Rodzice, dzieci i te… sprawy

Najlepszą szkołą wychowania seksualnego jest dom rodzinny; w innych środowiskach możemy pobierać jedynie korepetycje. Przewodnik Katolicki, 21 czerwca 2009



Demaskowanie mitów i zagrożeń

Drugą - obok fascynowania miłością, małżeństwem i rodziną - metodą rozmawiania o sprawach seksualnych jest stanowcze demaskowanie zagrożeń w tej sferze, a zwłaszcza demaskowanie mitu, że miłość to seks. Gdyby to była prawda, to najbardziej „kochaliby” gwałciciele i erotomani. Za okazywanie miłości nie idzie się do więzienia, a za współżycie seksualne znalazło się już w więzieniu wielu przestępców.

Szczęśliwy człowiek kocha wszystkich, których spotyka, ale współżyje tylko z tą jedną jedyną osobą, którą pokochał tak bardzo, że ślubował jej miłość na zawsze. Nikt z dorastających synów i córek nie chce, by ich rodzice bawili się seksem czy by współżyli z kimś obcym.

Zadaniem rodziców jest wyjaśnianie, że seks przed małżeństwem czy poza małżeństwem przestaje być błogosławieństwem, a staje się przekleństwem, gdyż prowadzi do cierpienia i krzywdy. Krzywda może być tak wielka, że określonych zachowań seksualnych zakazuje nie tylko Dekalog, ale nawet kodeks karny.

Dla przykładu, gdyby jakiś maturzysta współżył - nawet za jej przyzwoleniem! - z koleżanką, która nie ukończyła piętnastu lat, to wyrządza jej tak okrutną krzywdę, że za to przestępstwo grozi kara kilku lat więzienia. Zadaniem rodziców jest wyjaśnianie, że seksem interesują się najbardziej ci, których najmniej interesuje miłość i którzy nie potrafią kochać.

Seks - podobnie jak alkohol czy narkotyk - staje się tym bardziej atrakcyjny, im bardziej dana osoba jest nieszczęśliwa i im bardziej nie radzi sobie z życiem. Dla ludzi całkiem nieszczęśliwych seks okazuje się aż tak chorobliwie atrakcyjny, że stają się oni przestępcami, popadają w nałogi, a dla chwili seksualnej przyjemności ryzykują zdrowie i życie oraz poniżają własną godność.

Wsparcie dla córki

Szczególnie ważne jest solidne wychowanie seksualne w odniesieniu do dziewcząt. Zwykle dziewczętom łatwiej niż chłopcom przychodzi panowanie nad popędami (ale nie nad emocjami!) i dlatego mogą one mobilizować chłopców do panowania nad seksualnością.

Jeśli dojdzie do współżycia przed zawarciem małżeństwa, to dziewczyna płaci za to dużo większą cenę cierpienia psychicznego i moralnego także wtedy, gdy współżycie nie doprowadzi do poczęcia dziecka. Mądra dziewczyna szuka kogoś, kto na zawsze ją pokocha, a nie kogoś, kto przez kilka miesięcy będzie ją pożądał i wykorzystywał, a następnie odejdzie.

Dziewczęta potrzebują wsparcia ze strony ojca. Miłość ze strony matki wydaje się czymś oczywistym, natomiast miłość, radość i czułość ze strony ojca sprawia, że córka czuje się kimś wybranym i bezcennym. Zły to znak, jeśli o swoich spotkaniach z chłopakami córka rozmawia jedynie z mamą. Zwłaszcza w fazie zakochania potrzebna jest serdeczna obecność i mądra rada ze strony ojca.




«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...