Odmowa słusznej zapłaty

Tradycja teologiczna wyróżniająca kategorię grzechów "wołających o pomstę do nieba" nawiązuje do biblijnego przesłania moralnego, w którym znajdujemy szczególnie wyraźne i jednoznaczne potępienie pewnych postaw w relacjach międzyludzkich. Jednym z takich wykroczeń jest odmowa słusznej zapłaty za pracę. Przewodnik Katolicki, 14 września 2008



Krzywda pracownika i jego bliskich


Sprawiedliwa zapłata jest podstawowym sposobem realizowania zasady sprawiedliwości społecznej. Jan Paweł II w encyklice o pracy ludzkiej „Laborem exercens” pisze: „Problemem kluczowym etyki społecznej jest w tym wypadku sprawa sprawiedliwej zapłaty za wykonywaną pracę. Nie ma w obecnym kontekście innego, ważniejszego sposobu urzeczywistniania sprawiedliwości w stosunkach pracownik - pracodawca, jak właśnie ten: zapłata za pracę” (LE 19). Jeżeli nie ma innego sposobu urzeczywistniania sprawiedliwości, to powstrzymywanie zapłaty jest najważniejszym „sposobem” niesprawiedliwości. Trzeba także podkreślić, że ta niesprawiedliwość dotyka nie tylko samego pracownika, ale także jego rodzinę, za której materialny byt jest odpowiedzialny.

W dzisiejszych warunkach społecznych dobrem należnym i nabywanym przez pracownika są wszelkiego rodzaju ubezpieczenia i składki na rzecz funduszu emerytalnego, których płacenie jest obowiązkiem pracodawcy. Niestety obserwacja codzienności każe dojść do wniosku, że często pracownicy tego dobra są pozbawiani. Czasem dokonuje się to za cichym, choć bardzo nieroztropnym przyzwoleniem pracownika, którego kusi rzekomo wyższy zarobek, ale bez ubezpieczenia, a czasem dzieje się to bez jego wiedzy i woli. Ubezpieczenie zdrowotne i zabezpieczenie emerytalne są we współczesnym systemie społecznym integralnym składnikiem zapłaty należnej pracownikowi. Stąd prosty wniosek - pozbawianie pracownika tych dóbr jest - mówiąc klasycznym językiem – „grzechem wołającym o pomstę do nieba”.



Gdy brak solidarności


Często wspominany współczesny system społeczny i ekonomiczny, każe spojrzeć na to zagadnienie jeszcze w innej perspektywie - dotyczącej nie tyle relacji pracodawca - pracownik, co obywatel - społeczeństwo. Chodzi o ideę społecznej solidarności, która realizuje się przez uczestnictwo w tworzeniu wspólnego dobra.

W wymiarze ekonomicznym, w najprostszy sposób tworzymy je przez płacenie podatków, dzięki którym społeczeństwo zorganizowane w państwo ma środki potrzebne do solidarnego podziału na wszelkiego rodzaju cele społeczne. Nie wchodząc w szczegóły teorii ekonomicznych dotyczących takich kwestii jak wielkość podatku, rodzaj, zwolnienia czy progi podatkowe, należy stwierdzić, że uchylanie się od tego obowiązku jest także naruszeniem zasad sprawiedliwości, a przede wszystkim solidarności społecznej, solidarności między osobami ludzkimi. Człowiek uchylający się od solidarnego tworzenia dobra wspólnego przeczy swej naturze.

Jan Paweł II w encyklice „Centesimus annus” stwierdza, że „nie uznając wartości i wielkości osoby w samym sobie i w bliźnim, pozbawia się możliwości przeżycia w pełni własnego człowieczeństwa i nawiązania tej relacji solidarności i wspólnoty z innymi ludźmi, dla której został stworzony przez Boga. Człowiek bowiem staje się naprawdę sobą poprzez wolny dar z siebie samego”(CA 41). Innymi - niestety częstymi - zjawiskami charakterystycznym dla współczesności, a przeczącymi powyższym zasadom sprawiedliwości i solidarności, jest wszelkiego rodzaju korupcja czy łapownictwo. Zarówno korumpowany, jak i korumpujący zdobywają środki nienależne, zdobywają je nieuczciwie, naruszają prawa innych osób czy wspólnot.

Trzeba więc stwierdzić, że gdyby św. Jakub dzisiaj pisał swój list, z pewnością musiałby - niestety - napisać to samo: „Oto woła zapłata robotników, żniwiarzy pól waszych, którą zatrzymaliście, a krzyk ich doszedł do uszu Pana Zastępów”.


«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...