Mówi się, że mężczyźni z wiekiem tylko zmieniają ceny swoich zabawek, a kobiety bez względu na wiek są tak samo zrzędliwe. Kiedy zatem jest odpowiedni czas na przypieczętowanie dojrzałego związku emocjonalnego? Wzrastanie, 12/2008
„Przyjdą na pewno różne dylematy. Wtedy popatrzę jej w oczy i zastanowię się, co mnie tak naprawdę z nią łączy. Tyle rzeczy razem przeszliśmy, tyle sobie obiecaliśmy, ale w obliczu różnych zachowań i stanów ducha to wydaje się mniej lub bardziej ważne.
Małżeństwo daje poczucie przynależności. Z tego nie da się tak łatwo wykręcić, do czegoś naprawdę zobowiązuje. Przysięga się przed ukochaną osobą, przed ludźmi zgromadzonymi na ceremonii, no i przed Bogiem. Dzięki temu ma się jakieś solidne podstawy. Ma się świadomość związku.”
„Większość małżeństw, które ze sobą śpią przed ślubem, rozpada się po siedmiu-ośmiu latach. O rozwodzie myśli po roku-dwóch. A ja chcę być z Krzysiem do końca życia, i naprawdę uważam, że kilka chwil przyjemności nie jest warte ryzykowania straty sensownego życia z kimś, kto cię naprawdę kocha.
Kolejna korzyść: tajemnica. Człowiek potrzebuje tajemnicy: o wiele bardziej intrygująca jest kobieta, której nie widać wszystkiego, bo założyła „mini-łonówkę” i prześwitującą bluzkę z wielkim dekoltem. To nie jest moja opinia, to opinia różnych moich znajomych mężczyzn, w tym Krzysia, który ogląda się za laską w mini i mówi po chwili: Wszystko widać, już mi się znudziło. Więc tajemnica pozostaje, aż do momentu, w którym możesz powiedzieć: MOJA kobieta. MÓJ mężczyzna.
OCZYWIŚCIE, ŻE NIE JEST ŁATWO. Nie jest łatwo być ze świetnym mężczyzną, któremu śnisz się po nocach, który chciałby cię mieć, ale wie, ze jeszcze nie pora. Nie jest łatwo nie kusić go, bo kuszenie leży w naturze kobiety.
To nie jest PO PROSTU czekanie do ślubu. Ale wiem, że gdybyśmy to zrobili, czułabym się odarta z czegoś bardzo ważnego. Czułabym wstyd, że nie potrafiłam poczekać jeszcze trochę. Miałabym wyrzuty sumienia, że nie tylko siebie, ale i kogoś, kogo kocham, namówiłam do grzechu. Miałabym żal do siebie i do Krzysia. że jestem taka słaba i nie potrafiłam poczekać”.
****
„W żadnych okolicznościach wartość małżeństwa, tego nierozerwalnego związku miłości dwojga osób, nie może być poddawana w wątpliwość. Jakiekolwiek rodziłyby się trudności, nie można rezygnować z obrony tej pierwotnej miłości, która zjednoczyła dwoje ludzi i której Bóg nieustannie błogosławi.”
„Instytucja małżeństwa nie jest wynikiem jakiejś niesłusznej ingerencji społeczeństwa czy władzy, ani zewnętrznym narzuceniem jakiejś formy, ale stanowi wewnętrzny wymóg przymierza miłości małżeńskiej, które potwierdza się publicznie jako jedyne i wyłączne, dla dochowania w ten sposób pełnej wierności wobec zamysłu Boga Stwórcy. Wierność ta, daleka od krępowania wolności osoby, zabezpiecza ją od wszelkiego subiektywizmu i relatywizmu i daje jej uczestnictwo w stwórczej Mądrości.”
Jan Paweł II
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.