Kiedyś to była zapadła dziura, w czasie wojny miała tam miejsce jedna z największych bitew partyzanckich, po wojnie drewniana szkoła, potem stare schronisko. Teraz to dominikański ośrodek otwarty cały rok, gdzie 15 sierpnia odbywa się „Radosny pogrzeb Matki Boskiej”. Przewodnik Katolicki, 16 sierpnia 2009
Radosny pogrzeb obchodzony jest już od dziesięciu lat. W tym roku będzie natomiast coś nowego. Dominikanie spróbują przenieść na Jamną doświadczenie Lednicy. Wokół obrazu Matki Bożej będą tańce narodowe i śpiewy. Ludzie staną się żywym bukietem dla Matki.
Sam pogrzeb ma piękna scenerię: wśród lasów i wzgórz są kadzidła, śpiewy i czytanie apokryfów na temat Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Potem następuje ukoronowanie obrazu na placu przed kościołem. Ołtarz też jest okazały - stanowi go 10-tonowy dąb. – Jamna – zauważa o. Jan - pokazuje, że Matka Boża jest właśnie Matką Niezawodnej Nadziei.
Jest to jedna ze studni głębinowych mojego duszpasterstwa: tam jest nadzieja, nad Lednicą jest wiara, a miłość jest w sercach ludzi. Jamna i Lednica to studnie sensu. Ta pierwsza pokazuje, że wieś przeznaczona do zalesienia istnieje mocą wiary, obecnością obrazu. Dynamiczna obecność obrazu powołała na nowo Jamną do życia.
Maryja – natchnienie jamneńskich działań
Dogmat o Wniebowzięciu Najświętszej Maryi Panny ogłoszony został dopiero w 1950 roku, ale przeżywanie święta nie jest czymś nowym. Należy ono do najbardziej starożytnych świąt maryjnych zarówno na Wschodzie, jak i na Zachodzie. Początkowo obchodzono je jako Zaśnięcie Dziewicy. Już od IV wieku na Wschodzie apokryfy zaczynają mówić o końcu ziemskiego życia Maryi.
Zachód natomiast jest bardziej wstrzemięźliwy odnośnie do tego zagadnienia, ale nie wątpi w Jej śmierć. Nauka o wniebowzięciu Maryi była jednomyślnie uznawana już w VII wieku. W połowie XX wieku pojawi się dogmatyczne sformułowanie z Konstytucji Apostolskiej „Munificentissimus Deus”, ogłoszonej przez Piusa XII:
„Niepokalana Matka Boża zawsze dziewica Maryja, ukończywszy swoje ziemskie życie, została wzięta do chwały nieba z duszą i ciałem". Warto zauważyć, że nie mówi się przy tym o sposobie „końca życia” ani nie definiuje się zmartwychwstania Maryi. Stąd Maryja została wzięta do nieba jako cała osoba, z duszą i ciałem. Maryja ma udział w chwale zmartwychwstania Jej Syna i w ten sposób antycypuje zmartwychwstanie wszystkich członków Jego Ciała (por. KKK 974). Chodzi więc o to, iż całość życia była uświęcona przez Boży czyn – Maryja jest figurą Kościoła, czyli stanowi nadzieję nas wszystkich. I w ten sposób powinniśmy o tym myśleć.
O. Jan Góra przekonuje mnie, że ludzie nie mają problemu z właściwym odczytaniem jamneńskich uroczystości 15 sierpnia. Nie ubóstwiają Maryi, lecz widzą w Niej prototyp naszej chrześcijańskiej egzystencji. – To wszystko stało się tak szybko i tak cudownie, że nie wiem, czy wszyscy są w stanie to zauważyć i przypisać cudowne działanie Matce Bożej. To Maryja była inspiracją naszych działań, ich motywem. Pamiętam, jak tłumaczyłem miejscowym ludziom, że potrzebujemy na to wszystko czasu, że zrobimy z tym porządek, ale musimy mieć czas. Jeden z nich tylko pił, a drugi twierdził, że na Jamnej to można się tylko powiesić…
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.