Zachwyt nad pięknem Biblii

Wydaje się, że wciąż aktualne jest zdanie francuskiego pisarza Paula Claudela, który w 1948 roku pisał, że „szacunek katolików do Pisma Świętego nie ma granic: okazuje się on jednak głównie w tym, że stoją oni z daleka od Biblii”. Przewodnik Katolicki, 6 stycznia 2008




Z książek i artykułów Księdza Arcybiskupa da się bez trudu odczytać nie tylko wielkie umiłowanie Biblii, ale także ogromną pasję jej zgłębiania. Gdzie są początki tej fascynacji?

- Gdy chodzi o początki, to moje zainteresowania, już właściwie od okresu liceum, dotyczyły najogólniej literatury. Już wówczas fascynowały mnie badania nad językiem. Potem wszystko potoczyło się w kierunku literatury klasycznej, zwłaszcza języka greckiego, którego zacząłem się uczyć sam, jeszcze przed rozpoczęciem nauki w szkole średniej. Z czasem zainteresowania aspektem językowym, czy wręcz estetycznym tekstów, coraz bardziej się pogłębiały. Jako młody kapłan myślałem nawet, że zostanę skierowany do nauczania literatury włoskiej w seminarium, biskup skierował mnie jednak na studia z egzegezy biblijnej. To jednak nie zmieniło moich zainteresowań; co więcej, dało możliwość spojrzenia na Biblię także w tym aspekcie estetycznym, który był moją fascynacją. Z tego doświadczenia zrodziła się m.in. książka „Piękno Biblii”, wydana również w Polsce.

Jak, w ocenie Ekscelencji, wygląda sytuacja dotycząca znajomości Biblii wśród katolików?

- Jest to problem, który ma co najmniej dwa wymiary. Po pierwsze, po Soborze Watykańskim II - dotyczy to chyba całej Europy - doszło do jakiegoś nowego odkrycia Pisma Świętego w życiu Kościoła; i to nie tylko na płaszczyźnie teologicznej, liturgicznej czy katechetycznej, ale również na płaszczyźnie kulturalnej. Niemniej wydaje się, że wciąż aktualne jest zdanie francuskiego pisarza Paula Claudela, który w 1948 roku pisał, że „szacunek katolików do Pisma Świętego nie ma granic: okazuje się on jednak głównie w tym, że stoją oni z daleka od Biblii”.

Jest w tym oczywiście wiele ironii. Ale prawdą jest też fakt, że czas, gdy Claudel pisał te słowa, był właśnie taki. Od czasu Soboru wiele się zmieniło. Ja sam, tak we Włoszech, jak i w wielu innych krajach, także w Polsce, doświadczyłem wielkiego i głębokiego zainteresowania Biblią. W samym Mediolanie przez 22 lata przeprowadziłem 43 cykle konferencji biblijnych, prowadzonych zawsze w okresie Adwentu i Wielkiego Postu. Każdy z takich cykli składał się z pięciu konferencji. Na każdą przychodziło zawsze ponad tysiąc osób!

Druga myśl dotyczy upływającego czasu. Ta posoborowa fascynacja Biblią, w miarę oddalania się od jego czasów, trochę osłabła, a – jeśli można ją tak nazwać – „ignorancja biblijna” jest wciąż wielka. Sondaże pokazują, że tych, którzy przeczytali cztery Ewangelie, niestety jest niewielu. Potrzeba więc, jak mi się zdaje, nowego zaangażowania, nowych metod w docieraniu z Biblią do ludzi. Trzeba uruchomić na tym polu nowe środki przekazu, nie tylko radio czy telewizję, ale także Internet i multimedia, DVD i CD.


«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...