Eucharystia – wielka tajemnica wiary – stoi w centrum życia Kościoła. Sprawuje ją Kościół tak, że staje się ona ofiarą Chrystusa z Jego polecenia, składaną Ojcu w Duchu Świętym. Posłaniec, 6/2008
Eucharystia to szczególna uczta miłości, na którą wszyscy jesteśmy zaproszeni. Chrystus gromadzi na nią swoich umiłowanych niemal od dwóch tysięcy lat. Sprawowanie Eucharystii nabierało w przez wieki wielu odcieni, bo różne były tradycje lokalne. Zawsze jednak była to ta sama Eucharystia.
Podobnie dziś, po Soborze Watykańskim II, kiedy powstało wiele nowych wspólnot, wszędzie w naszym Kościele mamy tę samą Eucharystię, posługujemy się tą samą księgą Mszału Rzymskiego, ale bywają drobne wspólnotowe odrębności. Matka Kościół przewiduje bowiem, że w jej łonie mogą być wspólnoty (np. Droga Neokatechumenalna), które ubogacają się różnymi darami, tworząc bogactwo harmonii. Wszędzie jednak Tym, który na to niezwykłe przyjęcie nas zaprasza, jest zawsze Jezus Chrystus. To On chce nas przeprowadzić ze śmierci do życia. Chce nas ożywić. Chce nas na nowo napełnić Duchem Świętym. Może się zdarzyć, że o tym zapomnimy, dlatego dobrze jest, gdy na początku eucharystycznego spotkania, kiedy jeszcze się gromadzimy, ktoś ze wspólnoty – przygotowany do tego – przypomni, że to Jezus nas na nie zaprasza, i uświadomi nam, po co się zebraliśmy. Ważne jest, gdy taki komentator czytań liturgicznych zachęca nas do słuchania, bo – jak mówią najstarsi Ojcowie Kościoła – wiara rodzi się ze słuchania. W tym prostym wezwaniu chodzi więc o dosłowne otwarcie zmysłu słuchu i serca. Tylko w takim stanie przyjęte Słowo rodzi w nas posłuszeństwo Bogu, a nie sobie i swoim własnym planom.
O tym samym jeszcze dobitniej przypomina nam przewodniczący liturgii, który wita nas w imieniu Gospodarza, mówiąc: Łaska i pokój od Tego, który jest, który był i który przychodzi, niech będą z wami wszystkimi. A potem wzywa nas, byśmy uznali przed Bogiem, że jesteśmy grzeszni, i błagali Go o miłosierdzie, abyśmy mogli godnie złożyć Najświętszą Ofiarę. Dopiero wtedy możemy z całą mocą i radością zaśpiewać hymn Chwała na wysokości Bogu. Ten prawdziwy śpiew jest dla Pana, który nas tu zaprosił, a którego jeszcze nie widać, choć miejsce dla Niego jest już przygotowane.
Rozpoczyna się liturgia słowa – ta część spotkania, w której Chrystus chce, żebyśmy Jego Osobę i Jego Dobrą Nowinę jak najlepiej poznawali. Pragnie nam przekazać, że był odwiecznie u Ojca i że chciał naszego zaistnienia, zanim zostaliśmy stworzeni w Adamie. Chciał tego z nadmiaru miłości, jaka jednoczy Go z Ojcem i Duchem Świętym.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.