Modlitwa jest czasem trudnych decyzji. Najważniejszą decyzję z punktu widzenia losów ludzkości podjęła na modlitwie, czyli w rozmowie z Bogiem, skromna kobieta z Nazaretu. Żródło, 25 lutego 2007
Maryja rozmawia z aniołem jako wysłańcem Boga. Prosi o wyjaśnienie sposobu poczęcia Syna Bożego, ponieważ już dawno zdecydowała się na zachowanie dziewictwa. Taką decyzję podjęła i w planach Boga była ona nieodzownie konieczną, mimo że Maryja jeszcze nie wiedziała, dlaczego ten Jej ślub był potrzebny Bogu. Wiedziała, że jest potrzebny dla zachowania świętości, którą w sobie szczególnie umiłowała. Ta decyzja Maryi zapadła na modlitwie, chce więc mieć pewność, czy Bóg uszanuje tę decyzję. Jako święta chciała należeć wyłącznie do Niego. W tej sytuacji zrozumiałe jest pytanie, jakie stawia aniołowi.
"Jakże się to stanie, skoro nie znam męża?" Anioł Jej odpowiedział: "Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym" (w. 34).
Odpowiedź jest czytelna. Dzieło poczęcia będzie wyłącznie dziełem Boga, a nie mężczyzny. Maryja była gotowa na spełnienie wszystkiego, czego Bóg od niej zażąda. Wiedziała, że interwencja Ducha Świętego, który w Niej mieszkał od poczęcia i interwencja Boga Ojca zmierza do tego, by Jej syn był Synem Boga. Maryja przez kontemplację była wprowadzona w życie Boże; teraz te tajemnice, w których dzięki łasce Ducha Świętego uczestniczyła, stają się Jej udziałem dzięki możliwości ich wypowiedzenia w ludzkich słowach i dzięki interwencji samego Boga. Tajemnice jednak nadal pozostają tajemnicami, a obleczone w ludzkie ciało stają się jeszcze większymi niż były.
Anioł dla udowodnienia faktu, że posłannictwo Maryi jest ściśle związane z historią zbawienia, podaje Jej adres domu Zachariasza, w którym Elżbieta oczekuje narodzin syna. Niepłodna i stara kobieta z łaski Boga otrzymała dar macierzyństwa. Dla Boga bowiem nie ma rzeczy niemożliwych.
"A oto również krewna Twoja, Elżbieta, poczęła w swej starości syna i jest już w szóstym miesiącu ta, która uchodzi za niepłodną. Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego" (w. 36-37).
Odpowiedź Maryi była prosta: "Oto Ja służebnica Pańska, niech Mi się stanie według twego słowa!". Wtedy odszedł od Niej anioł (w. 38).
Jest to najważniejsza decyzja, jaką podjęła kobieta w dziejach ludzkości. Decyzja zapadła na modlitwie. Maryja jest Mistrzynią w szkole modlitwy, w której zapadają wielkie życiowe decyzje. Ona rozumie modlitwę jako nieustanną współpracę z Bogiem. Według Niej, modlić się, to być do dyspozycji Boga.