczęścia, jak zwykle spełniał swe obowiązki małżeńskie. Niestety, gdy po trzech miesiącach poddał się badaniom, w jego krwi wykryto obecność wirusa HIV. Dopiero wtedy powiedział o wszystkim żonie, która, jak się później okazało, także była już zakażona.


Życiodajna wiedza


Niestety, coraz rzadziej małżonkowie są dla siebie pierwszymi i jedynymi partnerami seksualnymi. Jedyną „szczepionką” przeciw HIV okazuje się zatem wiedza. Od zarania dziejów ludzie grzeszyli, mieli, mają i prawdopodobnie będą mieć przygodne kontakty seksualne, dlatego każdy powinien być świadomy zagrożenia. Medycyna rzeczywiście zrobiła spore postępy i są już leki umożliwiające dość długie życie z wirusem. W 2006 r. na leczenie osób zakażonych HIV i chorych na AIDS wydano ponad 95 mln zł, a każdy pacjent ma zapewnioną specjalistyczną opiekę. Jeśli kobieta zakażona wirusem HIV zachodzi w ciążę, to podanie jej odpowiednich leków daje 99 proc. szans, że dziecko urodzi się bez wirusa. By dać mu szansę na zdrowe i normalne życie, rodzice muszą jednak sami wiedzieć, że są chorzy. Jak się ocenia, co roku w Polsce rodzi 100 do 200 kobiet zakażonych wirusem HIV. Liczba ta będzie rosnąć. Bez odpowiedniej terapii ryzyko przeniesienia wirusa na dziecko wynosi ok. 40 proc. Do końca września tego roku w Polsce było ponad 11100 zakażonych, 1900 zachorowało na AIDS. Rzeczywista liczba zakażonych może być nawet trzykrotnie wyższa.


«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...