Koniec kryzysu. Łatwiej o pracę dla absolwentów?

Kilkanaście dni temu sławetny kryzys gospodarczy obchodził swój roczek. W ramach urodzinowego prezentu media i eksperci przekonywali, że najgorsze już za nami. W Polsce nie było tak źle. Jednak poszukiwania pracy nie są wcale łatwiejsze. Przewodnik Katolicki, 4 października 2009



Humanistyka dla najlepszych

Więcej pracy jest dla absolwentów studiów o profilu technicznym niż humanistycznym. Zawsze jest zapotrzebowanie na fachowców. Poza tym istnieją tzw. zawody nadwyżkowe, które zwiększają ryzyko bezrobocia. Według raportu „Ocena sytuacji absolwentów szkół województwa wielkopolskiego rocznik 2007/2008 na rynku pracy”, opublikowanego na początku tego roku, do takich zalicza się między innymi pedagogikę czy kierunki związane z administracją.

Osobiście jestem wielkim obrońcą studiów humanistycznych, ale jednocześnie przyznaję, że dają o wiele mniejszą specjalizację niż kierunki techniczne. Jestem przekonany, że dobry humanista potrafi poruszać się w wielu tematach i odnajdzie się w różnych zawodach. Natomiast zaraz po studiach inżynier czy informatyk jest zazwyczaj lepiej postrzegany, gdyż jest specjalistą w określonej dziedzinie.

Poszukiwania nie tylko wirtualne

Internet przydaje się nie tylko w poszukiwaniu pracy, choć od tego najwygodniej zacząć, ale także przy doskonaleniu własnych umiejętności. Nie sposób wymienić wszystkich portali pomagających zarówno w jednym, jak i w drugim. Wystarczy wpisać hasła typu „praca”, „poszukiwania pracy” itp. w jakąkolwiek wyszukiwarkę, żeby od razu wyskoczyło mnóstwo wirtualnych miejsc, gdzie możemy się zarejestrować lub przeglądać oferty pracy.

Niektóre ze stron internetowych są finansowane ze środków unijnych, np. z Europejskiego Funduszu Społecznego. EFS to osobny temat, a artykuł o nim musiałby liczyć co najmniej kilkanaście stron. Warto więc zajrzeć na stronę www.inwestycjawkadry.pl, gdzie firmy i instytucje wykorzystujące pieniądze z EFS-u mają obowiązek zamieszczać swoje ogłoszenia o szkoleniach, kursach i studiach podyplomowych. Niektóre z nich są bezpłatne.

Uczmy się na błędach

Z poszukiwaniem pracy jest jak z jeżdżeniem na rowerze: żeby się nauczyć, trzeba kilka razy upaść. Rzecznik prasowy urzędu też o tym przekonuje. - Pan sam pewno przeżył wiele sytuacji, w których coś nie wyszło. Właśnie w takich sytuacjach, analizując przyczyny porażek, dochodzimy do błędów, jakie popełniliśmy i staramy się ich już nie powtarzać. Dlatego warto np. przećwiczyć rozmowę kwalifikacyjną u doradcy zawodowego, a potem odbyć ich jak najwięcej u potencjalnych pracodawców. Po prostu należy z pewnymi rzeczami się oswoić. Wszyscy popełniamy błędy, a ich analiza uczy perfekcji.

Teoria to za mało

Przeglądam jedno z forów portali ekonomicznych. Pod artykułem o bezrobociu wśród absolwentów szkół wyższych aż wrze. Gorącą atmosferę podgrzewają internauci przekonani o swojej racji. Ze wszystkich komentarzy przebijają dwa nurty: jeden z nich twierdzi, że najpierw należy zadbać o własne wykształcenie, a dopiero potem martwić się o doświadczenie zawodowe.

Natomiast przeciwna frakcja postuluje przede wszystkim pracę, nawet kosztem edukacji. Wiadomo oczywiście, że ideałem byłby złoty środek: ukończenie dobrej szkoły i zdobycie praktyki w zawodzie. Jednak utopić się można wszędzie: zarówno samo doświadczenie, jak i sama teoretyczna wiedza nie wystarczają.

Internauta o pseudonimie „wolny umysł” napisał: „Jeżeli przeczytasz podręcznik do nauki pływania, a nigdy nie wejdziesz do wody, to jak skoczysz na głębinę to się utopisz”. W swoich komentarzach próbuje on przekonać do samodzielności. A to przyda się w każdym zawodzie. Podobnie myśli moja rozmówczyni Bernadeta Ignasiak, która zapytana o dylemat „nauka czy praca” odpowiada, że ważniejsze są umiejętności. Chociaż w tym samym zdaniu dodaje zaraz, że bez wiedzy oczywiście się nie obędzie.




«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...