Szykuje się niezła gratka dla wszystkich miłośników gospel w Polsce. W Warszawie wystąpi wielka gwiazda tej muzyki, amerykański pieśniarz Kirk Franklin. Przewodnik Katolicki, 7 września 2008
Kirk Franklin ma 38 lat, piękną żonę i czworo dzieci. Nagrał już 10 płyt, zdobył tak wiele nagród – w tym najbardziej prestiżowe Grammy, że nie sposób ich tutaj wymienić. Na jego koncerty przychodzi tysiące fanów, jego piosenki śpiewają gwiazdy muzyki rozrywkowej, a on sam pomaga także debiutantom, zapraszając ich do udziału w swoich projektach.
Urodził się w Fort Worth w stanie Teksas i bardzo szybko został sierotą. Kiedy miał zaledwie trzy lata, porzuciła go matka, więc jego wychowaniem zajęła się ciotka Gertruda Franklin. To jej zasługa, że odczytała właściwie wielki talent muzyczny podopiecznego i z wielkim poświęceniem zebrała pieniądze na pierwszy dla niego instrument. Chłopak uczył się więc grać na pianinie, ale i śpiewał w kościele – i to dla jego ciotki było priorytetem. Nie chodził nawet jeszcze do przedszkola, gdy już poznano jego możliwości wokalne: śpiewał na nabożeństwach i w zespole gospel. Jako jedenastolatek, stał się ważnym członkiem baptystycznego Kościoła Mount Rose, bowiem zaproponowano mu opiekę nad działalnością muzyczną zboru. Nastoletni chłopak zaczął układać w domu swoje własne pieśni, a nawet nagrał je, aby przedstawić wytwórniom muzycznym. Pierwszą wydaną jego własną kompozycją był utwór „Every Day with Jesus”, którą zaśpiewał wraz z DFW Mass Choir. Wkrótce założył swój własny zespół, nazwany po prostu Family i w 1993 roku wydał debiutancki album pt. „Kirk Franklin & The Family”. Jego sprzedaż osiągnęła aż milion egzemplarzy, co było pierwszym takim wynikiem w historii muzyki gospel. Rok później Franklin otrzymał swoją pierwszą nagrodę Grammy za album „Christmas”. Kolejne płyty potwierdzały tylko jego klasę, utwory pojawiały się na listach przebojów, a sprzedaż ciągle rosła. W 1998 roku wydał swoją autobiografię pt. „Church Boy”.
O Franklinie było głośno nie tylko z powodu sukcesu, jaki osiągnął, wydając platynowe płyty. W 2006 roku wystąpił wraz z żoną w popularnym w Stanach Zjednoczonym telewizyjnym programie „The Oprah Winfrey Show”, w którym opowiedział o swym uzależnieniu od pornografii. Na oczach milionowej widowni przyznał się do tego, że był w niewoli pornografii wiele lat i dopiero, gdy jego żona wyraziła swoją negatywną opinię, zrozumiał, że ma problem i powinien z nim walczyć. Skorzystał z pomocy chrześcijańskich terapeutów i od kilku lat jest wolny od tego uzależnienia. Takie przyznanie się do słabości wymagało dużej odwagi, szczególnie, że chodzi przecież o artystę, który śpiewa o Bogu i wydaje się być nieskazitelny. W kontekście wydarzeń jego życia jasny staje się tytuł najnowszej płyty: „The Fight of My Life”, czyli „Walka mojego życia”. A przecież walka toczy się każdego dnia i o tym właśnie mówią teksty: o codzienności, o zwykłych problemach i kłopotach, i o sile, dzięki której można wszystko zwyciężyć.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.